Polska jest politycznie podzielona, więc myślę, że premier Morawiecki będzie starał się prowadzić do obniżenia temperatury politycznego sporu oraz przekonania dotychczas nieprzekonanych, w szczególności z politycznego centrum

—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Rekonstrukcja rządu zakończona - zmiany m.in. w MON, MSWiA i MSZ. [WIDEO] Nowi ministrowie przejęli swoje resorty

Chyba wszyscy są zaskoczeni odwołaniem Antoniego Macierewicze ze stanowiska szefa MON. Jak to wytłumaczyć wyborcom?

Bartłomiej Wróblewski: Tak jak pewnie większość naszego środowiska długo nie sądziłem, że do tej zmiany dojdzie. Pozycja Antoniego Macierewicza z racji wieloletniej działalności niepodległościowej i niezłomnego charakteru jest bowiem wyjątkowa. Dodatkowo widzimy w polskim wojsku dobre rzeczy, które przeprowadził Antoni Macierewicz. Myślę np. o Wojskach Obrony Terytorialnej, które w pewnej perspektywie, ale stanowią istotne uzupełnienie polskiego potencjału obronnego. Dziś premier Morawiecki tłumaczył zmiany odwołując się do wyznawanej przez PiS filozofii służby państwowej. Prezydent, rząd, posłowie pełnią rolą służebną wobec społeczeństwa. Premier ma prawo kształtować rząd tak jak uważa. Bierze oczywiście pod uwagę opinię kierownictwa partii, prezydenta, wyborców. Przypomnę, że premier Morawiecki mówił w expose, że konieczna jest pewna zmiana priorytetów i  potrzeba nowego impulsu dla kolejnych działań rządu. A zmiany personalne są wtórne wobec tego.

Wspomniał Pan o prezydencie. To chyba jego zdanie okazało się kluczowe ws. Antoniego Macierewicza.

Nie uczestniczyłem w rozmowach pomiędzy kierownictwem partii, premierem, ministrem i prezydentem, więc nie chcę spekulować na temat przyczyn zmiany. Nie wiemy też, czy i jakie będą kolejne zadania, które otrzyma Antoni Macierewicz. Dlatego dopóki nie wiemy więcej odczekałbym i nie wyciągałbym przedwczesnych wniosków.

Nominacja na marszałka Sejmu jest możliwa? Pojawiają się różne głosy. Wcześniej wydawało się to pewnikiem, że po odejściu z MON, Antoni Macierewicz objąłby właśnie tę funkcję. Lecz teraz okazuje się, że nie jest to takie oczywiste.

Antoni Macierewicz jest człowiekiem nie tylko wielu zasług, ale i wielu talentów. Jednak podtrzymuję co powiedziałem. Nie chcę spekulować.

Powołano nowe resorty o podobnie brzmiącej nazwie - inwestycji i rozwoju, a także przedsiębiorczości i technologii. Czy to oznacza większy nacisk na kwestie gospodarcze, jak zapowiadał wcześniej premier Morawiecki?

Sprawy rozwoju Polski będą w centrum zainteresowania rządu. Stąd zmiany strukturalne w rządzie dotyczą resortów związanych z gospodarką i infrastrukturą. Warto także zwrócić uwagę na to, o czym mówił premier w swoim przemówieniu, że rząd będzie szukał pewnej równowagi między rozwojem gospodarczym a wrażliwością społeczna. Zresztą konieczność równoważenia różnych racji pojawiała się w przemówieniu kilkurotnie. Ma dotyczyć i polityki zagranicznej i wewnętrznej. Polska jest politycznie podzielona, więc myślę, że premier Morawiecki będzie starał się prowadzić do obniżenia temperatury politycznego sporu oraz przekonania dotychczas nieprzekonanych, w szczególności z politycznego centrum.

A czego Pan oczekuje od następnych dwóch lat rządów?

Będą to lata ambitnej polityki. Rząd utrzyma dotychczasowy kierunek działania, ale w największym stopniu będzie koncentrował się na projektach prorozwojowych. W większym stopniu będzie szukał tego, co łączy, by obalić zarzut opozycji, że jesteśmy społeczeństwem tak podzielonym, że nie ma możliwości współpracy między nami. Rząd będzie pokazywać, że istnieje taka droga a nawet że jest to konieczne.

not. gah