Łapiński dla wPolsce.pl: Zmiany w polityce są czymś częstym. Dymisja ministra Macierewicza odbyła się zgodnie z zasadami. WIDEO

Każda partia stara się pozyskać jak największą liczbę wyborców. To jest oczywiste. Żeby rządzić samodzielnie, bez koalicji, trzeba poszerzać swój elektorat. To nie jest łatwe zadanie. Trzeba zabiegać o nowe środowiska, nie zapominając jednocześnie o tych grupach społecznych, o tym elektoracie, który jest stały. Dzisiejsze sondaże PiS pokazują, że PiS potrafi pozyskiwać nowych wyborców

— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl minister Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, komentując zmiany w rządzie Zjednoczonej Prawicy.

Przypomniał, że kiedy PiS było w opozycji, wielu publicystów pisało o tzw. szklanym suficie, którego partia nie była w stanie przebić – 30 proc.

Dziś nie tylko okazało się, że w trakcie wyborów przebił znacząco te 30 proc., to dziś w sondażach notuje ponad 40 proc. To pokazuje, że polityka prowadzona przez rząd i wprowadzane zmiany pozyskują nowych wyborców. Te zmiany służą Polsce i Polakom. Dzięki nim, ci który nigdy nie głosowali na PiS mówią, że PiS to partia, którą trzeba popierać

— zauważył rzecznik prezydenta.

Dodał, że konkretne działania PiS, rządu Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego sprawiają, że ludzie nie popierający PiS dostrzegają zmiany.

Pytany o to, czy zmiany – chociażby na stanowisku premiera – zostały należycie wytłumaczone twardemu elektoratowi, przypomniał, że ostatnie zmiany były zmianami personalnymi, a rząd nie robił zmian programowych czy światopoglądowych, które byłyby przeciwko temu, co PiS głosiło.

Doszło do pewnych korekt personalnych związanych ze zmianą premiera. Są też w przestrzeni publicznej rzucane pomysły, które mogą przyciągnąć nowy elektorat, ale to nie są rzeczy, które zrażałyby twardy elektorat. Walka ze smogiem czy mocne postawienie na gospodarkę raczej nie zniechęcą stałego elektoratu

— ocenił Łapiński.

Dopytywany o to, czy jako wyborca PiS czuje, że wszystko zostało wyjaśnione tak, jak trzeba, Łapiński przypomniał, że nikt w rządzie nie jest przyspawany do stołka.

Było jasno mówione, że jeśli będzie potrzeba dokonania zmian, bo trzeba będzie akcenty postawić na inne kwestie, to takie zmiany będą. Zmiany w polityce są czymś częstym. One dokonały się w dość spokojnej atmosferze. Proszę zauważyć, jak postąpiła premier Beata Szydło. Ona podeszła do nich ze spokojem, pozostała w rządzie. To modelowe zachowanie

— zwracał uwagę rzecznik prezydenta.

Kiedy prowadzący rozmowę Marcin Fijołek zwrócił uwagę, że co prawda w przypadku premier Szydło wszystko wyglądało modelowo, tak nie do końca było w przypadku dymisji ministra Antoniego Macierewicza. Zdaniem Łapińskiego nie jest to kwestia czyjejś odpowiedzialności.

Te zmiany dokonały się w pewnym porządku konstytucyjnym. Był wniosek pana premiera, pan prezydent przychylił się do zmian. Wiemy, że pan premier musiał mieć te sprawy uzgodnione w swoim zapleczu partyjnym. Ta zmiana dokonała się w taki sposób, jak przewiduje konstytucja

— stwierdził.

Dodał, że nie wie, kiedy były szef MON dowiedział się o dymisji, ale sam akt przyjęcia dymisji odbył się w gabinecie prezydenta, który wręczył ministrom akty dymisji.

Wcześniej uzgodniono, że odbędzie się to bez udziału kamer. Być może dlatego, że nie jest to moment, w którym każdy chciałby być pokazywany w mediach, fotografowany. My to uszanowaliśmy. Prezydent podziękował ministrom za ciężką pracę. Była chwila na rozmowę. To nie było łatwe, ale odbyło się to zgodnie ze wszystkimi zasadami

— zapewniał rzecznik prezydenta RP.

Całą rozmowę Marcina Fijołka z ministrem Krzysztofem Łapińskim może zobaczyć poniżej.*

wkt