W Polsce, która jest jedynym krajem byłego bloku sowieckiego, w którym nigdy nie przeprowadzono procesu reprywatyzacji, jednym z wielu problemów stały się roszczenia właścicieli nieruchomości. Ogrom tego problemu wygenerował „mafię reprywatyzacyjną” i doprowadził do tego, że na handlu roszczeniami wzbogaciła się ogromna liczba adwokatów i deweloperów powiązanych z urzędnikami i politykami. Ale „dzika reprywatyzacja” to tylko jedna z twarzy procesu znacznie szerszego, którego genezą była tragicznie nieefektywna gospodarka mieszkaniami komunalnymi. To ona, w połączeniu z brakiem odpowiednich zapisów prawnych, doprowadziła do ogromnej liczby konfliktów społecznych i zaowocowała sytuacją, w której często sięgano po pozaprawne metody sprzedawania i odzyskiwania wielu nieruchomości. Nieuregulowany stan własnościowy wielu gruntów i nieruchomości sprawił, że lokatorzy zajmujący swoje mieszkania przez kilkadziesiąt lat często stawali się przeszkodą dla planowania intratnych inwestycji. Podobne procesy zachodziły nie tylko w Warszawie czy Krakowie, ale w całej Polsce, także w Gdańsku.
W tygodniku Sieci ujawniamy kulisy transakcji, w której położoną w niezwykle atrakcyjnym miejscu działkę i kamienicę oddano za bezcen. W tle tej sprawy widać niejasne działania urzędników prezydenta Pawła Adamowicza, mataczenia pracowników gdańskiej spółdzielni mieszkaniowej i prywatną warszawską firmę, którą założono zaledwie trzy miesiące przed dobiciem niezwykłego targu.
— 400 tys. zł – tyle zapłacono w październiku 2015 r. za kamienicę położoną w gdańskiej Oliwie, nieopodal granicy z Sopotem. Za równowartość średniej wielkości mieszkania kupionego na rynku wtórnym Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Budowlani” oddała w prywatne ręce działkę, a na niej kamienicę „o wartościach kulturowych” dla Gdańska. Kamienicę razem z 12 lokalami, z których część zamieszkiwały rodziny żyjące tu od kilkudziesięciu lat. Dziś kulisy tej sprawy badają śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którzy stawiają pytanie, jak doszło do tego, że położoną w doskonałej lokalizacji działkę, na której znajdowała się zabytkowa kamienica, sprzedano za cenę 10-ktotnie niższą od ceny rynkowej?
Wątpliwości w tej sprawie jest mnóstwo, a dodatkowo potęguje je zachowanie urzędników prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, którzy upierają się, że miasto nie jest i nie było stroną w tej sprawie. A jednak to miasto oferowało mieszkańcom sprzedanej kamienicy lokale zastępcze, o których chciało rozmawiać m.in. w kancelarii pełnomocnika nowego właściciela nieruchomości. Zadbano też o to, aby pokazać dobrą wolę włodarza grodu nad Motławą, który „zaopiekował się” lokatorami sprzedanej kamienicy. Wykorzystano do tego byłych dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, którzy przygotowali reportaż pokazujący, jak wiele miasto zrobiło dla mieszkańców.
Na działce w Gdańsku Oliwie dobry interes zrobiono kilka razy.
Zaledwie 11 miesięcy po tym, kiedy Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Budowlani” sprzedała ją za 400 tysięcy złotych, nowy nabywca pozbył się jej kolejny raz. Tym razem za 2 miliony 250 tysięcy złotych. Nowym nabywcą została warszawska firma „Dream Place”, którą założono zaledwie trzy miesiące przed dobiciem targu. Pełnomocnikiem nowego właściciela jest mecenas Michał Komorowski, którego większość Polaków kojarzy jako obrońcę Marcina P., znanego twórcy piramidy finansowej Amber Gold.
Kulisy obu transakcji bada prokuratura. Śledczy sprawdzają, czy doszło do wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani” poprzez członków zarządu spółdzielni, którzy zadecydowali o zbyciu działki poniżej kosztów rynkowych. Badają też, czy można postawić zarzut z art. 231 § 1 KK, to jest przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Jeśli podejrzenia prokuratury się potwierdzą, to będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której doszło do wyprowadzenia z zasobów komunalnych gminy miasta Gdańsk lokali mieszkalnych na szkodę interesu prywatnego osób w nim zamieszkujących, jak i interesu publicznego.
Więcej o tej sprawie piszemy w nowym numerze tygodnika „Sieci”.
Artur Ceyrowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377746-nie-zabierajcie-nam-domu-ceyrowski-w-sieci-o-kulisach-dzikiej-reprywatyzacji-w-gdansku