Pan senator Stanisław Kogut niewątpliwie sam zrzekł się immunitetu i podjął nawet aktywne kroki w kierunku tego, by prokuratura mogła go przesłuchać. Bardzo dobrze, że to, co się stało ostatnio w Senacie w jakiejś mierze posłużyło prokuraturze do wzmożonej aktywności
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce Prof. Jan Żaryn, senator PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Senator Stanisław Kogut usłyszał zarzuty korupcyjne. Grozi mu do 12 lat więzienia
wPolityce. Senator Stanisław Kogut usłyszał dzisiaj zarzuty korupcyjne i grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Przeczuwał Pan, że tak skończy się ta sprawa?
Prof. Jan Żaryn: Pan senator Stanisław Kogut niewątpliwie sam zrzekł się immunitetu i podjął nawet aktywne kroki w kierunku tego, by prokuratura mogła go przesłuchać. Bardzo dobrze, że to, co się stało ostatnio w Senacie w jakiejś mierze posłużyło prokuraturze do tej wzmożonej aktywności. Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, co dzieje się wokół osób publicznych podejrzanych o działania korupcyjne.
Senatorowie nie byli jednak zgodni, co do wniosku prokuratury ws. jego tymczasowego aresztowania. Co pokazał ten podział?
Przykład senatora Koguta jest z jednej strony niepowtarzalny. Niech się nie cieszą ci wszyscy, którzy są w życiu publicznym, bądź byli w nim obecni, a dziś myślą sobie, że pozostaną bezkarni. I to tylko dlatego, że takie, a nie inne było głosowanie w Senacie w sprawie Stanisława Koguta, bo nie ma dwóch takich samych spraw i nie będzie dwóch takich samych głosowań. Dla mnie, jako senatora, który także wypełnia swój mandat, bardzo ważne jest pytanie o granicę wypełniania swojego obowiązku senatorskiego.
Co ma Pan na myśli?
W ramach obowiązku senatorskiego, wynikającego z mandatu otrzymanego od społeczeństwa znajduje się -oczywiście może inaczej definiowany- lobbing na rzecz tego by sprawy, które uznajemy za pozytywne znalazły swoje odbicie w decyzjach np. w szeroko pojętej władzy wykonawczej. Jesteśmy przecież tymi, do których zgłaszają się obywatele ze swoimi sprawami, a ten zakres naszych obowiązków dotyczących lobbowania na rzecz różnych inicjatyw i pomysłów jest bardzo ważnym fragmentem naszego wypełniania mandatu posła czy senatora. Tu rodzi się właśnie pytanie, gdzie jest ta granica, za którą wyraźnie znajduje się korupcja?
Nie można jej jasno zdefiniować?
Wydawało mi się osobiście, że to jest jasna granica, lecz przykład oskarżeń kierowanych w stronę senatora Stanisława Koguta wcale nie uporządkował mnie osobiście w tej kwestii. Wręcz przeciwnie spowodował różnego rodzaju wątpliwości, czy aby używając tych samych słów tak samo je definiujemy. Przykładowa korupcja to stan, w którym jest udowadnialny zysk majątkowy na rzecz osoby, która podejmuje się jakiś działań z wykorzystaniem swojej pozycji publicznej. Zdawało mi się, że tak to jest definiowane, okazuje się jednak, że nie. Podobnie jak także jest inna definicja takich działań, które dotyczą sfer, w których na pewno pan Stanisław Kogut nie był ani odpowiedzialny ani władny. Tam jest dużo więcej pytań, które interesują mnie jako osobę publiczną, która może być w każdej chwili narażona na złe definiowanie sobie własnej roli jako osoby wypełniającej mandat senatora.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
-
TYLKO DLA PRENUMERATORÓW – MAMY 100 KSIĄŻEK W PREZENCIE!
Zapraszamy do skorzystania z nowej promocyjnej oferty rocznej prenumeraty pakietu: tygodnik „Sieci” i miesięcznik „wSieci Historii”.
Każdy, kto teraz wykupi prenumeratę, otrzyma GRATIS książkę Magdaleny Ogórek „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków”. Regulamin promocji dostępny jest TUTAJ!
Pospiesz się!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378326-nasz-wywiad-prof-zaryn-o-zarzutach-dla-koguta-to-co-sie-stalo-w-senacie-w-jakiejs-mierze-posluzylo-prokuraturze-do-wzmozonej-aktywnosci