Ruchy neonazistowskie w Polsce to zjawisko marginalne - mówił w piątek w rozgłośni „Siódma-dziewiąta” rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Nie ma problemu z rosnącym środowiskiem neonazistowskim; w Polsce to promil tego, co dzieje się w Niemczech - dodał.
„Superwizjer” TVN24 ujawnił w sobotę wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. Stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”.
Na nagraniach ukrytą kamerą są pokazane m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Materiał pokazuje też rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i „ołtarzyk” ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów „za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę” i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Stanisław Żaryn pytany w poranku rozgłośni katolickich o działania służb specjalnych w tej sprawie wyjaśnił, że „to nie było środowisko, które nie było znane ABW”. Podkreślił również, że „takie grupy radykalne są monitorowane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego”.
Żaryn wyjaśnił, że emisja materiału śledztwa dziennikarskiego w TVN24 „wytworzyła pewną nową rzeczywistość w tej sprawie i konieczne były natychmiastowe działania związane z zabezpieczeniem dokumentów, dowodów w tej sprawie”. Dodał, że przedmioty znalezione w mieszkaniach zatrzymanych są dowodami, „które musiały zostać zabezpieczone i stąd jeszcze w niedzielę rozpoczęcie czynności śledczych”.
Pytany o skalę zjawiska neonazizmu w Polsce powiedział, że „w ocenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mamy do czynienia z problemem marginalnym”. Tłumaczył, że grupy radykalne odwołujące się do nazizmu działające w Polsce „to nie jest żaden szeroki ruch” i nie ma „problemu z rosnącym środowiskiem neonazistowskim”. Zaznaczył, że ruchy działające w Polsce to „mały promil tego, co się dzieje w Niemczech”.
Wyjaśnił, że w Europie Zachodniej „tego typu ruchy są na tyle silne, że wprost organizują manifestacje polityczne i żyją jakby „jawnym życiem”.
W Polsce nie mamy tego problemu i w ocenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mamy do czynienia z jakimś marginesem, który jest i z którym będziemy walczyć
— dodał.
W tej chwili nie mogę operować na liczbach - są to środowiska, które są monitorowane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale informować możemy jedynie o tych działaniach, które już się przekładają na jakieś konkretne czynności śledcze
— mówił dodając, że grupy te są monitorowane w sposób niejawny.
W całej sprawie zatrzymano dotychczas sześć osób, które są podejrzane o propagowanie nazistowskiego ustroju państwa - grozi za to do dwóch lat więzienia. Decyzja w sprawie środków zapobiegawczych wobec ostatniego z zatrzymanych, Dawida K., jeszcze nie zapadła - w czwartek po południu trwały czynności z jego udziałem.
Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących przesłuchań, m.in. tego, czy podejrzani przyznali się do winy, ani treści składanych przez nich wyjaśnień.
Śledztwo w tej sprawie toczy się od niedzieli. Podczas przeszukań w mieszkaniach zatrzymanych znaleziono mundury, flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej. Powołani przez prokuraturę biegli będą ustalali, czy znajdują się na nich zdjęcia i nagrania z imprez i spotkań, na których propagowano nazizm. Przy jednym z podejrzanych znaleziono też pistolet i 16 sztuk amunicji; usłyszał także zarzut nielegalnego posiadania broni.
Na polecenie prokuratora generalnego gliwicka prokuratura analizuje też kwestię delegalizacji stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”. Delegalizacji tego stowarzyszenia domagali się w poniedziałek m.in. politycy PO i Nowoczesnej.
pc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378454-rzecznik-ministra-koordynatora-sluzb-specjalnych-ruchy-neonazistowskie-w-polsce-to-zjawisko-marginalne