W niemieckiej telewizji wyemitowano kolejny film szkalujący Polskę. Dokument zatytułowany „Rewolucja kulturowa po polsku” z założenia ma opisywać przemiany polityczno-kulturowe w Polsce. W praktyce jednak występują w nim polscy artyści i pisarze, którzy porównują nasz kraj do państw funkcjonujących pod jarzmem komunizmu i faszyzmu.
Film został wyemitowany w niemieckojęzycznym kanale 3sat, który finansowany jest przez trzy publiczne telewizje: niemiecką, austriacką i szwajcarską.
W filmie wykorzystano między innymi fragmenty z zeszłorocznego Marszu Niepodległości, w których lektor opowiada, że to manifestacja polskiej „skrajnej prawicy”. Nie zabrakło również zestawienia tych fragmentów ze zdjęciami z faszystowskich stron internetowych.
Masowa demonstracja z okazji Święta Niepodległości w Warszawie pod hasłem: Chcemy Boga oraz narodowej i katolickiej Polski. Radykalni i umiarkowani nacjonaliści maszerują razem. Większość z nich to zwolennicy rządzącej partii PiS, którzy lubią się określać jako patrioci. PiS oznacza Prawo i Sprawiedliwość, ale tak naprawdę chodzi o dominację nad historią i kulturą
—widz dowiaduje się już na początku reportażu. Następnie do słowa dochodzi reżyser Krystian Lupa, który swego czasu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdził, że trzeba uciekać z Polski, ponieważ to wstyd i życie w tym kraju nie ma sensu. Lupa inscenizuje „Proces” Kafki w warszawskim Nowym Teatrze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żałosne wynurzenia Lupy. „Z tego kraju trzeba uciekać, bo wstyd, bo życie tu nie ma sensu. Tak nie było nawet w komunie”
Nie było moim zamiarem ani intencją robienie sztuki politycznej, ale „Proces” Kafki jest sztuką, która się odnosi do rzeczywistości. Sztuka polityczna jest odpowiedzią na niebezpieczne zagrożenia, a z takimi mamy do czynienia w tej chwili. Dzisiejsza Polska to demagogia i kłamstwo; pozostaje głucha na argumenty innych
— dramatyzuje Lupa. Według NDR „Proces” w wersji Lupy jest tak naprawdę sztuką o Jarosławie Kaczyńskim i jego „atakach złości”.
Dzisiejszą Polskę nie obchodzą argumenty oskarżonego. Kafka pyta jak człowiek może stać się winnym a my pytamy jak człowiek w dzisiejszym świecie może pozostać niewinnym
—zauważa reżyser.Jak podkreśla lektor 3sat „nowi władcy Polski dobrze wiedzą jak ogromne polityczne znaczenie ma teatr”. O tym mówi Anda Rottenberg, historyk sztuki, była dyrektor Państwowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie.
Dzisiaj cenzura jest nieformalna, nie polega na tym, że się czegoś zakazuje, tylko że się nie finansuje, że się nie daje dotacji. Drugą sprawą jest to, że zmienia się dyrektorów teatrów. Teatr poszedł na pierwszy ogień partii PiS
— stwierdza Rottenberg. Według niej stało się tak dlatego, bo w teatrze prowadzony jest „ostry polityczny dyskurs”. Następnie niemieccy widzowie dowiadują się o skandalu wokół sztuki „Klątwa”, oraz o związanym z nią smutnym losie „awangardzisty Jana Klaty”.
Stracił stanowisko dyrektora Starego Teatru w Krakowie. Jego umowa nie została przedłużona. Zastąpiono go zupełnie nikomu nieznanym kandydatem rządu
—lamentuje 3sat. A sam Klata deklaruje:
To przykre, że ludzie, którzy określają siebie jako konserwatystów, jako prawicę, stosują metody bolszewickie. Zachowują się tak jakby wyzwalali okupowany kraj. Chcą wszystko zmienić, ale nie mają pomysłu na to co ma być potem i czy publiczność Starego Teatru będzie chciała to oglądać. Ani kim zastąpić aktorów i reżyserów. Natomiast są mistrzami w niszczeniu. Postępują przy tym bardzo brutalnie i bardzo arogancko
—twierdzi Klata. W dokumencie poruszono też sprawę katastrofy smoleńskiej. Autor filmu przedstawił ją jako „nowy kult ideologiczny prezesa PiS, który ma zrobić z Polaków naród ofiar, prześladowany i poniżany przez sąsiadów”.
Podsycanie niepewności czy podejrzliwości w związku z katastrofą smoleńską wyniosła Kaczyńskiego do władzy
— mówi w reportażu Rafał Betlejewski, założyciel Teatru Przezroczystego. Według niego teza, że Polacy to naród ofiar jest „ksenofobiczna i rasistowska”.
To, że nie było zadośćuczynienia za zbrodnie na narodzie polskim stało się dominującą retoryką PiS-u, a następnie dominująca retoryką całym kraju
—zaznacza artysta. Jak dodaje lektor 3sat chodzi oczywiście o zadośćuczynienie ze strony Niemców w postaci reparacji wojennych. Dlatego polskie, prawicowe media „krytycznie, a nawet złośliwie piszą o RFN”.
Polska opozycja jest przedstawiana jako poplecznicy Merkel, a sami Niemcy jako fałszerzy historii
—skarży się niemiecka telewizja. Następnie do słowa znów dochodzi Jan Klata, który mówi o „sojuszu tronu i ołtarza”, czyli sojuszu kościoła katolickiego i PiS.
To jest sojusz troszkę w stylu rosyjskim. W Rosji władza i kościół nie przeszkadzają sobie nawzajem tylko działają wspólnie
—mówi. Nie zabrakło też biskupa Tadeusza Pieronka, będący - jak zaznacza 3sat - jedynym przedstawicielem kościoła, który chciał wystąpić w reportażu.
To, że PiS powołuje się na katolicyzm i na kościół to błąd. Ma to chronić partię rządzącą przed oskarżeniami za zło, które czyni
—podkreśla bp. Pieronek. Przewodnicząca .Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer także dochodzi do słowa i twierdzi, że od chwili dojścia do władzy PiS w Polsce powstało nowe społeczeństwo obywatelskie, wyrażające się w czarnych marszach i protestach przeciwko reformie sądownictwa.
To bardzo ważne, bo Polaków czekają kolejne ograniczenia ich wolności
—mówi Lubnauer. A na końcu niemieccy widzowie dowiadują się z ust Andy Rottenberg, że PiS-owi nie będzie łatwo tłamsić artystów, bo ci „przez ostatnie 27 lat przyzwyczaili się do wolnego wyrażania swoich poglądów”.
Zobacz dokument 3sat o Polsce TUTAJ:
wkt, Ryb / 3sat
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/378053-lupa-klata-betlejewski-pieronek-i-rottenberg-szkaluja-polske-w-niemieckiej-telewizji-dzisiejsza-polska-to-demagogia-i-klamstwo