Ministerstwo Cyfryzacji zorganizowało warsztaty poświęcone wyzwaniu, jakim jest wolność słowa w internecie. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, jacy „eksperci” zostali zaproszeni do podzielenia się swoimi przemyśleniami w tym temacie.

Zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji, na wolności słowa w internecie najlepiej zna się nie kto inny, jak sam pracownik wydawnictwa Agora SA, Marcin Beger.

Z kolei o roli redakcji w dobie fake newsów będzie mówił Marcin Kowalczyk z wydawnictwa Gremi Media - to z kolei spółka należąca do Grzegorza Hajdarowicza.

W tym jakże znakomitym gronie nie mogło zabraknąć również przedstawiciela Ringier Axel Springer Polska, mec. Jakuba Kudły, który ma mówić o praktyce procesowej.

To ciekawe, że przedstawiciele mediów słynących z tego, że to właśnie na ich łamach pojawiają się skrajnie tendencyjnie teksty poświęcone Polsce (jak również ekipie rządowej, ale to nas mniej obchodzi) mają wypowiadać się właśnie na temat wolności słowa w internecie. Cóż - najwyraźniej choć z mediów płyną lamenty o końcu demokracji, to ich przedstawiciele z przyjemnością „kolaborują” z reżimem.

wt