Uzyskaliśmy życzliwość – co jest dla mnie wielkim politycznym zaskoczeniem – od koła Unii Europejskich Demokratów, którzy jako pierwsi wyrazili chęć pomocy, gdybyśmy byli w potrzebie, a także klubów Kukiz’15 i Nowoczesna. Można zastosować powiedzenie, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Chciałbym tym klubom za to bardzo serdecznie podziękować
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Zgorzelski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
wPolityce.pl: PSL w trakcie spotkania z prezydentem wyszło z mocnym postulatem zawetowania ustawy o zmianach w Kodeksie wyborczym. Stało się jednak inaczej. Uczestniczył Pan w tych rozmowach. Rozczarowaliście się wtedy?
Piotr Zgorzelski, poseł PSL: Oczywiście, rozczarowaliśmy się, ponieważ uważaliśmy, ze jest wiele rozwiązań, które nadają się jeszcze do ponownego rozpatrzenia. Dlatego prosiliśmy, by prezydent skierował ustawę do Sejmu. Okazało się jednak, że już ją podpisał, twierdząc, że uczestniczył w pracach na etapie legislacyjnym i uwzględniono jego propozycje. Prezydent ma do tego prawo, ale przyjmujemy to z dużym żalem, bo widzimy takie rzeczy, jak chociażby upolitycznienie PKW. Mamy również zastrzeżenia do dwukadencyjności, uznając, że nie jest to rozwiązanie, które zlikwiduje negatywne zjawiska w samorządach. Są nawet badania – mówili o tym ostatnio profesorowie z SGH – które wskazują, że wielokadencyjność, a w jej efekcie ciągłość w zarządzaniu, prowadzi do zwiększenia wskaźników rozwojowych samorządów.
PSL dołącza do bojkotu – razem z PO i Nowoczesną, także przy radykalnym głosie środowisk sędziowskich – wyborów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa?
Podjęliśmy decyzję nieuczestniczenia w tej procedurze, ponieważ uważamy, że Sejm zgodnie z Konstytucją ma już wybranych swoich przedstawicieli w KRS. Jeżeli PiS postępuje w taki sposób, to niech bierze pełną odpowiedzialność.
Nie obawia się Pan, że jest to samowykluczenie się?
Proszę zwrócić uwagę, że oprócz PiS-u, być może jeszcze Kukiz’15 - ale nie przez swoich kandydatów, tylko kandydatów obywatelskich – nie deklaruje udziału w tej procedurze. Taka jest nasza decyzja.
W Kraśniku rozpoczęła się konwencja samorządowa Polskiego Stronnictwa Ludowego. To „samorządowe” wejście PSL-u z przytupem?
Rozpoczynamy w ten sposób kampanię samorządową. Przede wszystkim prezentujemy diametralnie różny od partii rządzącej program decentralizacji państwa – kompetencji, zadań, uprawnień ale także środków finansowych, w poczuciu zaufania do Polaków. Uważamy, że Małe Ojczyzny są fundamentem polskiej demokracji i powinny być wzmacnianie, a nie osłabiane. To nie urzędnik w Warszawie, ale wspólnota mieszkańców jest podstawą samorządu.
Głośno o możliwym odejściu z PSL posła Mieczysława Baszko. Tym samym Stronnictwo utraciłoby prawa do klubu parlamentarnego. Mowa również o tym, że w tej sytuacji PSL mogą wesprzeć posłowie z koła Unii Europejskich Demokratów. Tak się stanie?
Uzyskaliśmy życzliwość – co jest dla mnie wielkim politycznym zaskoczeniem – od koła Unii Europejskich Demokratów, którzy jako pierwsi wyrazili chęć pomocy, gdybyśmy byli w potrzebie, a także klubów Kukiz’15 i Nowoczesna. Można zastosować powiedzenie, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Chciałbym tym klubom za to bardzo serdecznie podziękować.
Zabrakło jednego klubu. Co z Platformą Obywatelską?
A Platformie Obywatelskiej za to podziękujemy w swoim czasie.
W grę wchodzi utworzenie koła federacyjnego? Kiedyś już była mowa o takim scenariuszu.
Scenariuszy jest wiele i w tym momencie nic więcej nie mogę powiedzieć.
Trwają już rozmowy? Czy to wyłącznie deklaracje medialne?
Nic więcej nie mogę powiedzieć, ale z pewnością nie są to deklaracje medialne.
Rozmawiał Adam Kacprzak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377479-nasz-wywiad-nie-cala-opozycja-wsparlaby-psl-piotr-zgorzelski-platformie-obywatelskiej-za-to-podziekujemy-w-swoim-czasie