Powtórzę to: jesteśmy nadzwyczajną kastą
— wypaliła Irena Kamińska w trakcie rozmowy w studiu Polsat News.
Pani sędzia nawiązała tym samym do pamiętnego wystąpienia podczas Kongresu Sędziów, gdzie nazwała środowisko sędziowskie mianem „nadzwyczajnej kasty”.
Kamińska przyznała co prawda, że takie słowa mogą brzmieć niezręcznie i nie do końca poprawnie została zrozumiana…
Nigdy, nikt z nas nie uważał, że jesteśmy w jakimkolwiek stopniu, czy w jakikolwiek sposób lepsi od innych ludzi…
… ale chwilę później wróciła do tego określenia.
Jesteśmy kastą, do której nie można dostać się przez urodzenie, tak jak w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, tylko można się dostać przez wyjątkowo ciężką pracę, to po pierwsze. Po drugie: w jakimś sensie jesteśmy niezwykli, bo od kilkudziesięciu lat, wbrew politykom, którzy robią wszystkie reformy wbrew obywatelom i obok tego co jest naprawdę potrzebne, staramy się opanować ten chaos, który powodują właśnie politycy - władza wykonawcza i ustawodawcza
— przekonywała.
Według niej „sędziowie pracują ponad siły, a sędziowie w odróżnieniu do polityków, martwią się o państwo i o obywateli, a nie o słupki poparcia”.
Wszystkie winy władzy ustawodawczej i wykonawczej od lat zwalane są na sędziów, a my znosimy to z godnością i pracujemy ponad siły. To czy nie jesteśmy nadzwyczajni? — zakończyła sędzia Kamińska.
lw, Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376755-a-jednak-sedzia-kaminska-powtarza-jestesmy-nadzwyczajna-kasta-znosimy-to-z-godnoscia-i-pracujemy-ponad-sily-to-czy-nie-jestesmy-nadzwyczajni