Odpowiadam za siebie i działam zgodnie ze swoimi wartościami. Na pierwszym miejscu jestem zawsze człowiekiem, a na drugim miejscu jestem posłanką. Działając zgodnie ze swoimi wartościami taką podjęłam decyzję. Czuję się z tym dobrze. Na miesiąc zawiesiłam swoje członkostwo. Będę namawiała klub do tego, żeby to przedyskutować i zastanowić się nad tożsamością Nowoczesnej, bo Nowoczesna jest potrzebna Polsce i na niej cały czas mi zależy
— powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus, odnosząc się do swojej decyzji o zawieszeniu członkostwa w partii po tym, jak projekt liberalizujący prawo aborcyjne został odrzucony przez Sejm już w pierwszym czytaniu - m.in. przez brak udziału w tym głosowaniu 10 posłów Nowoczesnej.
Joanna Scheuring-Wielgus odpowiedziała na pytanie, jakich działań oczekiwałaby od partii w tej sprawie, skoro kierownictwo Nowoczesnej popierało skierowanie do dalszych prac projektu ustawy komitetu „Ratujmy Kobiety 2017”, a posłowie Nowoczesnej, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, zostali już ukarani.
Chcę właśnie na ten temat rozmawiać – nie podczas głosowań, bo wie Pan, że dzisiaj cały dzień odbywają się głosowania i nie mamy możliwości rozmowy. Natomiast musiałam podjąć tę decyzję, bo wiem co jest dla mnie ważne, a co nie. Wiem, kto mnie wybrał, wiem co robiłam przez ostatnie półtora roku
— mówiła.
Na uwagę, że głosowanie odbywało się w stosunku do projektu dotyczącego ważnej kwestii światopoglądowej, zatem może dyscyplina partyjna w tym względzie była błędem, odpowiedziała:
To nie jest sprawa światopoglądowa, tylko to jest sprawa praw człowieka. Prawa kobiet to są prawa człowieka. Taką jest różnica między nami. Każdy może się pomylić i każdemu można dać szansę na to, aby przemyślał swoje zachowanie. Dlatego zawiesiłam swoje członkostwo symbolicznie i daję szansę mojemu klubowi aby się zdecydował, w którą stronę idzie.
Poseł Scheuring-Wielgus nie chciała wprost powiedzieć, czy odejdzie z partii, jeżeli 10 posłów nie biorących udziału w głosowaniu potwierdzi, iż nie popiera liberalizacji prawa aborcyjnego.
Nie wiem. Nie odpowiem Panu na to pytanie, dlatego że daję szansę moim kolegom i koleżankom. Jeżeli ją daję, to ona cały czas jest. Chcę pracować z ludźmi, którzy podzielają wartości liberalne. Tu nie chodzi o treść ustawy, tylko pewne zasady
— zaznaczyła.
Inne zdanie w tej kwestii z rozmowie z portalem wPolityce.pl zaprezentowała wicemarszałek Sejmu Beata Dolniak.
Nie ma żadnego rozłamu. U nas, jeżeli chodzi o światopogląd, jest prawo do własnej oceny sytuacji. Nie mniej projekty obywatelskie powinny być dyskutowane
— mówiła.
Odniosła się do gróźb odejścia z Nowoczesnej kilkorga posłów, między innymi Joanny Scheuring-Wielgus:
Myślę, że jest to kwestia emocji i górę weźmie przemyślenie. W działaniu tak ważnym należy kierować się rozsądkiem, emocje są złym doradcą. Proszę zobaczyć, że ten projekt obywatelski jest kolejnym projektem, poprzedni został odrzucony. Póki Sejm funkcjonuje zawsze można zgłaszać projekty, także poselskie, podejmować działania.
as/pc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/376069-tylko-u-nas-scheuring-wielgus-dla-wpolitycepl-moj-ruch-to-symbol-daje-szanse-mojemu-klubowi-aby-sie-zdecydowal-w-ktora-strone-idzie