Problem aborcji to spór o człowieczeństwo. Życie to największa wartość, jaką mamy i każdy powinien mieć prawo do jej ochrony. (…) Nikt nie ma prawa, by skazywać na śmierć, bo jak chcą autorzy projektu, pozwala na to czas i prognozowana choroba
— powiedziała posłanka PiS Anna Milczanowska podczas debaty sejmowej nad projektem zakładającym liberalizację przepisów aborcyjnych. Zaraz po dyskusji nad projektem Barbary Nowackiej rozpoczęło się I czytanie obywatelskiego projektu „Zatrzymaj Aborcję”.
Tak wygląda mobilizacja feministek? Dyskusja o aborcji przy pustej sali sejmowej! ZOBACZ zdjęcia
Macierzyństwo nie może i nie powinno nigdy, w żadnych okolicznościach, dla żadnej kobiety być przymusem, bo wtedy staje się nieszczęściem - mówiła w środę w Sejmie pełnomocniczka Komitetu „Ratujmy Kobiety 2017” Barbara Nowacka, przedstawiając projekt.
Projekt Komitetu „Ratujmy Kobiety 2017” zakłada m.in. prawo do przerywania ciąży do końca 12. tygodnia oraz przywrócenie tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty.
Panowie posłowie, macierzyństwo to kobiece szczęście i przywilej, ale nie może i nie powinno nigdy, w żadnych okolicznościach, dla żadnej kobiety być przymusem, bo wtedy staje się nieszczęściem
—- mówiła Nowacka. Zwracając się do parlamentarzystów dodała, że tolerując obecny stan rzeczy w kwestii aborcji biorą na „swoje sumienie” krew i łzy kobiet.
Polskie kobiety, jak i wielu polskich mężczyzn, po prostu mają dość życia w strachu, zakłamaniu, hipokryzji, które spychają kobiety, żony, córki, siostry na pozycje wiecznie podejrzanych, potencjalnych przestępczyń i obywatelek drugiej kategorii. Wysoka Izbo, nie ma przesady w stwierdzeniu, że ktoś, komu wolno realizować dążenia we wszystkich dziedzinach życia, sięgać po stanowiska, urzędy, nawet te najwyższe, a komu jednocześnie prawo zakazuje decydowania o najbardziej intymnej i - moim zdaniem - najistotniejszej kwestii życia osobistego czyli czy, kiedy i ile urodzi dzieci - ten człowiek nie jest człowiekiem wolnym. Takim kimś, kimś wolnym w dzisiejszej Polsce nie jest żadna Polka
— mówiła Nowacka.
To jest haniebne i to naprawdę budzi nasz gniew
— podkreśliła.
Nowacka odwołała się w swoim wystąpieniu do wypowiedzi byłego już ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który deklarował, że nie wypisałby recepty na preparat „zapobiegający zajściu w ciążę”. Przywołała też wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który deklarował, że jego ugrupowanie poprze zakaz tzw. aborcji eugenicznej.
My obywatelki i obywatele nie godzimy się z taką postawą. Nie chcemy takich ministrów, takich lekarzy, takiej Polski, takiego prawa, które pozwala na tak bezmierne okrucieństwo
— powiedziała Nowacka.
W imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości zabrała głos posłanka Anna Milczanowska.
Przedmiotem proponowanej ustawy (…) są zmiany w prawie, które nie tylko są niezgodne z Konstytucją RP - projekt ten bowiem likwiduje lub drastycznie ogranicza ochronę życia dziecka rosnącego w łonie matki – usuwa wręcz z porządku prawnego pojęcie dziecka poczętego, a możliwość zabicia dziecka podnosi do rangi prawa matki, jakby dziecko było jej własnością
— mówiła Milczanowska.
Proponuje się w majestacie prawa ohydną zbrodnię, jaką jest zabijanie bezbronnego dziecka, któremu rodzice dali życie, ale jedno z nich może być zarazem panią życia i śmierci
— podkreśliła.
Problem aborcji to spór o człowieczeństwo. Życie to największa wartość, jaką mamy i każdy powinien mieć prawo do jej ochrony. (…) Nikt nie ma prawa, by skazywać na śmierć, bo jak chcą autorzy projektu, pozwala na to czas i prognozowana choroba
— dodała.
To nie tylko sprawa światopoglądu i religii, bo prawo do życia przysługuje każdemu, choć niektórym ciężko to zrozumieć
— zaznaczyła posłanka PiS.
Chcąc dziś tworzyć wspólnotę, którego fundamentem jest rodzina, Ojczyzna, nie możemy zamykać się na podstawą wartość, jaką jest ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci
— powiedziała Anna Milczanowska.
Obrońców życia poczętego i rządzących zaatakowała Monika Wielichowska z PO.
Czy chcecie, by o trudnych dla kobietach decyzjach, decydował Jarosław Kaczyński i prokurator? (…) To kobieta decyduje o losie ciąży, która zagraża jej życiu, czy pochodzi z gwałtu. To były i będą rozterki kobiet
— twierdziła.
Ten rząd nienawidzi kobiet. Krok po kroku zabierane są im prawa. Najpierw dofinansowanie do in vitro, niszczenie edukacji seksualnej w szkołach i ograniczenie dostępu do antykoncepcji
— oskarżała w feministycznym tonie Wielichowska.
Joanna Schmidt z Nowoczesnej wtórowała jej później z mównicy sejmowej:
Nie bądźcie panami kobiecych sumień
— zwróciła się w stronę ław poselskich PiS.
Mocny głos w debacie zabrał poseł Robert Winnicki!
To projekt zrodzony z nienawiści do życia poczętego. Mówicie o prawach kobiet, kwestii kobiety. Sprawa życia dziecka poczętego jest odpowiedzialnością kobiety i mężczyzny
— powiedział.
Jesteście sojuszniczkami pornobiznesu, z którym rzekomo walczycie
— dodał.
Liberalne posłanki nie wytrzymały napięcia i przerywały Winnickiemu. Wicemarszałek Terlecki wielokrotnie zwracał im uwagę.
Wiedza nie boli, panie pośle Winnicki. (…) Przepraszam, że trzeba było wysłuchać jego herezji
— próbowała ripostować Joanna Scheuring-Wielgus.
Adam Szłapka z Nowoczesnej atakował rządzących!
Nie jesteście zwolennikami cywilizacji życia, ale hipokryzji. Doskonale wiecie, że aborcje będą. (…) Oligarcha z Torunia kazał wam głosować i umywacie ręce
— mówił, po czym schodząc z mównicy sejmowej, podszedł do posła PiS Piotra Kalety, wdając się w nim dyskusję!
Panie pośle, proszę wrócić na swoje miejsce!
— zwrócił uwagę wicemarszałek Terlecki, grożąc usunięciem posła Szłapki z sali. Przedstawiciele z Nowoczesnej próbowali zakrzyczeć marszałka!
Zamiast rzeczowej dyskusji, przedstawiciele opozycji jednak ciągle rzucali oskarżenia i obelgi…
Wszyscy jesteśmy świadomi, że rolę społeczną kobiet w Polsce wyznacza Kościół i zgodnie z nauką Kościoła kobiety są zmarginalizowane i pozbawione swoich praw
— mówił Krzysztof Mieszkowski (.N).
Czy katoliczki dokonują aborcji?
— prowokował, po czym Joanna Scheuring-Wielgus wykrzyczała z ław poselskich: „Najwięcej!”.
Posłanka Zjednoczonej Prawicy Anna Maria Siarkowska dosadnie oceniła projekt Barbary Nowackiej!
Dlaczego dzielicie ludzi na ludzi i podludzi - przedludzi w zasadzie. Dlaczego chcecie dyskryminować akurat te grupy ludzi, którzy są niepełnosprawni, dlaczego wprowadzacie dyskryminację ze względu na wiek?
— mówiła.
Jaką wiarygodność ma projekt, którego inicjatorzy posługują się kłamstwem w kwestii udzielonego społecznego poparcia? Mówili, że zebrali pół miliona podpisów, co jest kłamstwem, bo było ich zaledwie 200 tys.
— dodała
W imieniu Ministerstwa Zdrowia głos zabrała wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko.
Projekt ustawy budzi wiele wątpliwości, zarówno prawnych jak i merytorycznych
— powiedziała wiceminister.
Pozostaje wątpliwość, czy to świadczenie - przerwanie ciąży bez żadnych wskazań może być definiowane jako świadczenie zdrowotne
— dodała.
Potem ponownie zabrała głos przedstawicielka inicjatorów projektu - Barbara Nowacka. I choć śledząc debatę można było zauważyć, że krzyki i oskarżenia padały ze strony właśnie liberalnych posłów, Nowacka zaatakowała obóz rządzący.
No nie udało się! Naprawdę, prosiłam was o odrobinę spokoju, merytoryki i zastanowienia. Mieliście czas przeczytać projektu ustawy i większość z państwa labo go nie przeczytała, albo kardynalnie i celowo nie chciała zrozumieć
— mówiła.
Kulturą nie jest przekrzykiwanie się, obrażanie i wygłaszanie kłamstw. Mnie, Barbarę Nowacką możecie obrażać, mnie to nie rusza, ale obrażając mnie, obrażacie obywateli i obywatelki, którzy płacą za to, by was wysłuchać
— przekonywała, po czym sama przeszła do ideologicznego natarcia.
Czy państwo jest dla biskupów i kleru, czy dla 80 proc. obywateli?
Nowacka oburzyła się na głosy z sali sejmowej.
Panie marszałku, bardzo ciężko się mówi, kiedy ktoś przeszkadza
— powiedziała. Ryszard Terlecki odpowiedział stanowczo:
Proszę mnie nie pouczać z łaski swojej i dokończyć swoją wypowiedź.
Sejm rozpoczął następnie debatę nad drugim z obywatelskich projektów ws. aborcji. Propozycja przygotowana przez Komitet Obywatelski #ZatrzymajAborcję zakłada zaostrzenie obowiązujących przepisów przez wyeliminowanie możliwości przerwania ciąży ze względu na ciężkie wady płodu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zamiast słów! Niepełnosprawne dzieci narysowały laurki dla posłów. Wybierz jedną z nich, wyślij i zaapeluj do polityków o obronę życia
Założenia tego projektu prezentuje pełnomocniczka komitetu Kaja Godek.
Przychodzimy do Sejmu z największą w historii Polski inicjatywą ustawodawczą w obronie dzieci nienarodzonych. (…) Świadomi obywatele chcą tu i teraz zakazu zabijania chorych i podejrzanych o chorobę dzieci
— powiedziała.
Obywatele domagają się, by barbarzyństwo eugenicznych praktyk ostatecznie wyeliminować z polskiego prawa
— podkreśliła Kaja Godek.
Dziś przychodzimy do Sejmu, by szpitale nie przemieniały się w rzeźnie
— dodała, zaznaczają również, że projekt „Zatrzymaj Aborcję” ma przełamać przepisy będące „reliktem komunizmu”.
Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której życie niektórych jest oceniane jako mniej wartościowe. Każdy ma prawo do życia
— mówiła Elżbieta Zielińska z Kukiz‘15.
W trakcie dyskusji posłów Bartosz Arłukowicz z PO manipulował w emocjonalnym tonie
Zastanawiam się, kim trzeba być w duszy i sercu, by świadomie skazywać (…) kobiety na cierpienie, na łzy, na ból i jak okrutnym trzeba być człowiekiem, by mówić drugiemu, jak ma żyć. Jak okrutnym trzeba być człowiekiem, by powiedzieć kobiecie, która nosi pod sercem śmiertelnie chore dziecko, że ma je rodzic, bo Jarosław Kaczyński każe je chrzcić! Nie macie pojęcia o cierpieniu!
— wykrzykiwał z mównicy sejmowej.
Joanna Scheuring-Wielgus zarzuciła, że powoływanie się na przypadki aborcji z powodu zespołu Downa to kłamstwo.
Nie jest najważniejsze to, aby dziecko ochrzcić (…) Najważniejsze jest zdrowie kobiety i wolność kobiety do wyboru
— powiedziała posłanka Nowoczesnej.
Polki i Polacy nie chcą pomysłów pani Godek
— dodała.
W wulgarnym stylu zaprezentował się Stefan Niesiołowski (UED), nazywając słowa przedstawicieli prawicy „bełkotem” i „stekiem bzdur”.
Bardzo bym prosił, żeby PiS nas nie uczył świętości. (…) Nikogo w Polsce nie zmusza się do aborcji
— mówił.
ak/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/375871-dyskusja-w-sejmie-przy-pustej-sali-nowacka-przekonuje-ze-aborcja-to-prawo-kobiety-milczanowska-pis-nikt-nie-ma-prawa-by-skazywac-na-smierc