”Fakt” dotarł do szczegółów wniosku o uchylenie immunitetu sekretarzowi generalnemu PO Stanisławowi Gawłowskiemu, który trafił do marszałka Sejmu. Pojawia się w nim wątek szokujących zeznań byłego dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mieczysława O. oraz – jak wynika z ich wspólnych zeznań – jego kochanka i podwładnego Łukasza L.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: CBA w mieszkaniu sekretarza generalnego PO! Prokuratorzy chcą postawić Stanisławowi Gawłowskiemu aż 5 zarzutów
Przesłuchany sześciokrotnie w charakterze świadka Łukasz L. przedstawił przebieg wydarzeń związanych z wręczeniem dwóch zegarków Stanisławowi Gawłowskiemu
– można przeczytać w materiałach prokuratury.
Łukasz L. zeznał, że w 2010 roku usłyszał od ówczesnego wiceministra środowiska, że „jeśli nadal chce pełnić swą funkcję, to musi się odwdzięczyć”, a bycie z-cą dyrektora „nie jest bezpłatne”. Jego partner Mieczysław O. uświadomił mu, że „Gawłowski lubi dostawać prezenty i tego oczekuje w zamian”.
W 2011 roku Łukasz L. Otrzymał na prywatny adres mailowy wiadomość zawierającą zdjęcie zegarka Tag Heuer Carrera Calibre 16 z dopiskiem „x2”. O. wyjaśnił mu, że chodzi o dwa zegarki.
Ten wątek pojawił się także w zeznaniach Małgorzaty B. z IMiGW, która relacjonowała, że w 2012 lub 2013 r. Łukasz L. opowiadał jej, że musi ministrowi – jak powiedziała - „uzupełnić alkohole”. A Mieczysław O. komentował z oburzeniem: „to już ministrowi nawet zegarek nie wystarcza, ciągle jest niezadowolony”.
Jak podkreślała Małgorzata B., do resortu środowiska „były przekazywane alkohole, które trafiały do Stanisława Gawłowskiego”. Kobieta zaznaczyła, że „taki był sposób działania Instytutu”, a dyrektor Mieczysław O. „zawsze dawał prezenty”.
Sam O. przyznał, że wspólnie z Łukaszem L. Wręczył ministrowi dwa zegarki „w zamian za zapewnienie im przychylności w przyszłości w związku ze sprawowanym przez niego bezpośrednim nadzorem nad IMiGW”.
gah/Fakt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374853-zeznania-pary-homoseksualistow-pograzaja-gawlowskiego-kochankowie-przyznali-ze-kupowali-zegarki-dla-polityka-po-za-utrzymanie-posady