Ryszard Czarnecki dla wPolsce.pl: Opozycja wykańcza samą siebie. Jarosław Kaczyński nie musi nic robić. [WIDEO]

Parlament Europejski zrezygnował z własnej procedury, żeby nie mnożyć instrumentów przeciwko naszemu krajowi. Nie łudźmy się jednak - negatywny stosunek większości parlamentarnej do Polski pozostał

— powiedział Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w poranku Witajcie wPolsce.pl podczas rozmowy z Edytą Hołdyńską.

Europoseł PiS mówił też, że szereg deputowanych nie rozumie, co się dzieje, jednak liderzy elit unijnych zdają sobie sprawę z tego, że Polska jest istotną przeszkodą dla ich interesów.

Polska im przeszkadza w tworzeniu homogenicznej społeczności multi-kulti w ramach Unii Europejskiej. Chodzi tu o walkę z nową Polską, która zaczęła prowadzić suwerenną politykę gospodarczą

— ocenił europoseł PiS.

Według Ryszarda Czarneckiego ostre naciski na Polskę przez PE i Komisję Europejską oddają stanowisko rządów państw członkowskich wybieranych w poprzednich latach. To jednak nie potrwa długo.

Europa się zmienia. Jest poważna szansa zwrotu w prawo, w stronę wartości konserwatywnych. Dlatego chcą wywierać większą presję na takie kraje, jak Węgry czy Polska, bo czasu do wyborów jest coraz mniej

— powiedział.

Wiceprzewodniczący PE odniósł się też do sytuacji po wczorajszym głosowaniu w Sejmie nad projektem „Ratujmy kobiety”, który został odrzucony tylko dlatego, że zabrakło głosów PO i Nowoczesnej. Posłowie, którzy głosowali przeciw lub nie głosowali, zostali ukarani za „głosowanie sprzeczne z dyscypliną partyjną”.

czytaj więcej: Proaborcyjny projekt Barbary Nowackiej „Ratujmy Kobiety 2017” odrzucony przez Sejm! Do prac w komisji trafił projekt #ZatrzymajAborcję

Przedstawicielka „Ratujmy Kobiety 2017”: „PiS rozjechał opozycję. Platforma Obywatelska i Nowoczesna bardzo się podłożyły”

Biernacki, Tomczak i Fabisiak wyrzuceni z Platformy. Partia Schetyny wyciąga konsekwencje za głos przeciw ws. legalizacji aborcji

Nagany i kary finansowe. Nowoczesna wyciąga konsekwencje wobec posłów niegłosujących ws. projektu liberalizującego prawo aborcyjne

Według europosła sprawa jest jasna - totalna opozycja stosuje podwójne standardy.

To kpina, że karaniem posłów za swoje poglądy zajmują się formacje, które tyle mówiły o wolności wypowiedzi. Opozycja pokazuje, że nie jest poważna i że nie może być alternatywą programową czy polityczną dla partii Jarosława Kaczyńskiego. To jest zupełnie inna liga. Mam wrażenie, że największym zwolennikom opozycji wczoraj ręce opadły. Opozycja wykańcza samą siebie, Jarosław Kaczyński nie musi nic robić

— powiedział.

mk