Stowarzyszenie Wolne Miasto Warszawa informuje, że wysoki rangą oficer Wojska Polskiego, który zaczynał swoją karierę w czasach PRL, miał zapłacić 850 tys. zł za roszczenia do kamienicy w centrum Warszawy, która jest warta kilkadziesiąt milionów złotych. Zdaniem aktywistów wojskowy przejął z naruszeniem prawa przynajmniej kilka kamienic. Stowarzyszenie domaga się zbadania udziału służb specjalnych z okresu PRL i III RP w tzw. dzikiej reprywatyzacji przez prokuraturę i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Proceder z udziałem wojskowego miał objąć nieruchomości przy ul. Mokotowskiej, Emilii Plater, Zgoda i Noakowskiego.
Marian Robełek, bo o nim mowa, to generał dywizji Wojska Polskiego. W swojej karierze był m.in. zastępcą szefa Sztabu Generalnego WP, doradcą ministra obrony narodowej i współtwórcą programu integracji Wojska Polskiego z NATO. Robełek odszedł ze służby kilkanaście lat temu.
Emerytowany wojskowy miał brać udział m.in. w reprywatyzacji kamienicy przy ul. Mokotowskiej 40.
Właśnie w momencie rozpoczęcia remontu kamienicy nagle pojawia się Marian Robełek. Zupełnie przez „przypadek”, akurat wtedy, gdy zaczęła ona odzyskiwać dawny blask, generał kupił roszczenia. I w sposób błyskawiczny, bo w ciągu niecałych 10 miesięcy od złożenia wniosku, przejął tę kamienicę. Co ciekawe, to była jedna z ostatnich decyzji Jakuba R., który dzisiaj siedzi w areszcie we Wrocławiu z zarzutami korupcji
– mówi Jan Śpiewak, lider stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
Mamy podejrzenia co do tego, czy przypadkiem w tej sprawie również nie doszło do korupcji. Mogą świadczyć o tym dokumenty, do których dotarliśmy, wydane przez urząd miasta w 2001 i 2007 roku, które jednoznacznie stwierdzają, że ta kamienica nie może podlegać reprywatyzacji, bo wniosek dekretowy został złożony po terminie. Ale gdy generał Marian Robełek kupił roszczenia, nagle ten termin przestał być problemem. Poza tym nie sprawdzono przesłanki posiadania nieruchomości, czyli czy właściciele tej nieruchomości byli w jej posiadaniu po wojnie, gdy składali wniosek, a wiemy, że nie byli
– dodał.
Nie sprawdzono też umów odszkodowawczych. Właściciele tej kamienicy po wojnie wyemigrowali do Szwecji. Spadkobiercy dalej tam mieszkają, ale nie sprawdzono, czy nie byli przypadkiem objęci układami odszkodowawczymi, którymi podpisało państwo polskie z tym krajem. Mimo że istniały aż trzy wspomniane przesłanki, żeby stwierdzić, że w tym przypadku mogło dojść do przestępstwa, dla pana Robełka sprawy dostają przyspieszenia i toczą się błyskawicznie. I w 2012 roku kamienica zostaje oddana generałowi i jego wspólnikom
– podkreśla aktywista.
Generał miał również brać udział w reprywatyzacji nieruchomości przy ulicach: Puławska 1, Noakowskiego 20, Zgoda 4 oraz Emilii Plater 12. W przejęcie kamienicy przy ul. Zgoda 4 miała być zaangażowana cała rodzina wojskowego.
Roszczenia – nie wiadomo, w jakich okolicznościach i czy słusznie – nabył wraz z żoną, a ich pełnomocnikiem był ich syn
– mówi Andrzej Żurawski, lokator budynku.
My skutecznie to zablokowaliśmy, poprzez SKO i wynajętego prawnika. W archiwach znaleźliśmy dokumenty, które nie zgadzają się z przedstawianymi przez pana Robełka. Zawsze sądziłem, że generał Wojska Polskiego powinien mieć wysokie morale i honor. Tymczasem okazuje się, że próbuje przejąć kamienicę z niewiadomego pochodzenia i być może z oszustwa, bo według nas dokumenty, które posiadają ci ludzie, nie uprawniają ich do jej nabycia. Na razie jednak nie udało się nas usunąć. Sprawa toczy się w prokuraturze, mamy nadzieję, że szybko zostanie wyjaśniona
– relacjonuje.
Jan Śpiewak zwraca uwagę na rolę prezydent Warszawy w procederze.
To są historie jak z Moskwy. Czy my mieszkamy jeszcze w stolicy europejskiego kraju, czy już w republice bananowej, czy „państwie z kartonu”? Bo mam wrażenie, że wciąż nam daleko do standardów europejskich. Ciągle są ofiary nielegalnych decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz i jej podwładnych. Ta sytuacja musi się zmienić
– podkreśla społecznik.
Oczekujemy radykalnych działań ze strony prokuratury i ABW. Generał Robełek jest osobą, która ściśle współpracowała nie tylko z Jakubem R., ale też z powiązanym z nim adwokatem Robertem N., który był jego pełnomocnikiem w wielu sprawach. Powstaje pytanie: kto tak naprawdę odpowiada za aferę reprywatyzacyjną? Uważamy, że aspektem afery reprywatyzacyjnej, który wymaga dogłębnego zbadania przez odpowiednie organy, takie, jak prokuratura, ABW czy Kontrwywiad Wojskowy, jest udział w „dzikiej reprywatyzacji” osób związanych ze służbami bezpieczeństwa. Nie wyjaśnimy tej afery, dopóki przed komisją weryfikacyjną czy prokuraturą nie będą zeznawać oficerowie służb zarówno z czasów PRL, jak i III RP
– zwraca uwagę lider stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
Śpiewak zapowiada złożenie zawiadomienia w tej sprawie.
Złożymy je do prokuratury we Wrocławiu, bo z przykrością stwierdzamy, że ta warszawska ciągle nie przeszła „dobrej zmiany”, wciąż zawodzi i mamy wrażenie, że nie traktuje afery reprywatyzacyjnej poważnie. Złożymy też wnioski do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, poinformujemy komisję weryfikacyjną i będziemy prosić pana ministra Jakiego, żeby zablokował sprawę eksmisji lokatora z Noakowskiego 20. Dramat lokatorów musi się wreszcie skończyć
– podkreśla.
Gah/warszawa.onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378348-afera-reprywatyzacyjna-z-oficerem-wp-w-roli-glownej-general-nabyl-kamienice-za-skandalicznie-niska-kwote