NASZ WYWIAD. Andruszkiewicz o sprawie Krajewskiej: "Platforma Obywatelska to partia patologiczna. Pod jej rządami okradano Polaków"

Problemy PO mnie nie dziwią. Platforma Obywatelska to partia patologiczna. Pod jej rządami okradano Polaków

– powiedział Adam Andruszkiewicz w rozmowie z wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Czy dziwi Pana, że Ligia Krajewska z Platformy Obywatelskiej ma tak poważne problemy?

Adam Andruszkiewicz, Wolni i Solidarni: Nie jestem sądem i musimy poczekać na wyrok w tej sprawie. Ale problemy PO mnie nie dziwią. Platforma Obywatelska to partia patologiczna. Pod jej rządami okradano Polaków. Wtedy wytworzyły się rozmaite układy. Na pewno nie brakuje posłów lub byłych posłów tej partii, którzy są powiązani z różnymi aferami. Cieszę się, że polskie służby wreszcie zajmują się takimi sprawami jak ta pani Krajewskiej czy pana Gawłowskiego. Wydaje mi się, że na to czekają wyborcy i to nie tylko Prawa i Sprawiedliwości. Na skazywanie polityków czekają Polacy.

Zanim jeszcze Prawo i Sprawiedliwość formalnie objęło władzę już mówiło się o programie „Cela+” i rozliczaniu skorumpowanych polityków. Dopiero po dwóch latach widzimy pierwsze efekty. Z czego to wynika?

Trzeba mocniej oczyścić prokuraturę. Nie brakuje układów postkomunistycznych i układów wytworzonych przez Platformę Obywatelską. Wiem to wszystko m.in. z relacji obywateli, którzy przychodzą do mojego biura poselskiego i informują o patologii z jaką mamy do czynienia. Należy do końca doprowadzić reformę sądownictwa. To, że w III RP żaden zbrodniarz komunistyczny nie został skazany, jest dowodem na to, że polskie sądy wcale nie są wolne. Układy i kasty bronią okrągłostołowych porozumień. Wymiana kadr w prokuraturze i sądach jest niezbędna. To umożliwi skazywanie polityków. Mam nadzieję, że rok 2018 będzie tym, w którym pierwsi politycy usłyszą wyroki skazujące.

PiS przekonuje, że zrobiło pierwszy krok ws. reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ale wciąż pozostaje nierozwiązany problem długości postępowań. Co teraz należy zrobi?

Warto byłoby wprowadzić instytucję sędziego pokoju lub instytucję podobną, która będzie się zajmowała drobnymi sprawami. Do sądu trafiają np. sprawy związane z mandatami za picie piwa. To nieporozumienie. Sądy powinny zajmować się poważnymi kwestiami.

W ostatnich dniach doszło do dwóch skandalicznych zdarzeń. W Warszawie zaatakowano 14-letnią dziewczynkę, bo miała inną karnację skóry. We Wrocławiu trzech pijanych Polaków próbowaó zrzucić pod koła samochodu Hindusa. Nie obawia się Pan, że w Polsce rosną nastroje rasistowskie?

Każdy taki atak należy potępić. Nie ma miejsca na takie zachowania. Możemy mieć swoje poglądy, nie zgadzać na przyjmowanie muzułmańskich imigrantów, ale to nigdy nie może prowadzić do przemocy. Nie ma na to mojej zgody i trzeba potępić takie działania. Myślę jednak, że Polska w porównaniu do państw Zachodu jest ostoją tolerancji. Tam częściej dochodzi do ataków na tle rasistowskim. I to nie tylko ze strony rodowitych Europejczyków. Rasistowskich ataków dopuszczają się też przybysze.

W Polsce nie jesteśmy w sytuacji, w której musimy walczyć z napięciami na tle etnicznym. A do rasistowskich ataków dochodzi coraz częściej. Nie obawia się Pan, że Polska przestanie być krajem przyjemnym dla turystów, a stanie się miejscem znanym z tego, że za inny kolor skóry można zostać pobitym?

Z takimi zachowaniami należy zdecydowanie walczyć. Mamy w Polsce wielu zagranicznych studentów, coraz więcej turystów, są inwestorzy z zagranicy. Nie wolno człowieka oceniać ze względu na jego kolor skóry. To nie jest polski i chrześcijańskie podejście.

Not. jrs