Zmiany można dokonać, każdej. To prawo ugrupowania, które wygrało wybory i może meblować swój rząd nie oglądając się ani na podszepty „życzliwych”, ani na gromy ze strony opozycji. Pytanie powinno dotyczyć przyszłości tych ministrów, którzy rząd właśnie opuszczają. Czy okażą się na tyle lojalni wobec swojego środowiska politycznego, by już spoza resortu mu pomagać?
Nie da się ukryć, odejście po rekonstrukcji to zawsze cios. Niebawem, naprawdę szybko okaże się, czyja ambicja została urażona na tyle, że żalu nie jest w stanie ukryć. To byłoby oczywiście przykre, bo wielokrotnie szefowie resortów podkreślali, że „ministrem nie jest się na wieczność”, że „trzeba być zawsze gotowym do poddania się weryfikacji”.
Obecna rekonstrukcja postawiła poza Rada Ministrów naprawdę silne postacie. Stało się to wbrew temu, co do niedawna była złą praktyką w środowisku rządzącym. Skoro opozycja domaga się dymisji jakiegoś ministra, to będziemy go bronili za wszelką cenę. Byle ktoś nie pomyślał, że ulegamy tej presji. Nową jakością jest realne spojrzenie na dokonania szefów resortów i weryfikacja na tej podstawie. Obiecywał to Mateusz Morawiecki i wydaje się, że tę uczciwą zapowiedź właśnie realizuje.
W „starej” rzeczywistości niemożliwe byłoby zastąpienie krytykowanego w ostatnich tygodniach ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła przez Łukasza Szumowskiego, czy ministra środowiska Jana Szyszkę przez Henryka Kowalczyka. Nie mniejsze emocje musza budzić roszady w MSZ i przede wszystkim w Ministerstwie Obrony Narodowej. Mariusz Błaszczak zastępujący Antoniego Macierewicz to coś, co jeszcze niedawno nie mieściło się nawet w najtęższych głowach.
I wracam do postawionego na początku pytania, jaką rolę kierownictwo PiS przewidziało dla ministrów Szyszki, Radziwiłła czy Macierewicza? I w drugą stronę, czy oni są gotowi pracować dla dobrej zmiany z innych niż kierownicze pozycji?
To kwestia, która dotyczy szczególnie ministra Antoniego Macierewicza. Wydawało się, że kierowanie MON to szczyt jego ambicji. Ocena dwóch lat jego pracy w resorcie nie może być jednoznaczna, czyniona przez dziennikarzy zawsze będzie niepełna. Fakt jest taki, że premier Morawiecki i kierownictwo PiS (to zawsze należy dodawać) zdecydowali się na zmianę. Ciekawe, jaką propozycję dostał, bo dla mnie jest jasne, że takich postaci nie wystawia się za drzwi, ot tak.
-
Nie zapomnij kupić nowego numeru największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce - „Sieci”, w sprzedaży od 8 stycznia br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/375620-rekonstrukcja-i-co-dalej-czy-odwolani-ministrowie-beda-lojalni-wobec-swojego-srodowiska-politycznego