Jakub Banaszak dla wPolsce.pl: Minister zdrowia nie jest od spełniania postulatów środowisk [WIDEO]

Pan minister Szumowski jest osobą doświadczoną o wielu kompetencjach. Ma wiele problemów do rozwiązania, ale ma też dobrego poprzednika, który dużo zrobił dla ochrony zdrowia

— powiedział Jakub Banaszak z partii Porozumienie, doradca do spraw służby zdrowia w województwie lubelskim w rozmowie z Edytą Hołdyńską w telewizji wPolsce.pl

Banaszak poruszył też sprawę protestu rezydentów i działań Ministerstwa Zdrowia w tej kwestii.

Sytuacja z rezydentami była trudna. Myślę, że oni na początku oczekiwali po prostu wzrostu ich wynagrodzeń, a dopiero później, w trakcie protestu uaktualnili swoje postulaty, między innymi ten o wzroście nakładów na służbę zdrowia do 6,8 procent PKB

— powiedział.

Dodał, że spotkanie ówczesnego ministra Konstantego Radziwiłła z rezydentami, do którego doszło w ubiegły piątek, zakończyło się fiaskiem, bo zabrakło dobrej woli ze strony młodych lekarzy.

Pan Radziwiłł przyszedł na spotkanie z projektem porozumienia, który zawierał szereg różnych ustępstw ze strony ministerstwa zdrowia. Proszę pamiętać, że minister zdrowia nie jest od spełniania postulatów środowisk, ale powinien prowadzić taką politykę, która jednocześnie zapewnia odpowiedni poziom bezpieczeństwa pacjentów i poprawi warunki płacy i pracy pracowników medycznych - wszystko w sposób odpowiedzialny i w oparciu o odpowiednie dane

— zaznaczył.

Według Banaszaka nowy minister potrzebuje czasu, by zorientować się w sytuacji w ministerstwie zdrowia, a potem przyjdzie czas na spotkania i rozmowy z rezydentami.

Sami rezydenci powiedzieli wczoraj, że nie oczekują tego spotkania od razu. Dali panu ministrowi kilka dni na to, by zorientował się w sytuacji. Myślę, że do spotkania może dojść już w przyszłym tygodniu

— powiedział.

Banaszak podkreślił też działania byłego szefa resortu zdrowia, Konstantego Radziwiłła w sprawie rezydentów.

Przecież to pan minister Radziwiłł zaproponował podwyżkę w wysokości 1200 złotych dla rezydentów ze specjalizacji priorytetowych po to, by wyrównać braki w liczbie lekarzy. Zwiększył też liczbę miejsc rezydenckich i miejsc na studiach, przywrócił staż podyplomowy - to trzeba docenić

— mówił.

Nie chciał jednak jednoznacznie powiedzieć, czy zmiana na stanowisku ministra zdrowia jest według niego dobra czy zła.

To decyzja pana premiera Morawieckiego. Ja nie znam kulisów tych rozmów, nie wiem, jakie były powody. Obaj panowie są świetnymi specjalistami, obaj mają wszelkie kompetencje i wiedzę do pełnienia takiej funkcji. Poczekajmy jednak kilka dni na przedstawienie wizji pana ministra Szumowskiego, w którą stronę chciałby prowadzić polski system ochrony zdrowia

— powiedział.

mk