Politolog prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski uważa, że jest szansa na poprawę stosunków polsko-niemieckich. Według niego w bieżących kwestiach, także ze względu na wewnątrzniemiecką grę, możliwe jest wyciszenie sporów, które dotyczyły kwestii na forum UE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Prof. Żurawski vel Grajewski: Dalsze negocjacje ws. reparacji będziemy prowadzić, kiedy w Niemczech wyłoni się rząd
W środę minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz spotkał się w Berlinie z szefem niemieckiego MSZ Sigmarem Gabrielem.
Zdaniem prof. Żurawskiego vel Grajewskiego jest szansa na poprawę stosunków polsko-niemieckich.
To oczywiście zależy też od wewnątrzniemieckiej dynamiki politycznej. Jak wiemy od wyborów w Niemczech nie mamy nowego rządu i pewnie nie będzie stworzony przed wiosną tego roku. Siłą rzeczy powoduje to, że nasz partner do rozmów międzyrządowych ma w tej chwili status rządu administracyjnego. I trudno oczekiwać jakiś strategicznych decyzji długofalowych
— podkreślił.
Według politologa, w bieżących kwestiach, także ze względu na wewnątrzniemiecką grę, jest możliwe wyciszenie tych sporów, które dotyczyły kwestii na forum unijnym.
Debata jest w tej chwili skierowana na tory znacznie bardziej ukonkretnione, co - moim zdaniem - działa na korzyść strony polskiej, bo my mamy bardzo silne argumenty. I o ile tylko pozostali uczestnicy tej debaty zechcą się do nich odnieść, to nasze racje będą dosyć oczywiste
— zaznaczył ekspert. Odniósł się tak do sporu Polski z KE w kwestii praworządności, w tym do uruchomienia art. 7.1 unijnego traktatu.
Te racje - jak podkreślił politolog - zostały zaprezentowane przy obronie stanowiska premiera Mateusza Morawickiego, że Polska nie jest w tej sytuacji petentem proszącym o zezwolenie na przeprowadzanie reform wewnątrz Polski.
Stanowisko jest takie - słuszne zresztą - że według Traktatu o funkcjonowaniu UE, jego artykułu 5., tylko te kompetencje leżą w kompetencjach Komisji Europejskiej, które jej zostały traktatowo przez państwa członkowskie powierzone. I te samowładne poszerzanie własnych kompetencji, te próby podejmowane przez KE są niezasadne
— dodał.
W jego ocenie, skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE powinno tę kwestię rozstrzygnąć.
Z drugiej strony obietnica opublikowania białej księgi dotyczącej kwestii reformy systemu sądownictwa w Polsce powinna wyjaśnić naszym partnerom realia, a te zdecydowanie przemawiają na korzyść Polski. I to się spotkało z przychylmy przyjęciem, myślę, że żadna ze stron nie jest zainteresowana eskalowaniem konfliktu
— ocenił prof. Żurawski vel Grajewski.
Zastrzegł jednocześnie, że kształt zarówno przyszłej koalicji rządowej, jak i rozdział tek w rządzie w Niemczech jest kwestią, która będzie dopiero decydowana w przyszłości, a będzie ona miała niewątpliwie wpływ na dalszy ciąg tych wydarzeń.
Żurawski vel Grajewski podkreślił, że w pozostałych kwestiach np. w kwestii imigracji, oczywiście też strategiczne stanowisko Polski nie ulega zmianie.
Polska nie może się zgodzić na to, aby jakieś czynniki zewnętrzne decydowały o tym, kto ma być do Polski na siłę wysłany bądź nie. Z akcentem, że na siłę oznacza nie tylko zmuszanie Polski do czegoś, ale i zmuszanie samych zainteresowanych do tego, żeby pojechali do tego, a nie do innego kraju
— zaznaczył.
Poza tym - jak dodał - ze strony polskiej jest bardzo zasadne pytanie, do czego to wszystko ma doprowadzić. Czy chcemy doprowadzić do stworzenia mechanizmu zasysania kolejnych fal imigrantów, czy wprost przeciwnie do wygaszenia tego procesu.
I tu jest powszechna zgoda, że nikt przecież nie jest zainteresowany w intensyfikowaniu kryzysu imigracyjnego. Także wewnętrzna sytuacja polityczna w Niemczech ku takiemu wnioskowi skłania. Myślę, że to wszystko jest podstawą do optymizmu, raczej z akcentem na obronę granic zewnętrznych UE
— ocenił prof. Żurawski vel Grajewski.
Zaznaczył jednocześnie, że strona polska ma w tym przypadku jeszcze poważne atuty do wykorzystania. Jak dodał, historia przestrzegania prawa na granicach zewnętrznych UE jako fragment odpowiedzialności Polski, solidarność polska z UE w tym zakresie, nie datuje się od roku 2015, tylko od 1997 r. Wtedy - jak mówił - pod naciskiem UE Polska zaczęła wdrażać regulacje z zakresu Schengen na swoich wschodnich granicach, jako przyszłych granicach poszerzonej Unii i poszerzonej strefy Schengen, ponosząc duże koszty społeczne i finansowe.
Zatem to wszystko jest znacznie bardziej skomplikowane niż w tym powszechnym dyskursie i bardzo silne argumenty przemawiają na korzyść Polski
— ocenił.
Zwrócił także uwagę na kwestię legalnych imigrantów. Jak mówił prof. Żurawski vel Grajewski, w ramach procedur dublińskich pewne grupy imigrantów, w przypadku Polski przede wszystkim Czeczeńcy, którzy w minionych latach poprosili o azyl w Polsce, jako pierwszym kraju bezpiecznym po wydostaniu się z Rosji, a późnej powędrowali do innych państw unijnych, są zgodnie z prawem unijnym zawracani do Polski.
No i nie ma powodu, żeby to były jakieś inne procedury. Dla nich pierwszym krajem bezpiecznym jest Polska, dla innych imigrantów pierwszymi krajami bezpiecznymi są inne kraje. I to wszystko działa nie po uważaniu, że tak powiem, tylko zgodnie z regulacjami prawnymi. Ponieważ ten mechanizm funkcjonuje w odniesieniu do Polski nie ma powodu, żeby nie funkcjonował w odniesieniu do innych państw
— uważa politolog z UŁ.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377536-jest-szansa-na-poprawe-stosunkow-polsko-niemieckich-prof-zurawski-vel-grajewski-mozliwe-jest-wyciszenie-sporow-ktore-dotyczyly-kwestii-na-forum-ue