Najnowszy numer tygodnika „Sieci” ujawnia kulisy tworzenia raportu komisji Millera. Nagrania z ostatniego posiedzenia tej komisji jasno wskazują, że ustalenia ekspertów, którzy mieli wyjaśnić śmierć najwyższych osób w państwie, to okrutna farsa. W nowym numerze „Sieci” szokujące fragmenty stenogramów z posiedzenia komisji.
Marek Pyza w artykule „Jak wrobili gen. Błasika” obnaża pracę komisji Millera i demaskuje motywy działań i postaw jej członków. Obraz, jaki wyłania się z zebranych przez dziennikarza informacji jest przerażający.
Jest 25 lipca 2011 r. Tego dnia Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego przyjmuje raport końcowy z badania katastrofy w Smoleńsku. Zanim to nastąpi, odbywa się dyskusja nad kilkoma newralgicznymi punktami tego dokumentu.
Centralną postacią jest szef komisji, jednocześnie minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Chwilami można odnieść wrażenie, że wciela się on w rolę adwokata diabła, by sprowokować swoich podwładnych do klarownego wyjaśnienia wątpliwych fragmentów dokumentu. Być może tkwi w tym nawet jakaś siła, bo w ostatnim dniu pracy swojego zespołu z pozycji laika zadaje „ekspertom” wiele trudnych pytań. Ci nie umieją jednak wytłumaczyć mu kluczowych ustaleń. Powstaje niewyobrażalny chaos, którego nie potrafi uporządkować sam przewodniczący. Słychać, że przez 15 miesięcy pracy nie opanował podstawowej terminologii. Jego wypowiedzi brzmią tak, jakby komisja właśnie zaczynała badanie, a jej szef – niemający wcześniej do czynienia z tymi zagadnieniami – brał korepetycje z lotniczego elementarza.
Komisja jest święcie przekonana, że w ostatnich chwilach lotu w kokpicie znajdował się gen. Andrzej Błasik (nie ma na to dowodów, o czym przekonamy się za chwilę). Ale nawet przy tym założeniu dyskutanci nie potrafią się zgodzić, czy obecność dowódcy Sił Powietrznych zakłócała pracę załogi, czy nie. Słychać usilne starania, by obarczyć go winą za tragedię. Nie są ustalane fakty, ale wydźwięk raportu. Błędów załogi mają dowodzić… wrażenia badaczy. Minister pyta, co to jest próbne podejście do lądowania. Chwilami jest nawet… wesoło, sala wybucha śmiechem.
Komisja deliberuje nad istnieniem zasady „cichego kokpitu” (ostatecznie dochodząc do wniosku, że takowa nie istnieje), powinnościami rosyjskich kontrolerów i wieloma innymi kwestiami. Konsensu brak. Nie byłoby to aż tak niepokojące, gdyby nie fakt, że mówimy nie o starcie działania komisji, lecz jej ostatnim posiedzeniu. Zrezygnowany Miller w pewnym momencie załamuje ręce: „Właściwie możemy zacząć pracę od początku”
— pisze na łamach „Sieci” Marek Pyza.
Stenogramy z taśm i nagrania zostaną upublicznione w poniedziałek, także na antenie wPolsce.pl!
W tygodniku także wywiady, które podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos przeprowadził Michał Karnowski z najwyższymi przedstawicielami władz Polski. Prezydent Andrzej Duda („Polska imponuje”) komentuje obecność i znaczenie Polski na światowym spotkaniu liderów państwowych i gospodarczych. Wskazuje, że znaczenie naszego kraju rośnie, co powoduje niechęć innych:
My ruszyliśmy bardzo dynamicznie do przodu, twardo realizując polskie interesy. Zakleiliśmy już w dużym stopniu lukę VAT i inne wyciekające dochody podatkowe, ograniczyliśmy przemyt paliw, zatrzymaliśmy wiele nieuczciwych praktyk. To są wszystko ogromne pieniądze, które do tej pory ktoś zabierał. Jest wielu ludzi, a pewnie i firm oraz rządów, które mają powody, by czuć wściekłość do dobrej zmiany roku 2015, by się irytować, że teraz jest w Polsce władza, która poważnie podchodzi do obowiązków państwowych, traktując rządzenie jako służbę publiczną. Ja temu, że rzucają przeciwko Polsce różne fałszywe bomby, się nie dziwię. To twarda gra konkurencyjna. Można się było tego spodziewać
—wyjaśnia prezydent.
Z kolei premier Mateusz Morawicki („Mamy czym się pochwalić”) wyjaśnił m.in, w jakim kierunku powinna zmierzać Unia Europejska:
[…] Wychodząc z pozycji zdecydowanie proeuropejskich, wskazujemy też, że Unia Europejska nie powinna się przemieniać w monolit, gdzie nie obowiązują zasady partnerskie, gdzie młodszymi starsi chcą sterować. Narody chcą „Europy Ojczyzn”, jak to nazwał śp. prezydent Lech Kaczyński. Podkreślam, że to nie Polska jest problemem Europy, to problemy Europy są zadaniem do rozwiązania dla wszystkich państw. […] Potrzebujemy zjednoczonej, silnej, konkurencyjnej, solidarnej Europy. Podkreślam w rozmowach z premierami, np. Danii, Norwegii, Holandii, że Polska jest promotorem jednolitego rynku europejskiego, promotorem konkurencyjności. Mówię, że czasami, by iść do przodu, trzeba się na chwilę zatrzymać, przedyskutować tematy, podjąć na spokojnie decyzje. Podkreślam wagę walki z rajami podatkowymi, naszą troskę o uszczelnianie systemu podatkowego
—powiedział Mateusz Morawiecki.
Piotr Skwieciński w artykule „Zejście z bagnetów” opisuje strategię prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, który po okresie rewolucyjnych zmian przyjął bardziej kompromisową postawę.
Tego, co stało się bowiem ostatnio w Polsce, nie sposób określić inaczej niż jako zastopowanie rewolucji przez jej przywódcę. Przez przywódcę, który zdecydował, że zatrzymujemy się na etapie głębokiej reformy. I nie idziemy dalej. Czy jest to decyzja permanentna, czy czasowa, a jeśli to drugie, to kiedy nastąpi jej zmiana – to rzecz inna. Ale nie sposób udawać, jakoby teraz jej nie było. I jakoby nie zmieniła rzeczywistości
—pisze Skwieciński.
Na łamach tygodnika „Sieci” o poczuciu wyższości polskich celebrytów pisze Krzysztof Feusette w artykule „Kasta celebrytów”. Zaznacza, że sędziowie nie są jedyną kastą w Polsce. W swoim artykule opisuje celebrytów, jako kastę wywyższającą swoich członków do boskich przymiotów:
Jesteśmy osobami publicznymi, mamy wpływ na opinie innych” (…) „To zresztą paradoks bycia aktorem: z jednej strony robi się z nas bogów, projektuje się na nas cechy postaci, które gramy. A z drugiej strony uważa się, że jesteśmy objazdowymi dziwkami, które można opluwać
—cytuje Feusette.
Nie znam przykładów publicznych wypowiedzi, które dowodziłyby prawdziwości drugiej części jej teorii, za to na pierwszą dowody leżą na ulicy. Gorzej, że artyści robią z siebie bogów znacznie częściej niż zapatrzeni w ekranowych bohaterów widzowie
—komentuje. Publicysta podaje też przykłady zachowań celebrytów wskazujących na ich samouwielbienie.
W najnowszym wydaniu tygodnika znalazł się także pierwszy z cyklu specjalnych dodatków „Bohaterowie Niepodległej”. Redakcja, wspólnie z uznanym autorem i publicystą historycznym Tomaszem Łysiakiem, postanowiła przybliżyć sylwetki niezwykłych ludzi, którym Polska zawdzięcza Niepodległość. W tym numerze – Komendant Józef Piłsudski.
Ponadto w tygodniku przeczytać można komentarze bieżących wydarzeń pióra Andrzeja Zybertowicza, Jerzego Jachowicza, Roberta Mazurka, Aleksandra Nalaskowskiego, Wiktora Świetlika, Witolda Gadowskiego, Piotra Skwiecińskiego, Krystyny Grzybowskiej, Andrzeja Rafała Potockiego, Krzysztofa Feusette, Marty Kaczyńskiej czy Bronisława Wildsteina.
Więcej w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 29 stycznia br., także w formie e-wydania. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378659-nowy-numer-tygodnika-sieci-ujawniamy-kulisy-i-fragmenty-stenogramow-z-posiedzenia-komisji-millera