W Krakowie politycy i działacze opozycji jednoczą siły. W tym tygodniu mają podpisać Deklarację Krakowską, która otworzy pole do rozmów o wspólnym starcie w wyborach samorządowych

— poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

Treść owej deklaracji prawdopodobnie ma zostać zaakceptowana jutro.

Mają ją poprzeć m.in. Platforma Obywatelska, Nowoczesna, KOD, SLD, środowisko Jacka Majchrowskiego, Unia Europejskich Demokratów, część środowisk kobiecych, może również PSL

— twierdzi „GW”.

Co może łączyć m.in. środowiska kobiece i zawodzącą je parlamentarną opozycję? Wspólna obronę wolności i demokracji, czyli tak naprawdę - walka z PiS.

Zgodnie z sondażem IBRiS dla „Rzeczpospolitej” okazuje się, że wyborcy Platformy Obywatelskiej i „Nowoczesnej Platformy Obywatelskiej”, czyli Nowoczesnej, mają już dość udawania, że to zupełnie różne partie i oczekują ich zjednoczenia. Takiego zdania jest aż 72 proc. wyborców PO i 65 proc. zwolenników Nowoczesnej. Istotne jest też, że 71 proc. osób popierających PO i 86 proc. opowiadających się za Nowoczesną chciałoby, aby takie ugrupowanie przyjęło nową nazwę.

Jeśli dojdzie do podpisania „Deklaracji Krakowskiej”, to jasno wyjdzie na jaw, że nienawiść do PiS wystarczy, aby zjednoczyć niemal opozycję. Tylko czy wyborcom spodoba się taka koalicja?

as/”Gazeta Wyborcza”/rp.pl