Nie jesteśmy przyzwyczajeni, by zmieniać dobrych ministrów na jeszcze lepszych. Do tej pory zmieniano ministra, gdy się np. skompromitował

— powiedział w w „Salonie Dziennikarskim” publicysta Wojciech Reszczyński.

Goście wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika „Idziemy” i portalu wPolityce.pl poruszyli w dyskusji m.in. temat rekonstrukcji rządu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Rekonstrukcja rządu zakończona - zmiany m.in. w MON, MSWiA i MSZ. [WIDEO] Nowi ministrowie przejęli swoje resorty

Pierwsze co zauważam, to pewna zmiana pokoleniowa. Średnia wieku składy rządu obniżyła się. To pewnie zabieg wobec młodszych wyborców i centrum. Gdy chodzi o prezentację, to rząd w stronę odbioru zagranicznego. Poprzedni rząd, był rządem, z którym Polacy mieli się bardzo identyfikować. W tym przypadku PiS poczuł się mocny, że Polacy utożsamili się z partią rządzącą wystarczająco mocno i można już grać na skuteczność

— mówił ks. Henryk Zieliński redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.

Jak zaznaczył, PiS próbuje „iść dalej, wierząc, że poparcie się nie cofnie”. I jak zwrócił uwagę ks. Zieliński, rekonstrukcja rządu przyniosła wzmocnienie polityczne Jarosława Gowina i zbliżenie z Pałacem Prezydenckim.

Wystarczy wsłuchać się w to, co mówi premier Morawiecki . (…) Nie sposób uzyskać Polski nowoczesnej i racjonalnej, na swój sposób korporacyjnej, bez osób z doświadczeniem jednak korporacyjnym, a nie politycznym

— stwierdził z kolei Eryk Mistewicz z Instytutu Nowych Mediów.

Wsparto osoby o bardzo wysokim doświadczeniu instytucjonalnym

— dodał.

Jak podkreślił publicysta Wojciech Reszczyński, zmiany w rządzie były sensacją, a dla niektórych nawet szokiem.

Nie jesteśmy przyzwyczajeni, by zmieniać dobrych ministrów na jeszcze lepszych. Do tej pory zmieniano ministra, gdy się np. skompromitował

— powiedział.

Widać przywództwo partii doszło do wniosku, że czas najwyższy przestawić zwrotnicę i puścić ten pociąg innymi torami. Już nie stricte walki o podstawowe reformy, ale ich rozszerzenie. (…) Ten rząd dalej nie zmienia sowich pryncypiów, ale poprzez pokazanie nowych twarzy otwiera się na nowe elektorat centrowy

— dodał z kolei Andrzej Rafał Potocki z tygodnika „Sieci”.

ak