Myślę, że prezydent Duda nie zasłużył na aż tak krytyczne opinie elektoratu. Poczekajmy, aż pierwsza fala emocji opadnie. Przypomnijmy, jak ogromne rozczarowanie było, kiedy odesłał do trybunału ustawę o zgromadzeniach. Albo pierwszą wersję ustaw o sądownictwie. Nie tylko w środowisku „Gazety Polskiej”, ale całym PiS. I co? Wszystko skończyło się dobrze
—przyznaje w rozmowie z „Super Expressem” Joanna Lichocka, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Lichocka zauważa, że zmiany w rządzie zostały przyjęte z większym spokojem w samej Zjednoczonej Prawicy niż przez część publicystów.
Mam zresztą wrażenie, że klub parlamentarny i cały PiS przyjęły rekonstrukcję z większym spokojem i zaufaniem do liderów partii niż część publicystów
—stwierdza.
Poseł odniosła się do słów red. Sakiewicza, który niedawno przyznał, że prezydent Duda jest „beneficjentem” katastrofy smoleńskiej. Dzięki niej mógł wystąpić w filmie „Mgła” i dlatego stał się rozpoznawalny.
To kompletna przesada. Nie ja „stworzyłam” Andrzeja Dudę. Wygrał kampanię dzięki swojej pracowitości i talentowi, kontaktowi z ludźmi, których do siebie przekonał. Była ciężka praca Beaty Szydło i sztabu. A zaistnienie na scenie politycznej umożliwił mu Jarosław Kaczyński
—tłumaczy Lichocka.
kk/SE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376912-lichocka-studzi-emocje-prezydent-duda-nie-zasluzyl-na-az-tak-krytyczne-opinie-elektoratu-poczekajmy-az-pierwsza-fala-emocji-opadnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.