Szokujące zeznania Janiny Ryszko, lokatorki z kamienicy przy Skaryszewskiej 11, którą zajęła się dziś Komisja Weryfikacyjna. Mieszkanka budynku opowiadała o gehennie, którą przeżyli lokatorzy. Nowy właściciel, który w podejrzanych okolicznościach przejął kamienice podniósł lokatorom czynsze o 240 proc. i zdaniem mieszkańców, doprowadził kamienicę do ruiny.
W budynku przy Skaryszewskiej nie ma ogrzewania, zniszczona jest elewacja, a w samej kamienicy jest przeraźliwie zimno.
Budynek znajduje się w opłakanym stanie, elewacja, elektryka, wszystko wisi, W zeszłym roku wszystkie pustostany zrujnowali. Podłogi, progi. Budynek jest wyziębiony, chorujemy. Przypłaciłam zdrowiem, bo przeszłam udar. Chorujemy, bo jest zimno. Nie ma centralnego ogrzewania.
– zeznawała łamiącym się głosem lokatorka ze Skaryszewskiej 11.
Dowiedzieliśmy się o reprywatyzacji w 2010, kiedy pojawiła się lista budynków objętych roszczeniami. Kolejne to pismo z administracji 2012 informujące nas, że trwa proces przekazania gruntów. Płaciłam czynsz w wysokości 400 złotych, a podniesiono go do 1 tysiąca. To podwyżka o 240 proc.! Pisaliśmy pisma do Biura Gospodarki Nieruchomościami, do ministerstwa finansów, do burmistrza Pragi południe. Mówiono nam, że nie jesteśmy stroną, udzielano jedynie lakonicznych odpowiedzi.
Janina Ryszko opowiadała też przed Komisją Weryfikacyjną o tym, że właściciel chciał usunąć ją z mieszkania, tylko dlatego, że w jej mieszkaniu powstało stowarzyszenie, które miało na celu ochronę praw lokatorskich.
Chodziliśmy na spotkania, prosiliśmy burmistrza, by nam pomógł. Obiecywał, że będzie dobrze, ale to były tylko obiecanki. Napisaliśmy także pismo do Hanny Gronkiewicz-Waltz, ale nic się nie zmieniło.
– relacjonowała Janina Ryszko.
Karetka nie mogła dostać się do kamienicy, bo wjazd był niemożliwy. Nie było domofonu, światła w kamienicy. Przez 7 miesięcy sami sprzątaliśmy korytarze, wymienialiśmy żarówki.
– zeznawała lokatorka.
Lokatorka opowiadała też, że pełnomocnik właściciela i jednocześnie administrator nie posiadał żadnych dokumentów potwierdzających pełnomocnictwa, a urzędnicy z Pragi Południe dawali jej do zrozumienia, że jest „niewygodna”.
Janina Ryszko ujawniła też, że straciła szanse na lokal komunalny z powodu swojej działalności lokatorskiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379033-poruszajace-zeznania-lokatorki-przed-kw-zaplacilam-zdrowiem-za-reprywatyzacje-dostalam-udaru-wladze-nie-interesowaly-sie-naszym-losem