Arciszewska-Mielewczyk do Zembaczyńskiego ws. neonazistów: "Jeżeli mówimy, że ktoś nie reaguje, to chyba pomyliły się panu rządy"

Wszelkie przejawy oddawania honorów Hitlerowi i posługiwanie się znakami związanymi z Hitlerem i komunizmem powinny być zabronione i wypalane żelazem

– powiedziała w programie „Minęła 20” (TVP Info) Dorota Arciszewska-Mielewczyk, posłanka PiS.

To było marginalne zajście, aczkolwiek bardzo niebezpieczne, w lesie, któremu towarzyszyło kilku dziennikarzy z jednej stacji telewizyjnej

– dodała parlamentarzystka.

Niemniej jednak jest to margines. Nie dość, że powinno się im [neonazistom] wytoczyć sprawę, ale też przebadać psychiatrycznie

– zaznaczyła Arciszewska-Mielewczyk.

Jednocześnie posłanka PiS zastrzegła:

Jestem przeciwnikiem robienia z tego wielkiego halo i przypisywania PiS współpracy z tego typu organizacjami, albo zrównywania narodowców, którzy przelewali krew za Polskę z tymi organizacjami. (…) Ten przekaz jest nieprawdziwy i należy z nim walczyć.

W zupełnie innym tonie wypowiadał się Witold Zembaczyński.

Dzisiejsza debata sejmowa mająca w sobie ładunek informacji była stypą nad skutecznym państwem PiS. (…) Taki wizerunek legł w gruzach

– powiedział poseł Nowoczesnej.

To zagraża bezpieczeństwu Polaków, zagraża bezpieczeństwu reputacji Polski i zagraża rządowi PiS, bo to pod jego nieuwagę te organizacje rozwijały swoją działalność. To Paweł Kukiz wprowadził do Sejmu takich ludzi jak Robert Winnicki, propagujących wartości sprzeczne z etyką, jaką powinniśmy reprezentować jako ofiary systemów parlamentarnych

– grzmiał polityk.

Czym się różni nieuwaga ABW ws. Amber Gold od nieuwagi ABW ws. neofaszystów? To jest to samo państwo teoretyczne!

– twierdził Zembaczyński.

Z takimi opiniami nie mogła się zgodzić Dorota Arciszewska-Mielewczyk.

To retoryka, która nie ma nic wspólnego z prawdą

– stwierdziła posłanka PiS.

Co robili od 2011 roku, kiedy PO zarejestrowała tego typu stowarzyszenie , dała im status organizacji pożytku publicznego i pozwoliła rozwijać swoją działalność?

– pytała parlamentarzystka.

Dla mnie nie ma różnic między symbolami komunistycznymi a nazistowskimi

– zaznaczyła.

Parlamentarzystka zaprezentowała w studiu hasła, jakie towarzyszyły wystąpieniom działaczy PO.

Nie było wówczas żadnych reakcji

– podkreśliła.

Jeżeli mówimy, że ktoś nie reaguje, to chyba pomyliły się panu rządy. (…) Dziś jest ewidentna reakcja ministra. Ta grupka nie miałaby szans manifestować publicznie

– zwróciła się w stronę Zembaczyńskiego posłanka PiS.

Arciszewska-Mielewczyk podkreśliła jednocześnie, że neonazistowskie imprezy odbywają się na szeroką skalę w Niemczech.

A zapomniał pan o bojówkach, które przyjechały z Niemiec, które przyjechały zakłócać Marsz Niepodległości?

– pytała posła Nowoczesnej parlamentarzystka.

gah