W nowym Prawie łowieckim będzie możliwość złożenia przez właściciela pisemnego oświadczenia, że nie życzy sobie polowań na swoim terenie - powiedział w czwartek minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Zgodnie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego będzie możliwość wniesienia przez właściciela oświadczenia w formie pisemnej, że nie życzy sobie polowania na jego terenie
— powiedział Kowalczyk w radiu RMF FM.
Minister dodał, że trwa dyskusja nad podniesieniem minimalnej odległości od zabudowań, w jakiej można polować. Obecnie jest to 100 m.
Organizacje ekologiczne mówią o 500 m, ale to jest niemożliwe, bo w ogóle byśmy wykluczyli polowania, zwłaszcza przy rozproszonej zabudowie. Nie wiem, czy rolnicy byliby wtedy zadowoleni, gdyby zwierzyna wszystko im zjadła na polach
— wskazał Kowalczyk.
To są różne interesy, stąd trzeba je wypośrodkować
— mówił, dodając, że nie można iść w skrajności, „które nie są nigdy dobre”.
Minister środowiska dodał, że zaproponuje bardziej precyzyjne rozwiązania co do ograniczenia wejścia na tereny leśne z powodu polowań.
Tylko przy polowaniach zbiorowych mogą być jakieś ograniczenia - ze względu na bezpieczeństwo. Ale zbiorowe polowania są objęte innym rygorem, powinny być oznakowane i każdy wtedy wie, że odbywa się zbiorowe polowanie. Które zresztą odbywają się bardzo rzadko
— tłumaczył Kowalczyk. Jak dodał, nie będzie „tego typu ochrony” dla myśliwych, polujących indywidualnie.
Komentując doniesienia o planach powołania nowej służby ochrony środowiska, minister środowiska podkreślił, że nie chodzi o „stworzenie policji ekologicznej wyposażonej w broń”.
To będzie urząd, którego ramieniem będzie też służba, której uprawnienia będą pozwalały np. na wejście na czyjś teren, by sprawdzić czy ktoś np. nie zrzuca ścieków
— tłumaczył.
Chodzi o to, że uprawnienia do kontroli środowiska powinny być większe niż teraz, bo tak naprawdę truciciele są czasami bezkarni. To nie chodzi o noszenie broni, przesadziliśmy z tym wszystkim
— wyjaśnił Henryk Kowalczyk.
W trakcie rozmowy poruszono również temat wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Tak naprawdę ta decyzja zwiększająca limit cięć nie dotyczyła parku narodowego, ale trzech nadleśnictw. Natomiast był to powrót do limitu sprzed 2014 r. wtedy zmniejszono limit sześciokrotnie
— mówił Kowalczyk.
Minister środowiska zaznaczył, że chce się zastosować do wyroku Trybunału Sprawiedliwości ws. wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Była w nim decyzja o zawieszeniu wycinki do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia
— powiedział.
Przekonujemy KE i trybunał, że rzeczywiście się zastosowaliśmy
— dodał.
Zapytany o projekt ws. zakazu hodowli zwierząt futerkowych, powiedział:
Właściwie przy obecnym rozwoju przemysłu i możliwości ubrań dość ciepłych z tworzyw sztucznych, spokojnie można zrezygnować z futer.
I dodał:
Stanowiska rządu ws. tego projektu jeszcze nie było.
ak/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378217-minister-srodowiska-deklaruje-chce-sie-zastosowac-do-wyroku-trybunalu-sprawiedliwosci-ws-wycinki-w-puszczy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.