Gdy przesadzi się z krytyką, staje się ona przeciwskuteczna. Trudno określić, o co chodzi teraz mediom, którzy zarzucają minister Beacie Kempie… no właśnie, co? Fakty TVN jako pierwszy, najważniejszy temat zaproponowały dzisiaj widzom felieton nt. wizyty polskich urzędników w Jordanii i tamtejszych obozach dla uchodźców. Czy to źle, że jadą? Z telewizyjnego materiału nie wynika to wprost, to właściwie może i nawet dobrze. Po co więc takie newsy? No właśnie.
To po prostu kolejny pretekst, by walnąć za coś rząd zjednoczonej prawicy. Okej, rozumiem, to prawo opozycji i mediów, które dosyć jawnie ją wspierają. Tym razem chyba wyszedł kapiszon. Niby dobrze, że Kempa jedzie zobaczyć, jakie warunki mają uchodźcy na miejscu, ale czy to przypadkiem nie jest ukłon w stronę Kościoła? Cóż to za bzdurne, piętrowe łamańce intelektualne!
Gdzieś tam w tle majaczyła oczywiście Komisja Europejska i nasz spór z nią. O co ten spór? O to, że nie chcemy przyjmować uchodźców, a pomagać na miejscu. To konsekwentne stanowisko rządu po 2015 roku. Stanowisko zasadne, co pokazuje załamująca się polityka otwartych drzwi ogłoszona kiedyś przez Angelę Merkel.
Przy okazji przypomnę fragment wywiadu z Witoldem Gadowskim z ostatniego numeru tygodnika „Sieci”. Doświadczony reporter wojenny w zwięzły sposób mówi, o co tak naprawdę chodzi budowniczym współczesnej Europy. Po co wymieszanie ludzi z różnych kontynentów.
W tym ujęciu wielka migracja jest wynikiem paroksyzmów systemów autorytarnych Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Finałem jest zaś migracja, ubogacenie Europy przez ludzi różnych kultur, rozbicie ciasnych nacjonalizmów i tym samym otwarcie naszego kontynentu na nową przyszłość. Europa ma być konglomeratem różnych grup, w którym roztopią się dzisiejsze narody.
W myśl tego spojrzenia społeczeństwa homogeniczne narodowo mogą zagrozić realizacji całej koncepcji przebudowy Europy. Są też niebezpieczne, bo zawsze istnieje ryzyko odrodzenia się nacjonalizmów, a nacjonalizm jest czymś absolutnie najgorszym. Tak wygląda ta wizja.
— mówi Gadowski w rozmowie z Jakiem i Michałem Karnowskimi.
Podsumowaniem felietonu w TVN niech będzie podlany sensacyjnym sosem zarzut, że Polska, owszem, pomaga uchodźcom. Że to ponad 200 milionów złotych rocznie. Ale… ponad połowa to wpłaty obowiązkowe, a reszta jest przekazywana przez organizacje pozarządowe. Ten argument przekonał mnie ostatecznie. Skoro można skrytykować nawet to, że wywiązujemy się z ustaleń, to taka krytyka jest guzik warta. Współczuję dziennikarzom, którzy muszą takie bzdury ludziom serwować. Bo chyba muszą…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376403-niesamowite-w-jak-niedorzeczny-sposob-mozna-dyskredytowac-polska-pomoc-uchodzcom
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.