Projekt liberalizacji przepisów dotyczących aborcji, zapakowany w ładny papier i owinięty wstążeczką pod nazwą „Ratujmy kobiety”, został odrzucony w sejmowym głosowaniu. Wywołało to burzę po lewej stronie, a radio TOK FM udostępniło swoją antenę dla tych najbardziej rozgoryczonych. Co więcej, wszystkie „gościnie” stwierdziły, że w Polsce potrzebna jest nowa partia, dbająca o kobiety i ich prawa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Proaborcyjny projekt Barbary Nowackiej „Ratujmy Kobiety 2017” odrzucony przez Sejm! Do prac w komisji trafił projekt #ZatrzymajAborcję
Właśnie jedną z tych rozgoryczonych, nazwaną przez prowadzącą audycję „gościnią”, była Paulina Piechna-Więckiewicz, radna Warszawy, członkini inicjatywy „Ratujmy kobiety”, która nie kryła poirytowania wczorajszą debatą.
Po tym wspaniałym roku wielkiej walki, ruchów, olbrzymiej pracy kobiet, okazuje się, że dalej nie interesujemy polityków. Nie jako polityczki, dziennikarki czy aktywistki. Nie interesujemy ich jako ludzie. To głosowanie wczoraj też było wyrazem lekceważenia
— dramatyzowała „gościni”.
Stwierdziła, że brak mobilizacji wśród posłów PO i Nowoczesnej to nie tyko ignorancja, ale również konsekwencji w dyscyplinie, hipokryzja i oszustwo.
Pytana o to, czy dziś można powiedzieć, że cały wysiłek osób zaangażowanych w zbieranie podpisów poszedł na marne, Piechna-Więckiewicz stwierdziła, że nie, że to pozwoli się ludziom bardziej zjednoczyć.
Ale czytałam wczoraj tych rozczarowanych ludzi, którzy z niedowierzaniem patrzyli na to, że Kaczyński był w stanie poprzeć nasz projekt, a opozycja nie, to naprawdę skłania do zastanowienia się, co jest nie tak z tą opozycją
— stwierdziła.
Piechna-Więckiewicz wyraźnie zaznaczyła, że jej zdaniem niezbędne jest powstanie nowej progresywnej partii, która wyraźnie opowie się m.in. po stronie kobiet.
Z kolei zdaniem Agaty Diduszko-Zyglewskiej, na horyzoncie mamy całkowity fundamentalizm. Stwierdziła, że jest przerażona tym, co się wydarzyło – szczególnie po stronie opozycji.
Oni mogli głosować przynajmniej za tym, żeby projekt dotyczący fundamentalnych zmian – edukacji dzieci, przerywania ciąży, ale przede wszystkim traktowania kobiet jak godnych obywateli, którzy mają prawo o sobie decydować, mógłby trafić z tym fundamentalistycznym projektem dalej. To straszne również dla tego, że to oznacza, że Sejm jest całkowicie oderwany od Polaków
— dramatyzowała.
Padły również oskarżenia w kierunku nowego ministra zdrowia.
Posuwamy się dalej w stronę fundamentalizmu. Po rekonstrukcji rządu ministrem zdrowia został człowiek, który podpisał fanatyczną, kuriozalną deklarację wiary, w której podpisał się pod tym, że nie obowiązuje go polskie prawo, polskie standardy , tylko prawo Boże. On uważa, że człowiek nie ma prawa ingerencji w wolę Boga. To oznacza, że on nie powinien być lekarzem. Ten zawód polega jednak na ingerencji w wolę Bożą.
W ocenie Magdaleny Chrzczonowicz to, że część posłów PiS zagłosowało za dalszymi pracami nad projektem Ratujmy Kobiety, nie oznacza, że chcieliby wprowadzenia zmian, ale jednak chcieli dalszych prac.
Eliza Olczyk oburzyła się tym, że podczas debaty posłowie wiele razy wspominali o sumieniu. Dodała, że bezczelne jest to, że głosowali za tym, żeby żadna kobieta w Polsce nie mogła posługiwać się swoim sumieniem.
Jednak wszystkie „gościnie” zwróciły uwagę na to, że powinna powstać nowa partia, która skupi się na kobietach i ich prawach.
Jest jedno światło w Sejmie. Jest nim Barbara Nowacka, która miała tak mądre, merytoryczne wystąpienia. Po nich każdy, kto chciałby słuchać, wie, że jeżeli ktoś jest przeciwko aborcji i chce, żeby jak najmniej było takich zabiegów, to powinien glosować za liberalizacją prawa. Ona przedstawiła na to dowody. Tam, gdzie jest liberalizacja, jest edukacja i tania lub darmowa antykoncepcja, jest dużo mniej aborcji, niż w krajach z ostrym prawem. Barbara Nowacka jest jedyną, prawdziwą opozycją w Sejmie. Powinna założyć swoją partię
— podkreślała Diduszko-Zyglewska.
Stwierdziły również, że PO i Nowoczesna to żadna opozycja i tylko partia Barbary Nowackiej może nią być. Czy Nowacka posłucha „dobrych rad” koleżanek? Wszystko zostawiamy do Państwa oceny.
wkt/tok.fm
-
Tę książkę warto przeczytać! „Bez znieczulenia” - Magdalena Rigamonti,Marzena Dębska, Romuald Dębski. Do kupienia „wSklepiku.pl”!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/375981-panika-w-tok-fm-po-odrzuceniu-projektu-liberalizujacego-aborcje-diduszko-i-warakomska-niezbedne-jest-powstanie-nowej-partii-dbajacej-o-kobiety