Odszkodowania, które pracujący przymusowo w obozach Polacy otrzymali od Niemiec to grosze. Tak niewielkie kwoty, jak statystycznie 680 zł jednorazowo wypłacanego świadczenia to jak ponownie napluć ofiarom wojny w twarz. To dlatego warto teraz walczyć o sprawiedliwość.
Statystyczna ofiara obozów koncentracyjnych, na której przeprowadzano eksperymenty medyczne, czy też przez lata pracowała na gospodarkę niemiecką, dostała 150 euro, to należy to nawet traktować nie jako odszkodowania, a zapomogi. Z 10 mln poszkodowanych przez II wojnę światową, zdecydowana większość zmarła nie uzyskując żadnej rekompensaty.
Obecnie, po zapowiedziach rządu PiS walki o reparacje, na stole w relacjach z Niemcami są dyskusje w eksperckim, międzynarodowym gronie. Analizy, wyliczenia, szacunki i ustalenia, ile realnie wyniosły straty Polski w czasie II wojny światowej.
Społeczeństwu polskiemu należy się, ma ono prawo do tego by poznać najnowsze karty swojej historii, a dotyczą one funkcjonowania okresu komunistycznego, kiedy polskie władze, niereprezentujące suwerennej Polski, podejmowały decyzje dot. kwestii reparacji. Szukamy rozwiązania, natomiast na tym etapie nie jest to kwestia która stanowi jakiś balast w stosunkach między rządami. Uważamy że powinny odbyć się dyskusje na poziomie ekspertów i przyjmuje propozycję ministra Gabriela by eksperci dyskutowali na ten temat
— ocenił szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Analizy w Polsce już trwają. Najważniejszy wniosek z dokumentu Biura Analiz Sejmowych to stwierdzenie, że z punktu widzenia międzynarodowego i prawnego twierdzenie, że roszczenia odszkodowawcze wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuprawnione.
Opiera się na fakcie, że zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu, tak samo jak świadczenia z tych zbrodni wynikające. Opinia wynika z zapisów konwencji haskiej i konwencji poczdamskiej. I to z nich można te zasady odnieść do Polski.
Po zakończeniu II wojny światowej doszło do podpisania trzech konwencji. Najpierw paryskiej, gdzie trzy wielkie mocarstwa oraz 15 innych krajów ustaliły w sposób procentowy przysługującą kwotę reparacji od Niemiec. Największe kwoty przypadły Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii i Francji. Ale była tam też Jugosławia, a nawet kraje, które w wojnie nie uczestniczyły.
Później była konferencja bońska, która doprecyzowała kwestię spłaty reparacji, a następnie układ londyński, który mówi o zapłacie dla 33 krajów długów zagranicznych Niemiec sprzed 1945 r. Te długi dotyczyły nawet krajów azjatyckich i Afryki.
W przypadku Polaków obowiązywała klauzula zamieszkania, czyli Polacy nie mogli domagać się podobnego odszkodowania, bo Niemcy nie miały kontaktów dyplomatycznych z Polską w tamtym czasie. A niewątpliwym jest przecież, że wyrządzono nam najwięcej szkód spośród wszystkich państw świata. I Niemcy mają świadomość, że zobowiązania wobec Polski są ogromne.
I jeśli jest możliwość choćby dyskusji o kształcie i formie reparacji, to warto z niej skorzystać. Nawet po latach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376958-reparacje-wojenne-powinny-byc-nowym-elementem-w-relacjach-polski-z-niemcami-zapomogi-dotad-wyplacane-ofiarom-wojny-byly-upokarzajaco-niskie