Wojciech Skurkiewicz dla wPolsce.pl: Totalna opozycja totalnie się pogubiła. Grzegorz Schetyna nie ma Polakom nic do zaoferowania [WIDEO]

Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni i miesięcy widać, że totalna opozycja totalnie się pogubiła. Nie wiedzą, jak wyjść z tej sytuacji. Przy okazji głosowania nad ustawami dotyczącymi aborcji wyszedł na jaw brak spójności. Są „za aborcją, a nawet przeciw”

— powiedział Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS w rozmowie z Maciejem Wolnym w telewizji wPolsce.pl

Według Wojciecha Skurkiewicza problemy wewnątrzpartyjne wśród opozycji przekładają się na ich wizerunek i obnażają brutalną prawdę.

Platforma Obywatelska i jej lider nie ma nic konkretnego do zaoferowania Polakom, nie ma nic do zaoferowania swoim wyborcom. To bez wątpienia ich olbrzymi problem. Idę o zakład, że po tych wpadkach PO zobaczymy „bulterierów z Platformy”, którzy będą chcieli skoczyć do gardła Grzegorza Schetyny

— ocenił.

Poseł PiS odniósł się również do najnowszego sondażu Kantar Public, według którego PiS ma 42 procent poparcia, podczas gdy na PO zagłosowałoby tylko 14 procent wyborców. Wyniki sondażu opisywaliśmy na portalu wPolityce.pl

Czytaj więcej: Bezdyskusyjna przewaga PiS. Prawo i Sprawiedliwość z trzy razy większym poparciem niż Platforma. SONDAŻ

Cóż, nasz wynik jest ponad trzykrotnie większy. Wskazania sondażowe są bez wątpienia kolejnym problemem Grzegorza Schetyny i Platformy Obywatelskiej, chociażby nawet w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Nie ma co ukrywać, wyniki sondaży to wskazania odczuć społecznych co do samej klasy politycznej i programów prezentowanych obywatelom. Grzegorz Schetyna nie ma się czym pochwalić

— powiedział.

Polityk zapewnił też, że rządzącym nie grozi zachłyśnięcie się władzą i dobrym odbiorem społecznym.

My nie przywiązujemy się do tych sondaży, choć bardzo nas one cieszą. Najważniejsza dla nas jest jednak ciężka praca i jestem przekonany, że właśnie ona jest nagradzana przez społeczeństwo, co ma później odzwierciedlenie w sondażach

— wyjaśnił Skurkiewicz.

Dodał, że program wyborczy PiS powstawał w oparciu o konsultacje społeczne przez kilka lat.

Odbywaliśmy niezliczone spotkania w terenie. Jeździli na nie nie tylko prezes Jarosław Kaczyński i inni liderzy PiS, ale i wszyscy posłowie. Wsłuchiwaliśmy się w głos ludzi i w oparciu o ich słowa powstał program. Proszę zwrócić uwagę, ile w ciągu tych dwóch lat udało nam się już zrealizować. Żadnemu rządowi po 89’roku z tych zapewnień przedwyborczych nie udało się zrealizować tyle, ile rządowi PiS. A chcemy iść jeszcze dalej, otworzyć się na biznes, innowacyjność i na współpracę z zagranicą w kontekście gospodarczym i ekonomicznym

— mówił.

Poseł odniósł się również do tego, że prof. Małgorzata Gersdorf została szefową KRS. Była jedyną kandydatką na to stanowisko.

To wyraz dezaprobaty do rozpoczętych zmian w wymiarze sprawiedliwości. To dopiero początek zmian, namiastka. Społeczeństwo oczekuje, że pójdziemy dalej, bo ludzi interesują na przykład skrócone kolejki w sądach i czas rozpatrywania spraw. Spośród 10 tysięcy sędziów 40 procent to są tak zwani sędziowie funkcyjni, którzy są wyłączeni z orzecznictwa

— powiedział.

Podkreślił też, że nie tylko pomysły PiS byłyby brane pod uwagę.

Być może warto się pokusić, żeby wprowadzić w życie też postulaty, które wskazuje także opozycja - mam tutaj na myśli Kukiz‘15 i sędziów pokoju, którzy w prostych sprawach byliby rozjemcami

mk