Zmiana nastąpi w akcentach - to będą silne akcenty. Rząd będzie zwracał większą uwagę na sprawy gospodarcze, na to, by gospodarka jak najlepiej współpracowała. A z drugiej strony, by korzyści płynące z rozwoju gospodarczego płynęły do jak największej części społeczeństwa, a nie wybranych grup

— powiedział Jerzy Kwieciński w rozmowie w studiu wPolsce.pl.

Minister inwestycji i rozwoju zaznaczył, że dzisiejsza współpraca z premierem Mateuszem Morawieckim będzie „płynna”.

Kwieciński zwracał uwagę na projekt Konstytucji Dla Biznesu - zbioru ustaw, które rząd przygotowuje i wdraża w życie.

Sam przygotowywałem ustawę wdrożeniową, regulującą wydatki funduszy europejskich. Ta ustawa usprawnia wydatki funduszy europejskich. Głównie z myślą o przedsiębiorcach przygotowywaliśmy te zmiany - i to już działa

— tłumaczył gość Edyty Hołdyńskiej.

Jak mówił minister inwestycji i rozwoju, bardzo silny akcent zostanie położony w resorcie na kwestie związane z inwestycjami.

O ile w poprzednich latach była to kwestia przygotowania strategii i jej uruchomienia plus przyspieszenia wydania funduszy europejskich, o tyle dziś priorytetem jest przyspieszenie inwestycji w gospodarce: publicznych, ale i prywatnych. A to wiąże się ze zmianą otoczenia prawnego

— podkreślał.

Jerzy Kwieciński zwracał przy tym uwagę, że konieczne jest przyspieszenie inwestycji, co w ostatnich miesiącach kulało w związku ze zmianą perspektyw unijnych na kolejne lata.

W tej chwili my to odbudowujemy - to właśnie jeden z moich priorytetów na ten rok: by inwestycje w sektorze publicznym ruszyły znacznie silniej. Już trzeci kwartał poprzedniego roku był tego namiastką, ten proces już się rozpoczął. (…) Diametralna zmiana będzie w tym roku - mówimy o inwestycjach publicznych. Co będzie przyczyną tej zmiany? Wpłyną na to te inwestycje, które współfinansujemy z funduszy europejskich, ale gdy mówimy o tych inwestycjach, to tam są nie tylko pieniądze unijne, ale i polskie. To nie jest tak, jak było kiedyś - że 80-85% to środki unijne, dziś to ok. 60%. Więc to tych przedsięwzięć musimy angażować fundusze unijne i krajowe na dużą skalę

— mówił minister inwestycji i rozwoju.

Jako jedno z największych wyzwań inwestycyjnych na najbliższe lata Kwieciński wskazał Centralny Port Komunikacyjny.

Zawsze będą sceptycy. Trudno znaleźć przedsięwzięcie, gdzie wszyscy będą „za”. Ale to dobrze - dla wszystkich inwestycji potrzebujemy debaty, bo w debacie rodzą się najlepsze rozwiązania. Wydaje mi się, że jest to przedsięwzięcie na tyle ważne dla Polski - w horyzoncie długoterminowym - że aż żal, że ta inwestycja CPK jest tak mocno opóźniona. Powinniśmy z nią znacznie wcześniej wystartować. (…) Jesteśmy zdeterminowani i widzimy reakcję środowisk międzynarodowych, które traktują to jako silną konkurencję dla swoich działań, co tylko potwierdza celowość dokonanego przez nas wyboru. Co do lokalizacji… Było więcej analiz, które pokazują, że odległość, którą mamy z Warszawy do Stanisławowa i tereny inwestycyjne wokół Warszawy sprawiają, że lokalizacja jest optymalna.

Dojazd? Będziemy chcieli połączyć Warszawę z lotniskiem szybkim połączeniem (kolejowym - dop. wP), ale chcemy również umożliwić dostęp do tego lotniska dla całej Polski. To będzie kluczowy węzeł komunikacyjny w całym kraju

— dodawał Kwieciński.

Powinniśmy postawić CPK za dziesięć lat. Dwa najbliższe lata to etap projektowania. Jesteśmy poukładani - wiemy, jak to robić. Koszt to będzie ok. 30 mld złotych - połowę tych wydatków to wydatki związane z CPK, a druga połowa związana będzie z tworzeniem węzła komunikacyjnego, drogowo-kolejowego

— tłumaczył szef resortu inwestycji i rozwoju.

WIDEO:

svl