Jednak nie patrzyłbym na to w kategoriach walki albo wroga. Mieliśmy już przez wiele lat jednopartyjną władzę i wiadomo czym to się skończyło. Jeżeli do tego, co PiS już posiada, czyli w zasadzie wszechwładzy, dołożyłby jeszcze samorządy, to ja w takim kraju nie chciałbym żyć
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jerzy Meysztowicz, poseł Nowoczesnej.
wPolityce.pl: Czy to prawda, że jutro ma dojść do podpisania tzw. Deklaracji Krakowskiej, czyli porozumienia środowisk opozycyjnych w Krakowie?
Jerzy Meysztowicz: Jest ona przygotowywana, prawdopodobnie jej treść będzie domknięta na spotkaniu w czwartek. Wszystko idzie w dobrym kierunku, nie chciałbym w tej chwili za dużo o niej mówić, bo jej treść jeszcze nie jest dokładnie ustalona.
Które partie i środowiska polityczne mają ją podpisać?
Platforma Obywatelska, Nowoczesna, PSL, KOD i może uda się jeszcze namówić jakieś ruchy miejskie. Będziemy się starać, żeby było ich jak najwięcej.
„Gazeta Wyborcza” podała, że tę deklarację może jeszcze podpisać też SLD, środowisko Jacka Majchrowskiego, część organizacji kobiecych.
Nie wykluczamy takiego szerokiego porozumienia. Jesteśmy otwarci. Jeśli treść tej deklaracji nie będzie budzić kontrowersji tych środowisk, to mam nadzieję, że się wszyscy pod tym podpiszemy.
Czy jeśli Deklaracja Krakowska zostanie podpisana przez szereg wspomnianych w tej rozmowie środowisk, to można będzie uznać to za wstęp do ogólnopolskiego porozumienia opozycji?
Jeżeli uda się stworzyć taką bardzo szeroką koalicję, jeżeli okaże się, że mamy coś więcej do zaproponowania niż tylko obrona przed PiS i wyjdziemy z jakąś propozycją programową, to może być to wzór do naśladowania w innych miejscach. Jeżeli będzie takie parcie od dołu, to może centralnie też będziemy się zastanawiać nad tym, żeby w taki sposób podejść do tego.
Jeśli rzeczywiście doszłoby do koalicji na jakąkolwiek skalę PO, Nowoczesnej, SLD, PSL, a do tego jeszcze KOD-u czy organizacji kobiecych, to trudno znaleźć tutaj inny wspólny mianownik i cel współpracy, jak właśnie walka z PiS…
Jednak nie patrzyłbym na to w kategoriach walki albo wroga. Mieliśmy już przez wiele lat jednopartyjną władzę i wiadomo czym to się skończyło. Jeżeli do tego, co PiS już posiada, czyli w zasadzie wszechwładzy, dołożyłby jeszcze samorządy, to ja w takim kraju nie chciałbym żyć.
Pana wypowiedź jednak potwierdza to, że motywem zawarcia takiej koalicji jest przede wszystkim chęć ograniczenia władzy PiS.
To nie jest tak, że to jest walka z PiS tylko ze względu na to, co robi z państwem. Ktokolwiek by na miejscu PiS nie był, to już jest zagrożona kwestia praw mniejszości. Jeżeli PiS będzie rozdawało karty i rządziło wszędzie… to chodzi już o takie ustrojowe kwestie, że tak nie powinno być.
Według sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, aż 72 proc. zwolenników PO i 65 proc. Sympatyków Nowoczesnej chciałoby, aby doszło do zjednoczenia PO i .N. Większość tych osób oczekiwałoby, aby zjednoczona formacja miała nową nazwę. Czy rozważają Państwo takie rozwiązanie?
Nie wykluczamy jakichś wspólnych działań. Natomiast jeśli miałaby powstać nowa partia, to nie do końca jestem przekonany, że wyborcy tak chętnie by na nią zagłosowali. Część elektoratu naszego i PO nie popiera tego pomysłu. Większość mówi „tak”, ale dlaczego mamy stracić te głosy, które mówią „nie”. Tych głosów nie stracimy, kiedy zrobimy koalicję, ale bez wspólnej partii. Są ludzie, którzy nie zagłosują na Grzegorza Schetynę jako szefa takiego nowego ugrupowania, czy tak samo na Katarzynę Lubnauer albo Ryszarda Petru. W związku z tym nie można przesądzać, że to najlepszego rozwiązanie, bo jednak trochę elektoratu w ten sposób moglibyśmy stracić.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
-
ZATRZYMAĆ TO SZALEŃSTWO! TYLKO U NAS. RAPORT O SPRAWIE, KTÓRA MOŻE KOSZTOWAĆ POLSKĘ DZIESIĄTKI MILIARDÓW. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378082-nasz-wywiad-meysztowicz-jezeli-pis-do-swojej-wszechwladzy-dolozylby-jeszcze-samorzady-to-ja-w-takim-kraju-nie-chcialbym-zyc