A ona dalej to samo! Róża Thun: Hejterzy ciągle nam wyrzucają m.in. poparcie rezolucji PE. Tymczasem to wyraz troski o Polskę

Po pierwsze chodzi o francusko-niemiecką stację ARTE. To kanał, który ma podejmować tematy związane z kulturą i wysokiej jakości publicystykę. Wolą reżyserki było pokazanie pozytywnej twarzy Polski. (…) W tym reportażu widać, że nie wszyscy Polacy są tacy jak rząd PiS

— mówiła w rozmowie z portalem Fakt24 Róża von Thun und Hohenstein, próbując tłumaczyć swój udział w reportażu francusko-niemieckiej telewizji „ARTE” na temat stanu demokracji w Polsce.

CZYTAJ TAKŻE: Szczyt propagandy! „Jedna kobieta walczy o swój kraj”. Thun jako wojowniczka o demokrację w TV ARTE. „Najgorsze byłoby, gdyby Zachód stracił zainteresowanie Polską”. WIDEO

A teraz oni (PiS-red.) chcą wszystko zniszczyć. Jeśli tak dalej będzie Polska stanie się niedługo dyktaturą. Nie pozwolimy im na to

— skarżyła się zagranicznym mediom Róża Thun.

Do jej wypowiedzi odniósł się wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.

Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek

— mówił.

CZYTAJ TAKŻE: Czarnecki: Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj

Teraz europoseł Thun odpowiedziała europosłowi Czarneckiemu.

To jest takie dno, że aż wstyd się do tego odnosić. Nie zniżę się do jego poziomu

— mówiła Thun. Najwyraźniej nie przeszkadzało jej wcześniej, aby zniżyć się do tego, by głosować za nałożeniem sankcji na własny kraj oraz skarżyć się na niego w zagranicznych mediach…

Dalej Róża von Thun und Hohenstein zagroziła europosłowi Czarneckiemu, że może się jeszcze nim „zająć”.

Na razie szkoda mi czasu na zajmowanie się Ryszardem Czarneckim. Jeśli okaże się jednak, że pozew jest w tym wypadku obywatelskim obowiązkiem, to jeszcze rozpatrzę ten temat

— zaznaczyła.

Na koniec Thun wypowiedziała zupełnie kuriozalne słowa. Według niej, poparcie rezolucji PE przeciwko Polsce to… wyraz troski o nasz kraj.

Hejterzy ciągle nam wyrzucają m.in. poparcie dla antypolskiej rezolucji Parlamentu Europejskiego, choć nie jest ona wcale antypolska. Krytyka łamania prawa przez polski rząd to nie jest krytyka Polaków. To wyraz troski o Polskę

— powiedziała.

CZYTAJ TAKŻE: Róża Thun w tramwaju walczy o Polskę? ZOBACZ dosadne komentarze o skandalicznym filmie w TV ARTE

Cóż, zachowanie europoseł Róży Thun wobec własnego kraju najlepiej ocenią wyborcy. Zdaje się, że to jej ostatnia kadencja jako europosła reprezentującego Polskę.

as/fakt.pl