Grupa Wyszehradzka osiągnęła bardzo wysoki poziom koordynacji politycznej. Jest to najlepiej zorganizowana grupa regionalna w UE
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
wPolityce.pl: Był Pan członkiem polskiej delegacji zarówno podczas forum ekonomicznego w Davos, jak i szczytu premierów Grupy Wyszehradzkiej V4 w Budapeszcie. Jakie wątki ekonomiczne pojawiły się w trakcie spotkania premierów V4?
Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich w Ministerstwie Spraw Zagranicznych: Wątki ekonomiczne były widoczne w dwóch aspektach. Po pierwsze, szefowie rządów Grupy Wyszehradzkiej wykorzystali spotkanie w Budapeszcie do tego, by skoordynować swoje stanowiska na lutowe posiedzenie Rady Europejskiej, która będzie dyskutowała po raz pierwszy na temat nowych ram finansowych UE po roku 2020. Nasze oczekiwania, a także nasza narracja, są spójne. Chcemy pokazać, że polityka rolna i polityka spójności, dobrze służą nie tylko bezpośrednim beneficjentom z państw Europy Środkowej, ale i całej Unii Europejskiej. Są na to twarde dane. Nie widzimy możliwości, aby nowe cele unijne realizować przez proste przesunięcia między poszczególnymi częściami budżetu UE.
A drugi element?
Były to bardzo intensywne rozmowy premierów Grupy Wyszehradzkiej na temat wspólnych projektów infrastrukturalnych. Myślę, że wszyscy w szeroko pojętej Europie Środkowej dostrzegli, że potrzebna jest w regionie bardziej aktywna polityka w zakresie rozwoju infrastruktury transportowej, teleinformatycznej, energetycznej, także na osi Północ-Południe. Jest to istotny wymiar całego Trójmorza. Państwa Grupy Wyszehradzkiej mają tutaj do odegrania ważną rolę.
Jaka jest relacja między Grupą Wyszehradzką a Trójmorzem? Czy V4 włączy się w tworzenie funduszu Trójmorza?
Wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej są zainteresowane Trójmorzem, czyli szerszą koncepcją współpracy regionalnej. Natomiast Grupa Wyszehradzka pozostaje sobą. Jeżeli chodzi o dobór instrumentów, które mają realizować plany polityczne, jesteśmy w fazie przygotowawczej. Ale z całą pewnością premierzy Grupy Wyszehradzkiej widzą potrzebę, aby szukać aktywnych narzędzi służących realizacji celów. Myślę, że niedługo będzie można mówić o bardziej określonych instrumentach wspierających rozwój infrastruktury w regionie. Wszystkie projekty, które będą przeprowadzane w ramach Grupy Wyszehradzkiej, będą w naturalny sposób realizowały również szersze koncepcje Trójmorza.
Po poprzednim szczycie V4 premier Węgier, Wiktor Orban, mówił o powołaniu banku rozwoju. Czy ten pomysł jest aktualny?
O tym, czy będzie to fundusz, bank, czy zastosujemy jakieś instrumenty finansowe, zdecydujemy już wkrótce. Te decyzje są jeszcze przed nami.
Czy można powiedzieć, że Grupa Wyszehradzka wchodzi na poziom konkretyzowania swoich wizji nie tylko na płaszczyźnie politycznej, ale również współpracy gospodarczej?
Grupa Wyszehradzka osiągnęła bardzo wysoki poziom koordynacji politycznej. Myślę, że jest to najlepiej zorganizowana grupa regionalna w UE. Posiadamy doświadczenie dużej spójności celów politycznych, zaczyna pojawiać się konkret w zakresie infrastrukturalnym i – szerzej – gospodarczym. Jest to naturalny proces dojrzewania i rozwoju współpracy Grupy Wyszehradzkiej.
Co w piątkowym spotkaniu V4 w Budapeszcie było najbardziej istotne? Jakie cele udało się osiągnąć?
Nie ma jednej najważniejszej rzeczy, ponieważ spotkanie miało bardzo intensywną agendę. Szefowie rządów Grupy Wyszehradzkiej nie tylko wytyczyli drogę do koordynacji polityki państw w obszarze ram finansowych dotyczących budżetu unijnego po 2020 roku, ale również potwierdzili nasze oczekiwania dotyczące reformy systemu azylowego UE, wymienili opinie w sprawie zagadnień instytucjonalnych pojawiających się na forum UE. Będą one przedmiotem dyskusji już pod koniec lutego w Brukseli. W Deklaracji Grupy Wyszehradzkiej w sprawie przyszłości Europy, opublikowanej po spotkaniu w Budapeszcie, wyraźnie napisano, że pomysł transnarodowych list wyborczych do Parlamentu Europejskiego nie jest dobry, nie służy aktywizacji obywatelskiej. Premierzy wyraźnie podkreślili, że mechanizm Spitzenkandidaten [czołowych kandydatów - red.], jeżeli chodzi o wybór nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej, musi odpowiadać w większym stopniu regułom traktatowym, które mówią jednoznacznie, że to szefowie rządów podejmują decyzje w tym zakresie. Wskazano bardzo wyraźnie na konieczność wzmocnienia kontrolnej roli parlamentów narodowych, wskazując bezpośrednio na instytucję „czerwonej kartki”, czyli mechanizmu pozwalającego parlamentom narodowym na efektywne odrzucanie inicjatyw legislacyjnych Komisji Europejskiej z poziomu narodowego. Wszystkie sprawy poruszone podczas spotkania premierów w Budapeszcie są ważne. Szczyt Grupy Wyszehradzkiej pokazał jej dużą spójność.
Rozmawiał Stanisław Koczot, Gazeta Bankowa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378642-nasz-wywiad-konrad-szymanski-wszystkie-kraje-grupy-wyszehradzkiej-sa-zainteresowane-trojmorzem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.