Portal wPolityce.pl dotarł do dokumentów, które z trudem udało się zdobyć Komisji Weryfikacyjnej! To lista ponad 4 tysięcy spraw, w których urzędnicy warszawskiego ratusza włączali się w kwestie spadkowe po zmarłych spadkobiercach i właścicielach stołecznych nieruchomości. Co ciekawe, w niemal żadnym przypadku nie chodziło o grunty, którymi interesowali się handlarze kamienic. Dlaczego urzędnicy przymykali oczy na te niezwykle cenne nieruchomości?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak Gronkiewicz-Waltz próbuje walczyć z komisją weryfikacyjną. Kaleta: „Ratusz nie przekazuje kluczowych dokumentów, o które wnioskujemy”
Od wielu miesięcy ze strony ratusza słychać narrację, z której wynika, iż miasto nie miało możliwości występowania o spadek po znanych i nieznanych właścicielach oraz spadkobiercach warszawskich nieruchomości.Efekt był taki, że szybko interesowali się nimi handlarze nieruchomości, którzy często przez kuratorów i przy użyciu innych machinacji, wchodzili w posiadanie praw i roszczeń do często wartych krocie nieruchomości. Członkowie Komisji Weryfikacyjnej otrzymali nareszcie dowód, który zadaje kłam narracji urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Z informacji, do których dotarł portal wPolityce.pl wynika, że Komisja Weryfikacyjna otrzymała już listę spraw, w które angażował się warszawski ratusz, a które mają związek z prawem spadkowym, dotyczącym konkretnych nieruchomości. Udało nam się ustalić, że na liście znajduje się ponad 4 tysiące takich postępowań! Jak się okazuje, miasto interesowało się niemal tylko tymi nieruchomościami, które nie znalazły zainteresowania u cwaniaków reprywatyzacyjnych i handlarzy nieruchomościami.
Miasto włączało się niemal jedynie w sprawy stosunkowo proste i nie wymagające naruszenia potężnych interesów i wpływów rekinów na rynku nieruchomości. W dokumentacji, która znajduje się w zasobach Komisji Weryfikacyjnej, pojawia się także kwestia kuratorów. Jedna z nich będzie jutro analizowana w trakcie rozprawy przed Komisją Weryfikacyjną, która zajmie się kamienicy przy Łochowskiej 38. W tej sprawie występował kurator dla osoby, o której słuch zaginął już w 1949 roku! Kurator reprezentował więc osobę, która gdyby żyła miałaby 130 lat!
Na pewno będziemy chcieli wyjaśnić, jak to się stało, że na rzecz osoby, która nie żyła zostało ustanowione użytkowanie wieczyste. (…). Ratusz nie dopełnił obowiązku sprawdzenia. Dopiero urzędnicy w urzędzie dzielnicy to sprawdzili, że dana osoba nie żyje i to od lat 40. Zajęło im to trzy godziny. Wcześniej urzędnicy BGN wydali decyzję na rzecz osoby, która nie żyła.
– tłumaczył kilka dni temu Paweł Lisiecki, członek Komisji Weryfikacyjnej z ramienia PiS.
Przed komisją będzie zeznawał burmistrz Pragi Północ Wojciech Zabłocki, któremu udało się wykryć nieprawidłowości tzn. to, że budynek nie powinien zostać zwrócony i to on zgłosił do prokuratury całą sprawę. Wcześniej urzędnicy Biura Gospodarki Nieruchomościami nie widzieli problemu i podjęli decyzję o zwrocie tej nieruchomości.
– dodał poseł Lisiecki.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376627-ujawniamy-to-ukrywala-hgw-widzielismy-liste-4-tys-spraw-w-ktorych-miasto-wystepowalo-o-spadek-po-wlascicielach-nieruchomosci