Wydawałoby się, że temat liberalizacji przepisów aborcyjnych zmobilizuje tłumy feministek, uczestniczek tzw. czarnych protestów i rzeszę posłanek z opozycji… Jednak w trakcie debaty nad projektem komitetu „Ratujmy Kobiety 2017” sala sejmowa świeci pustkami!

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dyskusja w Sejmie przy pustej sali! Nowacka przekonuje, że aborcja to prawo kobiety. Milczanowska (PiS): „Nikt nie ma prawa, by skazywać na śmierć”

Gdy projekt przedstawiała Barbara Nowacka, posłanki Nowoczesnej wylewały swoje oburzenie, że panie z obozu rządzącego nie pojawiły się na sali plenarnej.

Jednak nie jest to pełny obraz rzeczywistości! Dlaczego posłanki Nowoczesnej przemilczały, że ich koleżanki z opozycji same nie dały feministycznego zaangażowania? Prawda boli? Pusta sala wyraźnie podłamała środowiska proaborcyjne.

I pod Sejmem jakoś nie widać tłumów kobiet z czarnymi parasolkami…

ak/Twitter