Poseł PO Stanisław Gawłowski poinformował we wtorek, że zrzekł się immunitetu. Przekonywał, że stawiane mu przez prokuraturę zarzuty, są „w całości bezpodstawne”.
W sytuacji, gdy Gawłowski - zachodniopomorski poseł PO i sekretarz generalny Platformy - sam zrzekł się immunitetu, jego pismo w tej sprawie - które, jak poinformował, już złożył - skierowane zostanie do sejmowej komisji regulaminowej, by wydała opinię, czy jest ono poprawne pod względem formalnym.
Polityk mówił na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, że wszystkie stawiane mu przez prokuraturę zarzuty są „w całości bezpodstawne”.
Jestem niewinny
— oświadczył Gawłowski. Zapewnił, że gotów „stawić się w prokuraturze na każde wezwanie i wyjaśniać wszystkie te wątpliwości, które przy okazji tej sprawy się pojawiły”.
CZYTAJ TAKŻE: Zero zdziwień. Roman Giertych zapowiedział, że podejmie się obrony posła PO Stanisława Gawłowskiego
Mecenas Roman Giertych, który jest obrońcą Gawłowskiego, ocenił, że jego analiza wniosku prokuratury o zgodę na pociągnięcie Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu wskazuje, że prokuratura „nie posiada żadnych twardych dowodów dotyczących winy posła Gawłowskiego”.
Zdaniem Giertycha wniosek ten zawiera „pomówienia ze strony osób powiązanych z obecnie rządzącą partią”, a także „jeden twardy dowód”, czyli zdjęcie Gawłowskiego z zegarkiem Tag Heuer, który miał stanowić łapówkę.
Adwokat przedstawił dziennikarzom dowód zakupu tego zegarka; widnieje na nim data 22 listopada 2007 r.
Ten zegarek nie był wpisywany w oświadczenie majątkowe z tego powodu, że jego wartość była niższa niż 10 tys. zł, czyli próg wpisywania do oświadczeń majątkowych nie został w tym przypadku spełniony
— wskazywał obrońca posła. Sekretarz generalny PO zadeklarował z kolei, że nie jest właścicielem żadnego innego zegarka marki Tag Heuer.
Giertych przedstawił także - jak mówił - „powiązania osób pomawiających” Gawłowskiego ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. W tym kontekście wymienił m.in. osobę Krzysztofa B., który zeznał, że w sierpniu 2011 r. przekazywał Gawłowskiemu pieniądze na kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej.
Ten człowiek był aktywnym działaczem PiS, członkiem tej partii, tak wysoko postawionym, że cała grupa działaczy PiS zwracała się o protekcję do ówczesnego posła, obecnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego w chwili, kiedy prokuratura stawiała temu człowiekowi zarzuty korupcyjne w innych sprawach
— mówił mecenas.
Na potwierdzenie swych słów Giertych zaprezentował list z czerwca 2014 r., w którym pięciu działaczy PiS zwraca się m.in. do Brudzińskiego o „wsparcie i wstawiennictwo” za Krzysztofa B., który - jak napisano - „został pomówiony i potraktowany, jak zwykły przestępca”.
Mamy do czynienia z sytuacją, w której prokuratura każe nam wierzyć, że członek PiS w czasie kampanii wyborczej wpłacał pieniądze na kampanię wyborczą PO, po to - jak twierdzi prokuratura - by zapewnić sobie życzliwość pana posła Gawłowskiego po następnych wyborach
— uznał Giertych. Jego zdaniem Krzysztof B. dzięki „temu pomówieniu” polepszył swoją sytuację procesową.
Adwokat zapowiedział, że będzie chciał wyjaśnić, jakie relacje łączą Joachima Brudzińskiego i Krzysztofa B. Poinformował, że jeszcze we wtorek złoży wniosek do prokuratury prowadzącej tę sprawę o przesłuchanie szefa MSWiA. Giertych chce też wiedzieć, czy Brudziński odpowiedział na list działaczy PiS-u z 2014 r. z „prośbą o protekcję wobec osoby, która pomawiała później posła Gawłowskiego”.
Inne osoby pomawiające, na podstawie których prokuratura skierowała wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu, to są osoby, których nagranie rozmowy znajduje się w jednych z akt sądowych. Okazuje się, że jedna z tych osób jest blisko spokrewniona z prominentnym działaczem i europosłem PiS Ryszardem Legutko i ta okoliczność jest przywoływana, jako nadzieja na to, że po zmianie rządu los tych panów poprawi się, albowiem oni przygotowywali się do odwołania ze strony pana ministra Gawłowskiego, jako nadzorującego instytut, w którym pracowali
— mówił Giertych. Jak dodał na nagraniu osoby te „próbują wymyślić sposób, jak uniknąć odwołania ze strony ministra Gawłowskiego”, nie przywołują jednak sytuacji przekazania łapówki politykowi.
Mecenas wskazywał też, że „jeden z pomawiających” Gawłowskiego twierdzi, że wręczanie korzyści majątkowej dla PO miało miejsce w czasie, gdy poseł przebywał na wakacjach.
Adwokat ocenił, że wniosek prokuratury jest „umotywowany w inny sposób, niż prawny”.
Uważam, że działanie prokuratury w tym momencie jest absolutnie niezasadne. Kierowanie wniosku do Sejmu - szczególnie o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie - w moim przekonaniu ociera się o hańbę
— oświadczył. Giertych zaapelował do prokuratury, by wycofała swój wniosek, umożliwiła Gawłowskiemu przedstawienie wszystkich dowodów i złożenie wyjaśnień, a także by „traktowała tę sprawę, jak każdą inną”.
Wiceszef PO Borys Budka wskazywał, że reforma prokuratury przeprowadzona przez PiS, wiąże się z jej skrajnym upolitycznieniem.
Stworzono instytucję, na której czele stoi poseł, szef partii politycznej, jednocześnie członek rządu, minister sprawiedliwości i jemu podlegają wszyscy prokuratorzy w Polsce
— wyliczał Budka.
Zdaniem polityka, PiS stworzyło „polityczną prokuraturę” po to, „by uderzać w samorządowców i parlamentarzystów, by próbować zastraszyć tych, którzy są przeciwnikami politycznymi”. Budka zaapelował do prokuratorów o „przyzwoitość i o to, by odmawiali wykonywania poleceń, które są niezgodne z prawem”.
Podkreślamy rzecz najważniejszą - za każdą decyzją prokuratora kryje się konkretna osoba. Pod każdym aktem oskarżenia, wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, czy też innymi pismami procesowymi jest konkretny prokurator
— mówił Budka.
Zaznaczył jednocześnie, że każdy, kto złamie prawo i będzie działał według instrukcji politycznych poniesie konsekwencje.
To tyczy się każdego funkcjonariusza publicznego, a legitymacja partyjna nie będzie w tym przypadku stanowiła żadnej zapory
— dodał.
Do słów Budki odniosła się we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Poseł Budka próbuje grozić i zastraszać prokuratorów wykonujących swoją pracę. Politycy Platformy przyzwyczaili się, że można tak wpływać na organy ścigania. Jeśli Stanisław Gawłowski chce się oczyścić, niech to zrobi przed sądem, a nie chowa się za polityków PO
— napisała na Twitterze.
Prokuratura zamierza postawić Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres kiedy Gawłowski pełnił funkcję sekretarza stanu w ministerstwie środowiska, w rządach PO-PSL.
Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną funkcją przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki marki Tag Heuer o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej
— mówiła w grudniu rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik.
W grudniu funkcjonariusze CBA przeszukali warszawskie mieszkanie Gawłowskiego, a dzień później jego dom w Koszalinie.
Na początku stycznia Gawłowski mówił, że użyto wobec niego „służb w celach politycznych”, a przeszukanie w jego domu miało być „prezentem, dla drugiej osoby w PiS” - ówczesnego wicemarszałka Sejmu, a obecnie szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.
On nigdy nie wygrał na Pomorzu Zachodnim, stąd ta brutalna akcja, która sprowadza się wyłącznie do bardzo ostrego ataku
— mówił Gawłowski.
Brudziński zapewniał na początku stycznia, że ani razu nie interweniował w sprawie Gawłowskiego.
Na początku stycznia „Fakt” napisał, że prokuratura chce też postawić Gawłowskiemu zarzut przyjmowania łapówek na nielegalne finansowanie kampanii wyborczej w 2011 r.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377920-posel-po-stanislaw-gawlowski-zrzekl-sie-immunitetu-twierdzi-ze-jest-niewinny-jego-racji-bedzie-bronil-mec-roman-giertych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.