Lech Wałęsa znów kieruje do Marii Kiszczak „apel”, by ta „ujawniła prawdę” o jego osobie. Jaka to prawda? Zdaniem Wałęsy taka, która świadczy o tym, iż nie współpracował on z bezpieką PRL. Były prezydent od miesięcy prosi wdowę po komunistycznym zbrodniarzu o to, by ta świadczyła na jego korzyść. Widać jednak, ze grunt pali mu się pod nogami, gdyż po początkowych perswazjach, przeszedł do gróźb pod adresem Marii Kiszczak.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Były prezydent śmieszy i straszy. Wałęsa: Jeśli żona Kiszczaka nie ujawni prawdy, jak powstały teczki i kto ją w nie wrobił, ja to zrobię

Wałęsa rozpoczął swoją żebraninę już wiele miesięcy temu. Wielokrotnie gloryfikował gen. Kiszczaka, kreując go na „człowieka honoru” i powołując się na słowa aparatczyka komunistycznej bezpieki.

To jest oficjalne stanowisko Gen. Kiszczaka złożone pod przysięgą podczas przesłuchania przez Prokuratora w IPN -ie Dokument jest w posiadaniu IPN-u . Jak to się ma do teczek Kiszczaka .Sprawa teczek Kiszczaka jest sfingowana , Prowokacja ta jest przygotowana w Wolnej Polsce (pisownia oryginalna–red.).(…).

– grzmiał niedawno na  FB Lech Wałęsa.

Były prezydent wzywał też wdowę po Kiszczaku, by ta włączyła się w jego ochronę. Wałęsa, w histerycznym tonie, wydał nawet do niej „odezwę”. Chce, by Maria Kiszczak potwierdziła wersję Lecha Wałęsy w sprawie jego współpracy z SB.

Publicznie wzywam Panią do powiedzenia prawdy o tej „akcji teczkowej” , nie można uwierzyć by mąż Kiszczak tak Panią okłamał. Był przesłuchany pod przysięgą przez prokuratora w IPN, udzielił w telewizji wywiadu w którym zdecydowanie oświadczył prawdę.

– pisał Leach Wałęsa w marcu 2017 rok.

CZYTAJ TAKŻE:Groteska! Wałęsa znalazł „ekspertkę” od teczek i wzywa wdowę po Kiszczaku: „Mąż panią oszukał, niech pani opowie prawdę]

Milczenie Marii Kiszczak najwyraźniej rozjuszył Lecha Wałęsę. Dziś zaczął kierować wobec niej groźby.

Pani Kiszczakowa mam nadzieję że Pani powie wszystkim PRAWDE o obecnie funkcjonującym kłamstwie i prowokacji zawartej w przygotowanym pomyśle TECZEK KISZCZAKA. W przeciwnym razie sprawę skieruje do sądu. Mam juz wystarczającą ilość dowodów i świadków by osiągnąć prawdę. LW (pisownia oryginalna -red.)

– pisze Lech Wałęsa na twitterze.

Wpis byłego prezydenta wywołał falę humorystycznych komentarzy wśród internautów.