Jarosław Kaczyński wystosował do członków Prawa i Sprawiedliwości list, w którym odnosi się między innymi do głosowania ws. senatora Stanisława Koguta. Prezes PiS w gorzkich słowach podkreślił, że „przedstawiciele naszej formacji odmówili potraktowania jednego ze swoich członków jak zwykłego obywatela RP, niekorzystającego z żadnych przywilejów”.
Odmówili w realnej (…) koalicji z reprezentantami tzw. totalnej opozycji, a dokładnie Platformy Obywatelskiej, (…) partii nie tylko skrajnie wrogiej naszym ideom i naszemu projektowi naprawy Rzeczypospolitej, ale odrzucającej wprost nasze prawo do rządzenia, mimo zdobycia demokratycznej legitymacji
— podkreślił prezes PiS.
W jego ocenie oznacza to, że PO jest formacją, która „odrzuca demokrację jako taką, gdyż odrzuca jej fundament - równość praw politycznych obywateli i zasadę, że rządzą ci, którzy zdobyli większość, a mniejszość, zachowując szerokie prawa, akceptuje ten fakt”.
Współdziałanie z taką formacją, nie w jakimś pozytywnym celu, co niekiedy może się zdarzyć, ale po to, by utrudnić egzekwowanie prawa, stawia Prawo i Sprawiedliwość w sytuacji, w której musimy się bronić przed często stawianym zarzutem, że w istocie jesteśmy tacy sami, jak nasi przeciwnicy
— oświadczył w liście prezes Kaczyński.
Jak zaznaczył, ten zarzut, jeśli chodzi o jego ugrupowanie jako całość, jest „całkowicie bezzasadny”, choć jednocześnie „wyjątkowo groźny i dezawuujący całą ideę dobrej zmiany”.
Jeśli więc w tym jednym wypadku stał się zgodny z faktem, pojedynczym, ale niezaprzeczalnym, to stwarza to sytuację wyjątkowo niebezpieczną i z całą pewnością będzie nam szkodzić
— dodał Jarosław Kaczyński.
Ocenił, że wielu senatorów Prawa i Sprawiedliwości zeszło z drogi obranej przez formację.
Wiem, że podejmowanie decyzji godzących we własnych kolegów jest trudne albo bardzo trudne. Ale nikt nigdy nie zapowiadał, że naprawa RP będzie zadaniem łatwym, że Prawo i Sprawiedliwość powstało po to, by jego członkom zapewnić komfort. Nasze istnienie ma sens wtedy, gdy jesteśmy w całym tego słowa znaczeniu formacją polskich patriotów, która podjęła się zadania ogromnego
— napisał Jarosław Kaczyński.
Zapewnił, że władze PiS podejmą działania zmierzające do wyciągnięcia jak najdalej idących konsekwencji z decyzji podjętej przez senatorów: zmiany w regulaminie Senatu RP i zmiany w ustawie regulującej kwestie związane z immunitetem parlamentarzystów.
Immunitet jest potrzebny, by chronić przed nadużyciami, by zapewnić członkom oby Izb swobodę działania. Ale nie może stawiać nikogo ponad prawem, zapewniać bezkarność, budować posłom i senatorom pozycji obywateli korzystających ze szczególnych przywilejów, i to przywilejów wręcz zachęcających do nadużyć
— zaznacza prezes PiS.
W następnych wyborach do Parlamentu z naszych list będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczne deklaracje o sposobie korzystania z immunitetu tak, by nie chronił on już w żaden sposób osób, wobec których istnieje poważne, uprawdopodobnione podejrzenie popełnienia przestępstw kryminalnych
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
wkt
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Magdaleny Ogórek „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
Pospiesz się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378327-gorzkie-slowa-prezesa-pis-ws-senatora-koguta-przedstawiciele-naszej-formacji-odmowili-potraktowania-go-jak-zwyklego-obywatela-rp