„Salon Dziennikarski” o sojuszu USA-Polska. Pawlicki: „To nie jest poklepywanie się po plecach, ale wielkie interesy”

Czy budujemy naprawdę twardy sojusz z USA? Czy może jest to tylko dyplomatyczny teatrzyk? W „Salonie Dziennikarskim” - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl - dyskutowano o relacjach polsko-amerykańskich.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: KPRM: spotkanie Morawiecki - Tillerson. W planach także rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim i ministrem Czaputowiczem

Wydaje mi się, że to bardzo prawdopodobne, ale jeszcze daleko do osiągnięcia tego. Tu idzie gra o bardzo poważne interesy globalne

— ocenił Maciej Pawlicki z tygodnika „Sieci”.

Przecież tak jak Niemcy zawsze mieli zaplanowane zjednoczenie w historii, tak mają teraz wypchnięcie USA z Europy. Chcą rządzić razem z Rosja i nie chcą, by amerykanie nie mieli tutaj czegokolwiek do powiedzenia

— mówił, zaznaczając, że Polska jest dla Stanów Zjednoczonych punktem zaczepienia i strategicznym partnerem.

To nie jest poklepywanie się po plecach, ale wielkie interesy Ameryki i Polski

— stwierdził Pawlicki.

Zdaniem publicysty tygodnika „Sieci” trwa „walka o niepodległość”.

W stulecie odzyskania niepodległości dyplomacją i ofensywą kulturalną walczymy o polską niepodległość

— zaznaczył Maciej Pawlicki.

Tadeusz Zysk ocenił, że ważna jest spójność polskiej ekipy, która uczestniczyła w forum w Davos, co może się przysłużyć ofensywie naszej dyplomacji.

To robi wrażenie. Fakty również

— stwierdził.

Zdaniem Tadeusza Zyska Amerykanie nie będą spoglądać na Niemcy, pogrążone w kryzysie politycznym, których gospodarka – choć silna – pozbawiona jest kreatywności.

Amerykanie są przekonani, że Polska i Izrael mogą to zrobić

— dodał.

ak

-

Super oferta dla czytelników tygodnika „Sieci”! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 40%! E-Prenumerata do 58% rabatu!

Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.