Tego się można było spodziewać. Media zagraniczne, szczególnie nieprzychylne obecnej Polsce pod rządami prawicy, wykorzystają reportaż TVN o zebraniu neonazistów w rocznicę daty urodzin Adolfa Hitlera, gdy uczestnicy czczą wielkiego zbrodniarza, mającego na sumieniu także zagładę ponad sześciu milionów Polaków.
Nie mogę postawić zarzutu autorom reportażu i kierownictwu stacji telewizyjnej, która program wyprodukowała i wyemitowała, że ich zamiarem było szkalowanie Polski. Że złożyli oficjalny donos na nasze państwo do opinii publicznej zagranicą. Pewne jest jednak, że mogli oczekiwać negatywnych dla Polski skutków. Każdy, kto zna obecne nastawienie kierownictwa Unii Europejskiej do Polski, praktycznie nie mógł nie czuć przez skórę, że chwilę po nagłośnieniu reportażu odezwą się zagraniczne media, aby zaatakować nasze państwo o wyhodowanie nowego pokolenia faszystów. Mógł w dodatku przewidywać, że najbardziej zainteresowani w wykorzystaniu faktu rodzącego się neonazizmu w Polsce będą Niemcy. Nie tylko zainteresowani, ale wdzięczni, że mogą wskazać na Polskę, pielęgnującą najgorsze zbrodnicze tradycje w centrum Europy. W takim właśnie spożytkowaniu reportażu o kilku bezmózgowcach, a być może opłaconych zbirach, wypełniających specjalną misję, pomogła bardzo telewizja, w której ten materiał powstał. Nadała mu bowiem rangę, jakby w Polsce powstało ognisko neonazizmu, przyciągające do siebie kolejnych młodych ludzi.
Począwszy od pierwszych interpretacji prezentowanych w TVN – za pośrednictwem odpowiednio wyselekcjonowanych polityków, komentatorów, publicystów - stacja eksploatowała drugi nurt. Już tym razem, z pominięciem faktografii, skupiony na poszukiwaniu związków z bieżącą polityką. Co te interpretacje mówiły? Winą za powstanie faszyzmu i neonazizmu w Polsce oraz ich „wielki rozkwit” odpowiedzialna jest polska prawica. W ogromnej mierze rządy Prawa i Sprawiedliwości, które są parasolem ochronnym dla najgorszej ekstremy, siejącej nienawiść i podziały rasowe. Nie trzeba było długo czekać, by w mediach niemieckich ukazały się opinie w rodzaju „Warszawa europejską stolicą rasizmu” czy „Polska stała się bardzo brunatna”.
Gdybym chciał pokazać rozrzut ośrodków, które z upodobaniem plują na Polskę, musiałbym przerzucić braterski pomost między Różą Thun, występującą w niemieckim filmie, w którym euro posłanka Platformy Obywatelskiej opowiada o gwałceniu demokracji w Polsce i szerzeniu się rządów dyktatorskich oraz reportażem telewizyjnym stacji TVN o neonazistach w naszym kraju.
Intencje tych ośrodków są takie same. Obecna władza jest szkodliwa dla Polski. Trzeba ją zniszczyć. Jednym z demokratycznych sposobów walki z władzą jest pokazywanie opinii publicznej patologii i zwyrodnień, jakie tej władzy można przypisać. W myśl hasła: - Im gorzej, tym lepiej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378669-rozrzut-centrow-ogniowych-jest-dosyc-spory-ale-znowu-nie-taki-duzy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.