Dwumetrowe zaspy śnieżne nie straszne jak widać liderom światowego biznesu, ale prawdziwą lawinę pośród ważnych, pięknych i bogatych może wywołać prezydent USA Donald Trump swym bezkompromisowym wystąpieniem, o ile w ogóle przyjedzie do tego elitarnego salonu, bo lubi latać helikopterem, a to zwiększa ryzyko lawin.
Jak widać, nawet najpotężniejsi i najbogatsi ludzie świata mogą przegrać z pogodą, nie wszystko da się wynegocjować czy zasponsorować, choć ludzie na tzw. świeczniku, zwłaszcza politycy bezgranicznie wierzą w swą nieomylność i moc sprawczą. Jeżeli niektórym się dziś wydaje, że kryzys już światu nie grozi, że może już być tylko lepiej, mądrzej i bardziej sprawiedliwie, to mogą być bardzo zaskoczeni, choć koniunktura gospodarcza, a zwłaszcza finansowa, w tym tzw. rynki są dziś w bardzo dobrej kondycji, m.in. ze względu na gigantyczny dodruk gorącego pieniądza idącego w biliony dolarów. Mimo to światu nie brakuje nadal bardzo poważnych zagrożeń dla stabilności i bezpieczeństwa ekonomicznego, patologii biznesowych i upadku moralnego tzw. elit i to nie tylko tych politycznych.
Ci najbogatsi, wielkie koncerny, banki inwestycyjne ciągle nie chcą płacić podatków tam gdzie zarabiają kokosy, ciągle transferują gigantyczne zyski na ogromną skalę do tzw. rajów podatkowych, gdzie spokojnie leży sobie 30-40bln dol. - nieopodatkowanych. Stopy procentowe ciągle w wielu krajach ujemne będą podnoszone, w najlepsze trwają wojny walutowe i handlowe, kwitnie protekcjonizm największych i najsilniejszych. W Afryce o podróży do Europy myśli blisko 100 milionów młodych mężczyzn. Europa i Świat stoją dziś rzeczywiście w obliczu epokowych i cywilizacyjnych przemian są w kluczowym momencie pomiędzy wizją dalszego rozwoju, a wielkimi dylematami i zagrożeniami swej przyszłości.
Niewątpliwie nasza reprezentacja na Forum Gospodarcze w Davos jest wyjątkowo silna; prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, szef NBP Adam Glapiński, szef KNF Marek Chrzanowski, prezes Pekao SA Michał Krupiński, i wielu innych przedstawicieli polskiego świata gospodarczego to dowód na rosnącą pozycję Polski, nie tylko w Europie. Podejmiemy, jako Polska w Davos wielkie wyzwanie, zarówno w debatach, jak i spotkaniach kuluarowych dotyczących przyszłości Europy, nie tylko Środkowo-Wschodniej, współpracy gospodarczej z Chinami w ramach nowego Jedwabnego Szlaku i tzw. Jednego Pasa, ale też dyskusji geopolitycznych dotyczących Trójmorza, też tradycyjnie - nowych inwestycji, nowoczesnych technologii czy handlu. I kto jak kto, ale właśnie Polska w Davos zaledwie po 2 latach nowego rządu PIS ma się czym pochwalić: w tym ewidentnymi sukcesami w walce z wyłudzeniami podatków, będąc prawdziwym europejskim liderem w walce z mafiami VAT-owskimi, mając silny wzrost gospodarczy na poziomie ok. 5 proc., ogromne i skutecznie wdrażane programy społeczne i socjalne, dla rodzin, dzieci i osób najmniej zamożnych, unowocześniająca swoją armię i system obronny, podejmująca walkę z tzw. rajami podatkowymi czy wykazująca się coraz większą troską o etyczny i wspólnotowy wymiar biznesu nad Wisłą.
To Polska dziś właśnie najskuteczniej wprowadza dziś w Europie zasady społecznej gospodarki rynkowej, stając się coraz bardziej liczącym się krajem, mającą dziś znacznie bardziej sprawiedliwą wizję stosunków społeczno-gospodarczych i podziału efektów wzrostu gospodarczego niż w latach minionych. To polski premier Mateusz Morawiecki ma wygłosić kluczowy referat w panelu; „Tworzenie wspólnej przyszłości w podzielonym świecie”, a ten współczesny świat jest wbrew pozorom zwolenników globalnej wioski i neoliberalnych idei i koncepcji coraz bardziej podzielony, podminowany i niesprawiedliwy. Świat wielkich i bogatych, świat biznesu ciągle jest jeszcze niestety zaślepiony chęcią zysku i to za wszelką cenę, pozbawiony skrupułów i tradycyjnych wartości etycznych, ze zdemoralizowanymi elitami na czele. To dobra okazja dla Polski i polskiego rządu, by pokazać światowym celebrytom, że to z Polski można dziś właśnie czerpać wzorce do naśladowania, również te w kwestii praworządności, wykazać, że opinie o Polsce kształtowane przez wrogie ośrodki zagraniczne i wewnętrzną opozycję są z gruntu fałszywe, a biznes w kraju nad Wisłą ma się świetnie czego dowodem są liczne i sensacyjnie pozytywne wskaźniki makroekonomiczne i biznesowe i że liczymy na nowe kontrakty i wszechstronną współpracę, ale na partnerskich zasadach, a nie strzyżeniu tubylców do gołej skóry.
Davos się skończy, ale problemy gospodarcze i społeczne świata nie znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pomimo wielu wykwintnych lunchy spędzonych w miłej atmosferze i licznych komplementów. Zwykli zjadacze chleba, pewnie nawet nie zauważą Forum Ekonomicznego w Davos, ale jak to trafnie zauważył prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Tomasz Pisula; „Trzeba tam być, by ściągnąć miliony i inwestycje do Polski”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377985-forum-ekonomiczne-w-davos-zagrozone-lawinami-jak-nigdy