Wiceszef PE Ryszard Czarnecki (PiS) powiedział PAP, że spotka się z przewodniczącym PE Antonio Tajanim. W czwartek konferencja przewodniczących PE zdecydowała, że do spotkania powinno dojść w związku z wypowiedzą Czarneckiego o europosłance Róży Thun (PO).
Oczywiście spotkam się z przewodniczącym PE Antonio Tajanim. Ze spokojem oczekuję tego spotkania i cieszę z się z niego
— powiedział Czarnecki. Dodał, że nie będzie spekulować, co wpłynęło na taką decyzję konferencji przewodniczących.
CZYTAJ TAKŻE: Dziś PE zajmie się sprawą Czarneckiego. Wiceprzewodniczący PE: Lojalność wobec Polski jest dla mnie ważniejsza niż stanowisko
Konferencja przewodniczących europarlamentu zdecydowała w czwartek, że Tajani spotka się z Czarneckim i Thun, a następnie zdecyduje na kolejnym spotkaniu o podjęciu dalszych ewentualnych kroków. Następne spotkanie konferencji ma odbyć się w lutym.
Przede wszystkim ja oceniałem krytycznie pewne postawy, zjawiska w naszych dziejach. W średniowieczu byli to książęta, którzy przegrywając walkę o władzę w Polsce, uciekali się do obcych monarchów po posiłki zbrojne. Potem były to osoby, którzy wydawali współobywateli okupantom, teraz są ludzie, którzy donoszą na własny kraj. Porównałem pewne zjawiska. Natomiast ja oczywiście tego porównania nie użyłem w żadnym medium zagranicznym
— komentował dziś w rozmowie z TVP INFO tę sprawę Ryszard Czarnecki.
Jest sytuacją trochę dziwną, że PE zajmuje się słowami, które padły w polskich mediach. To jest jakby oddanie kompetencji organizacji międzynarodowej, która miałaby być arbitrem, sędzią, prokuratorem w sprawach dotyczących polityki wewnętrznej jednego z krajów członkowskich
— dodał.
Wiceprzewodniczący PE odniósł się do zapowiedzi róży Thun, że pozwie go do sądu.
Oczekuję na to z dużym spokojem. Wtedy przypomnę także na procesie słowa pani von Thun und Hohenstein, która w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia powiedziała, że ludzie w PiS są śmieciami. Myślę, że w sądzie też o tym porozmawiamy
— mówił.
Na pewno się nie podam, będę walczył. Uważam, że bronię polskich interesów i także prawdy
— podkreślił.
W zeszły czwartek liderzy czterech grup politycznych europarlamentu - Manfred Weber (EPL), Gianni Pittella (S&D), Guy Verhofstadt (ALDE) i Philippe Lamberts (Zieloni) - napisali list do szefa PE, domagając się odwołania Czarneckiego w związku z jego wypowiedzią o Thun.
W informacji opublikowanej na blogu 4 stycznia 2018 r. wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki posunął się daleko, porównując naszą koleżankę Różę Thun do szmalcownika
— napisali w liście przewodniczący. Wskazują, że Czarnecki w tej sprawie „odmówił przeprosin” w wywiadzie radiowym udzielonym 5 stycznia.
Thun wystąpiła w materiale niemiecko-francuskiej telewizji Arte na temat sytuacji polityczno-społecznej w Polsce pod rządami PiS. Pokazano w nim m.in. fragmenty antyrządowych demonstracji. „O demokrację w Polsce walczyliśmy od dekad, a oni (PiS) chcą to wszystko zniszczyć. Jak tak dalej pójdzie, w Polsce nastanie dyktatura (…). Jak się raz zniszczy demokrację i wolność, to nie wiem, jak to odbudować (…). Jestem przekonana, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej” - powiedziała Thun w reportażu.
Komentując wypowiedzi Thun 3 stycznia w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl, Czarnecki powiedział:
Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj. (…) Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek.
Wypowiedź ta potem została opublikowana na jego blogu.
Regulaminu PE mówi o tym, że „większością trzech piątych oddanych głosów, reprezentujących co najmniej trzy grupy polityczne, Konferencja Przewodniczących może przedstawić Parlamentowi wniosek o odwołanie ze stanowiska Przewodniczącego, wiceprzewodniczącego, kwestora, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego delegacji międzyparlamentarnej lub każdego innego posła wybranego do pełnienia funkcji w Parlamencie, jeśli uzna, że poseł ten dopuścił się poważnego uchybienia. Parlament stanowi w sprawie tego wniosku większością dwóch trzecich oddanych głosów stanowiącą większość całkowitej liczby posłów do Parlamentu”.
Konferencja Przewodniczących jest kluczowym organem politycznym i organizacyjnym izby. Tworzona jest przez liderów grup politycznych europarlamentu i jego przewodniczącego. Na czwartkowym spotkaniu dyskutowali oni o propozycji szefów czterech grup politycznych dot. odwołania Czarneckiego.
as/PAP/TVP INFO/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377161-ryszard-czarnecki-spotkam-sie-z-szefem-pe-antonio-tajanim-ws-wypowiedzi-o-rozy-thun-uwazam-ze-bronie-polskich-interesow-i-takze-prawdy