Naród polski i żydowski najbardziej ucierpiały w wyniku niemieckich zbrodni. To w Niemczech, a nie w Polsce jedną z najlepiej sprzedających się książek był „Mein Kamp” Adolfa Hitlera
— powiedział Janusz Szewczak w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Panie pośle, co pan sądzi o reakcji Izraela na poprawki do ustawy o IPN?
Poseł Janusz Szewczak: Polska, tak jak Izrael ma prawo do wprowadzenia przepisów karzących za negowanie Holocaustu. Polacy mają prawo do obrony własnego imienia i prawdy. Na okupowanej przez Niemców polskiej ziemi były wyłącznie niemieckie nazistowskie obozy zagłady.
Auschwitz włączono już jesienią do Niemiec.
Tak.
Z czego może wynikać reakcja Izraela na polskie przepisy?
Chyba niektórzy nie do końca doczytali treść zapisów ustawy. Inni wyciągnęli dość pochopne sądy. Niemcy mogą zacierać ręce, ponieważ zdejmuje to z nich odpowiedzialność za niesłychane zbrodnie i niezapłacone odszkodowania z tego tytułu np. wobec Polski. Jeżeli totalna opozycja w Polsce poczytuje sobie za sukces, że tak skutecznie potrafiła szkalować Polskę zwłaszcza w ostatnich dniach czy tygodniach mówiąc o neonazizmie czy faszyzmie to można tylko załamać ręce. Mało jest takich krajów w Europie jak Polska, gdzie policja czy wojsko nie musi ochraniać synagog żydowskich. Niewiele jest w Europie krajów tak przyjaznych środowiskom żydowskim jak Polska. U nas jest niezwykle duże zrozumienie historii tego narodu, którego historia często się splata z naszą. Naród polski i żydowski najbardziej ucierpiały w wyniku niemieckich zbrodni. To w Niemczech, a nie w Polsce jedną z najlepiej sprzedających się książek był „Mein Kamp” Adolfa Hitlera.
Czyli zaleca pan, żeby do sprawy podejść spokojnie, bez nadmiernych nerwów i ekscytacji?
Wydaje mi się, że trzeba spojrzeć na to w sposób mądry i racjonalny. Polska ma prawo do własnego ustawodawstwa, do własnych decyzji prawnych. Niemieccy zbrodniarze nazistowscy do dzisiaj są ścigani na całym świecie, nawet stulatkowie trafiają na ławę sądową i do więzienia. Tak się ostatnio stało z kasjerem czy księgowym obozu Auschwitz.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że nie można relatywizować niemieckich zbrodni dokonanych na narodzie żydowskim i na Polakach. Trzeba uszanować to, że Polacy nie godzą się na oczernianie i na fałszowanie historii. Zdarzali się w Polsce szmalcownicy, ale były dziesiątki tysięcy ludzi, które ratowały życie Żydom, dlatego to Polacy mają najwięcej symbolicznych drzew w Yad Vashem.
Nowelizacja ustawy o IPN trafi teraz do Senatu. Czy senatorzy zliberalizują jej przepisy?
Nie wiem. Decyzje zewnętrzne nie powinny wpływać na proces legislacyjny w Polsce. Odbywa się to z pełnym szacunkiem dla fundamentalnych praw historycznych i być może należy nieco precyzyjniej zapoznać się z treścią tej ustawy. Najwyraźniej nie wszyscy ją zrozumieli.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378748-nasz-wywiad-janusz-szewczak-decyzje-zewnetrzne-nie-powinny-wplywac-na-proces-legislacyjny-w-polsce