We wczorajszym czarnym proteście nie brała udziału Barbara Nowacka, która wyjechała na ferie. Zgodzi się Pani z tym, że mamy do czynienia z hipokryzją z jej strony?
Nie chce być złośliwa, bo nie wiem czy pani Barbara Nowacka to z kim uzgadniała, że musi teraz wyjechać i odpocząć, ale to jest sytuacja analogiczna z Sylwestrem i tzw. okupowaniem Sejmu przez opozycję w 2016 roku i wyjazdem Ryszarda Petru na Maderę. My to uzgodniliśmy w klubie, on zapytał prezydium, bo nie wiedział, czy to jest dobry moment. Wszyscy powiedzieli, że poza tym, że siedzimy w Sejmie i okupujemy go pokazując jakie wartości są dla nas ważne, to nic się nie dzieje. „Ty musisz mieć siłę, siedziałeś tutaj całe święta i musisz odpocząć, bo po Nowym Roku znowu będą się działy różne rzeczy”- powiedzieliśmy. Dostał zgodę od kliku najważniejszych osób w klubie. Tymczasem nie wiem czy pani Nowacka konsultowała to z kimkolwiek. Ale stoi ona na czele tych wszystkich ludzi, którzy protestują, wychodzą na ulice i jest w ich poczuciu trudna sytuacja. Bo teraz są nie tylko przeciw PiS, ale także przeciwko opzoycji i wyjeżdża w tak ważnym momencie? Być może jej stan zdrowia tego wymagał.
Zostało to źle odebrane przez wiele środowisk proaborcyjnych i feministycznych.
No pewnie, że zostało źle odebrane, tak jak sytuacja z Ryszardem Petru. Ta sytuacja jest naprawdę analogiczna. I my wyciągnęliśmy wnioski, inni jak widać tego nie uczynili. A jeszcze te czerwone flagi wczoraj na proteście! Wiemy, jakim symbolem jest czerwień i czerwony sztandar. Jeżeli ktoś jest tak durny, że nie wie z czym on się wiąże, że to jest symbol legitymizujący mordy, gwałty, zsyłki, zniewolenie Polski i dzisiaj bierze tę flagę i mówi, że chce walczyć o wolności pod takim sztandarem, to ja naprawdę boję się w jakiej Polsce zaczynamy się znajdować.
Wzięłaby Pani udział w takim proteście?
Nie. Uważam, że możemy manifestować swoje wartości i mówić o tym, co jest dla nas ważne i walczyć o to wszystko, ale oblewanie farbami jakichkolwiek drzwi, rzucanie wulgaryzmami pod adresem różnych osób i mówienie, że tylko my mamy racje i zaprowadzimy tutaj porządek- jest jak najbardziej skrajne i tego powinniśmy unikać. Polityka PiS nie jest moja bajka, to nie są moje wartości i ja się pod tym nie podpisze, ale zaczynam się bać takich zachowań jak np. wczoraj podczas tych protestów.
Mówi Pani, że wartości PiS to nie Pani bajka. Podtrzymuje Pani w takim razie, że poczęte dziecko to nie zlepek komórek?
Oczywiście. Znam ateistów, którzy nie wierzą w żadną religię i nie mają absolutnie nic wspólnego z Kościołem, a też nie dokonaliby aborcji, bo dla nich to jest też życie od samego początku. To nie jest do końca kwestia religii czy światopoglądu, który można przypisać do lewej lub prawej strony.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
We wczorajszym czarnym proteście nie brała udziału Barbara Nowacka, która wyjechała na ferie. Zgodzi się Pani z tym, że mamy do czynienia z hipokryzją z jej strony?
Nie chce być złośliwa, bo nie wiem czy pani Barbara Nowacka to z kim uzgadniała, że musi teraz wyjechać i odpocząć, ale to jest sytuacja analogiczna z Sylwestrem i tzw. okupowaniem Sejmu przez opozycję w 2016 roku i wyjazdem Ryszarda Petru na Maderę. My to uzgodniliśmy w klubie, on zapytał prezydium, bo nie wiedział, czy to jest dobry moment. Wszyscy powiedzieli, że poza tym, że siedzimy w Sejmie i okupujemy go pokazując jakie wartości są dla nas ważne, to nic się nie dzieje. „Ty musisz mieć siłę, siedziałeś tutaj całe święta i musisz odpocząć, bo po Nowym Roku znowu będą się działy różne rzeczy”- powiedzieliśmy. Dostał zgodę od kliku najważniejszych osób w klubie. Tymczasem nie wiem czy pani Nowacka konsultowała to z kimkolwiek. Ale stoi ona na czele tych wszystkich ludzi, którzy protestują, wychodzą na ulice i jest w ich poczuciu trudna sytuacja. Bo teraz są nie tylko przeciw PiS, ale także przeciwko opzoycji i wyjeżdża w tak ważnym momencie? Być może jej stan zdrowia tego wymagał.
Zostało to źle odebrane przez wiele środowisk proaborcyjnych i feministycznych.
No pewnie, że zostało źle odebrane, tak jak sytuacja z Ryszardem Petru. Ta sytuacja jest naprawdę analogiczna. I my wyciągnęliśmy wnioski, inni jak widać tego nie uczynili. A jeszcze te czerwone flagi wczoraj na proteście! Wiemy, jakim symbolem jest czerwień i czerwony sztandar. Jeżeli ktoś jest tak durny, że nie wie z czym on się wiąże, że to jest symbol legitymizujący mordy, gwałty, zsyłki, zniewolenie Polski i dzisiaj bierze tę flagę i mówi, że chce walczyć o wolności pod takim sztandarem, to ja naprawdę boję się w jakiej Polsce zaczynamy się znajdować.
Wzięłaby Pani udział w takim proteście?
Nie. Uważam, że możemy manifestować swoje wartości i mówić o tym, co jest dla nas ważne i walczyć o to wszystko, ale oblewanie farbami jakichkolwiek drzwi, rzucanie wulgaryzmami pod adresem różnych osób i mówienie, że tylko my mamy racje i zaprowadzimy tutaj porządek- jest jak najbardziej skrajne i tego powinniśmy unikać. Polityka PiS nie jest moja bajka, to nie są moje wartości i ja się pod tym nie podpisze, ale zaczynam się bać takich zachowań jak np. wczoraj podczas tych protestów.
Mówi Pani, że wartości PiS to nie Pani bajka. Podtrzymuje Pani w takim razie, że poczęte dziecko to nie zlepek komórek?
Oczywiście. Znam ateistów, którzy nie wierzą w żadną religię i nie mają absolutnie nic wspólnego z Kościołem, a też nie dokonaliby aborcji, bo dla nich to jest też życie od samego początku. To nie jest do końca kwestia religii czy światopoglądu, który można przypisać do lewej lub prawej strony.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/377156-nasz-wywiad-wroblewska-o-nieobecnosci-nowackiej-podczas-czarnej-srody-to-sytuacja-analogiczna-z-wyjazdem-ryszarda-petru-na-madere?strona=2