Portal wPolityce.pl lubi podkreślać, że nie chce, żeby było jak było. A ja bardzo bym chciał, żeby w PO było jak było przed 11 stycznia, czyli przed dniem, kiedy wykluczono trójkę kolegów z szeregów Platformy
— mówi senator Platformy Obywatelskiej Jan Filip Libicki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Senatorowie PO napisali list, w którym apelują do Grzegorza Schetyny o przywrócenie wykluczonych posłów. Pan również podpisał się pod listem. Jakiej odpowiedzi się pan spodziewa?**
Senator Jan Filip Libicki: Bardzo bym chciał, żeby odpowiedź na prośbę zawartą w liście do pana przewodniczącego była pozytywna. Od tego, jaka będzie odpowiedź, uzależniam swoje dalsze losy i działalność polityczną.
Jakie działania pan planuje, jeżeli władze PO jednak nie przywrócą wykluczonych posłów?
Nie chcę mówić, że władze mają szanse na poprawienie błędu. Jestem jedynie skromnym senatorem, nie pełnię żadnej funkcji. Staram się tylko wykonywać swoją pracę dobrze, najlepiej jak potrafię. Nie chciałbym więc stawiać władzom PO żadnych warunków. Chciałbym, żeby w PO mogło być tak jak było. Portal wPolityce.pl lubi podkreślać, że nie chce, żeby było jak było. A ja bardzo bym chciał, żeby w PO było jak było przed 11 stycznia, czyli przed dniem, kiedy wykluczono trójkę kolegów z szeregów Platformy.
PO nie ma chyba wyjścia, bo zdaje się, że pan premier Gowin wypatruje nowych transferów do swojej partii i nie da się wykluczyć, że wykona odpowiednie telefony…
Nie wiem. Do mnie pan premier Gowin nie dzwonił.
Gdyby premier zadzwonił i zaprosił pana do wstąpienia do Porozumienia to jakby wyglądała dalsza rozmowa?
Z pewnością byłaby miła i kulturalna. Ale myślę, że nie osiągnęlibyśmy celu, który być może przyświecałby panu premierowi Gowinowi.
Dlaczego?
Jestem członkiem PO cały czas i bardzo chciałbym, żeby wyrzuceni koledzy również nadal nimi pozostali. Jest to niezwykle ważne. Nigdy nie przyłożę ręki do tego, aby wspierać obóz tzw. Zjednoczonej Prawicy. Uważam, że bardzo wiele z działań podejmowanych przez rząd jest szkodliwych. Jest ich na tyle dużo, że uniemożliwia to mnie w jakikolwiek sposób solidaryzowanie się czy wspieranie tego obozu.
Wybiera się pan na środowe spotkanie polityków konserwatywnego skrzydła PO z Grzegorzem Schetyną w sprawie wyrzuconych posłów?
Nie będę, ponieważ nie ma posiedzenia Senatu i nie zostałem na nie zaproszony.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377947-nasz-wywiad-libicki-o-liscie-senatorow-po-do-schetyny-od-odpowiedzi-uzalezniam-swoje-dalsze-losy-polityczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.