To piękna idea, ale pamiętajmy, że do tego potrzebna jest dżentelmeńska umowa, że żadna ze stron rozmówi nie będzie więcej wykorzystywać kwestii służby zdrowia do walki politycznej

— powiedział w programie „Woronicza 17” minister Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Dudy, komentując możliwość zwołania okrągłego stołu w sprawie problemów służby zdrowia.

Andrzej Halicki stwierdził, że to PO dało taką propozycję, nie odpowiadając jednoznacznie, czy PO jest w stanie się dostosować do takich warunków. Z kolei Paweł Bejda z PSL odpowiedział, że PSL może przystać na takie warunki. Zgodzi się również Paweł Rabiej z Nowoczesnej i Elżbieta Zielińska z Kukiz’15.

Minister Jacek Sasi podkreślił, że kwestia służby zdrowia miała być dla opozycji pretekstem kolejnego ataku na rząd, kiedy przez 8 lat nie mogli sami dojść do 6 proc. finansowania.

Możemy rozmawiać, ale jest nowy minister zdrowia, jest plan wzrostu nakładów na służbę zdrowia, który wynika z realnej oceny możliwości finansów publicznych. To będziemy realizować. Nieodpowiedzialne jest stuknięcie palcami i od razu zrobienie 6 proc. Nie możemy zabierać skądś pieniędzy, bo najważniejsza jest służba zdrowia. Jest ważna, ale ważne jest też bezpieczeństwo

— podkreślał.

Rzecznik prezydenta Dudy zwrócił również uwagę na to, że samo wyłożenie pieniędzy nie zmieni sytuacji w służbie zdrowia.

To nie jest tak, że rząd nic nie robi. Służba zdrowia jest dziedziną, gdzie nawet jak wkładamy nowe miliardy, to trzeba zadbać o to, żeby ten system był szczelny. Żeby przekładało się to chociażby na mniejsze kolejki

— wyjaśnił.

Przypomniał również, że konstytucja jasno mówi, że służba zdrowia jest bezpłatna, a różne partie maja różne programy jeśli chodzi o różne partie i wśród nich jest również założenie, że część świadczeń obywatel mają sobie finansować sami.

Paweł Rabiej stwierdził wówczas, że Prawo i Sprawiedliwość naciąga konstytucję do własnych potrzeb.

Paweł Bejda z PSL wyraził nadzieję, że nowy minister zdrowia poradzi sobie z rozwiązaniem problemów służby zdrowia, bo na to pieniądze w budżecie są.

Wątpliwości co do okrągłego stołu ma posłanka Kukiz’15 Elżbieta Zielińska.

Mam wątpliwości, czy wszyscy są na tyle odpowiedzialni żeby zasiąść do okrągłego stołu. Pamiętam, jak traktowane były nasze propozycje. To właśnie radykalna opozycja nas spychała. Jest cały obszar kwestii kluczowych dla obywateli. W innych krajach mamy taką kulturę polityczną, że opozycja umie rozmawiać z partią rządząca. Powinniśmy nie tyle zastanowić się, ile wydawać na służbę zdrowia, ale jaka jest efektywność wydawania tych pieniędzy. My naprawdę nie mamy czasu. W szpitalu w Gorlicach za dwa lata nie będziemy mieli pielęgniarek. Szkoły pielęgniarskie były bardzo dobre, nie było problemu ze służbą medyczną, a  teraz one są. Większość wyjeżdża za granicę, mamy coraz większy problem, nie mamy zastępowalności w zawodach okołomedycznych

— zwróciła uwagę Zielińska.

Andrzej Halicki zgodził się co do ważności efektywności, dodając jednocześnie, że po to Platforma stworzyła koszyk świadczeń gwarantowanych.

Dlatego minister Radziwiłł musiał odejść, bo był arogancji, nie rozwiązywał problemów. Sieć szpitali spowodowała same problemy. Ten wzrost, o którym mówił minister Sasin jest niewystarczający. Czy naprawdę priorytetem muszą być strzelnice czy propaganda w telewizji?

— dopytywał Halicki, na co odpowiedział mu prowadzący program Adrian Klarenbach.

Nie trzeba byłoby tych pieniędzy, gdyby nie Donald Tusk i jego słowa o tym, że nie trzeba płacić abonamentu. Cieszę się, że nie spełniły się wasze plany i że niektóre kanały nie zostały sprywatyzowane

— podkreślił Klarenbach.

Zapytał również Halickiego o to, kogo z PiS wskazałby na ministra zdrowia, gdyby miał taką możliwość. Ten stwierdził, że najlepszym ministrem byłby Bartosz Arłukowicz, na co prowadzący program przypomniał, że po jego odejściu prasa rozpisywała się, że to najlepsze jego posunięcie w czasie urzędowania w ministerstwie zdrowia.

wkt