Jestem kandydatem wysuniętym przez państwa świata na prezydenta, ale wszystko zależy teraz od rządu, od pana premiera. Myślę, że wykorzystamy tę szansę i będziemy naprawdę tym państwem, które bardzo mocno zasłuży się dla zrównoważonego rozwoju świata, a wyzwania są ogromne
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Jan Szyszko, były minister ochrony środowiska.
wPolityce.pl: Spodziewał się Pan minister dymisji?
Prof. Jan Szyszko: Widocznie tak musiało być. Decyzja należy przecież do pana premiera.
To prawda, ale czy akurat minister Kowalczyk poradzi sobie z resortem środowiska?
Myślę, że pan minister Kowalczyk jest doświadczonym politykiem. Zresztą każdy z Prawa i Sprawiedliwości jest sprawną osobą.
Pan minister Kowalczyk powiedział jednak wczoraj, że w przypadku Puszczy Białowieskiej musi sprawdzić czy wszystko było prowadzone zgodnie z prawem. Nie zaskoczyło to Pana?
Nie słyszałem, co mówił pan minister Kowalczyk, więc ciężko mi to komentować. Natomiast mogę panu powiedzieć, że Polska w 100 procentach wykonuje prawo UE i postanowienia tymczasowe Trybunału Sprawiedliwości. Czekamy spokojnie na ostateczną decyzje, która ma zapaść w połowie kwietnia.
Pierwszy komentarz TVN24 po Pana odwołaniu z rządu brzmiał jednak: „Puszcza Białowieska odetchnęła z ulgą”. Dziwi to Pana?
Na pewno ci, co mnie zwalczali w Puszczy Białowieskiej uważają, że to jest ich sukces. To nie ulega wątpliwości. Realizowałem tutaj w stu procentach program PiS i myślę, że mój następca też będzie tak czynił. Tym programem jest udostępnianie zasobów przyrodniczych dla rozwoju gospodarczego kraju w układzie zrównoważonego rozwoju. Trzeba bowiem użytkować zasoby przyrodnicze, które mają służyć człowiekowi i nie mają ulegać dewastacji. Typowym tego przykładem są Lasy Państwowe. Rąbiemy, wycinamy, a mamy coraz więcej lasów, coraz więcej ich przyrasta i występują wszystkie gatunki rodzime roślin, zwierząt i grzybów. A te, które dawno zniknęły z mapy Europy, w Polsce mają się bardzo dobrze. To jest misja tego resortu. Oczywiście z tymi ruchami, które uważają, że największym wrogiem przyrody jest człowiek, a najwyższą formą ochrony niezabijanie zwierząt i niewycinanie drzew, to tego rodzaju normalność jest dla nich niebezpieczna.
Zapominają jednak, że nie zajmował się Pan jedynie Puszcza, ale skutecznie walczył np. ze smogiem. W jakim momencie jesteśmy teraz w tej kwestii?
Polska jest liderem w zakresie polityki klimatycznej świata i to uważam za nasz wielki sukces. Wygraliśmy w Paryżu, powróciliśmy do korzeni, mamy dokonać stabilizacji, koncentracji dwutlenku węgla czy gazów cieplarnianych w atmosferze jak najszybciej i jak najbardziej efektywnie. Wszystko zgodnie z modelem, aby temperatura nie wzrosła więcej niż od 2 stopnie do końca obecnego wieku w porównaniu z okresem przedindustrialnym. Mamy tutaj dwa pola działania: redukcja emisji i pochlanie ich przez lasy. W jednym i w drugim przypadku jesteśmy liderem. Popatrzmy na protokół z Kioto: mieliśmy dokonać tej redukcji na poziomie 6 proc., a dokonaliśmy jej na poziomie powyżej 30 proc., dokonując w tym czasie ogromnego skoku w zakresie rozwoju gospodarczego. Przecież PKB wzrosło nam o 60 proc., to jest rekord świata. Z drugiej strony mamy lasy świetnie urządzone, które są gotowe pochłaniać 40 milionów ton rocznie. Tu też jesteśmy liderem. Mało tego największa konwencja gospodarcza świata, będzie zorganizowana w Katowicach.
Co ona nam daje?
Ponad 30 tys. osób, które tu przyjedzie będzie debatować przez dwa tygodnie nad sprawami gospodarczymi świata. Będą tutaj premierzy, prezydenci, ministrowie, będzie promocja polskich osiągnięć, pojawi się biznes światowy. To największe wydarzenie gospodarcze świata i najważniejsze, bo wytyczyć ma drogę do osiągnięcia pewnych, określonych celów. To się oczywiście nie podoba lewackiej KE, która uważa, że trzeba dekarbonizować, a myśmy walczyli, żeby dojść do neutralności klimatycznej, tzn. tyle emitować, co pochłaniać, czyli być na 0.
A co ze Szczytem Klimatycznym. Będzie Pan nadal mu przewodniczył, czy może szykowane jest dla Pana inne stanowisko?
Jestem kandydatem wysuniętym przez państwa świata na prezydenta, ale wszystko zależy teraz od rządu, od pana premiera. Myślę, że wykorzystamy tę szansę i będziemy naprawdę tym państwem, które bardzo mocno zasłuży się dla zrównoważonego rozwoju świata, a wyzwania są ogromne. Największe problemy świata, to nie tylko wzrost koncentracji dwutlenku węgla, ale również głód, brak wody, zanik gatunków, procesy związane z pustynnieniem, migracje, a to można również zrobić przez politykę klimatyczną.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/375866-nasz-wywiad-minister-szyszko-o-swojej-dymisji-i-przyszlych-zadaniach-widocznie-tak-musialo-byc-wszystko-zalezy-od-pana-premiera