Lubnauer apeluje o "koniec bicia piany" w opozycji. I przyznaje: "Przede wszystkim Ryszard nie ma zaufania do mnie..."

Z mojego punktu widzenia ważne jest to, by zająć się budowaniem koalicji na opozycji. Dość bicia piany, zajmijmy się pracą. Druga rzecz to ofensywa programowa - zdefiniujmy Nowoczesną jako partię klasy średniej

— powiedziała Katarzyna Lubnauer w rozmowie z tvn24 („Jeden na jeden”).

Przewodnicząca Nowoczesnej kpiła ze słów polityków PO troszczących się o los Ryszarda Petru, podkreślając, że „ciekawe jest to, że zawsze koledzy z innych partii” mają dobre rady.

Dla mnie ważną rzeczą jest zbudowanie koalicji w ramach opozycji. Praktycznie wszyscy na zarządzie zagłosowali, bym miała pełne prawo do prowadzenia tych rozmów. (…) Śmieję się, że szefowa jest tylko jedna. Ryszard sam zadeklarował, że nie był zainteresowany funkcją wiceprzewodniczącego, że chce się zająć gospodarką i myślę, że to był dobry pomysł…

— oceniła.

Równocześnie Lubnauer podkreśliła, że kandydatem Nowoczesnej we Wrocławiu będzie Michał Jaros - niezależnie od postawy polityków PO.

Szefowa .N zadeklarowała przy tym jednoznacznie, że nie ma mowy, by to Grzegorz Schetyna zapraszał na wspólne listy Platformy. Lubnauer zaznaczyła, że szyldy partyjne muszą zostać zachowane.

Wcześniej w rozmowie z Onetem szefowa Nowoczesnej oceniła, że poprzedni lider partii nie ma do niej zaufania.

Przede wszystkim Ryszard nie ma zaufania do mnie i do tego, w jakim kierunku poprowadzę Nowoczesną. Chciałabym uspokoić wyborców: zdecydowanie wartości liberalne są dla mnie najważniejsze, przypominam, że jestem współautorem programu partii, warto, żeby Ryszard o tym pamiętał

— czytamy.

W ocenie Lubnauer zbyt często liderzy .N zajmują się sobą. Problem w tym, że sama te spekulacje i tematy podkręca…

lw, Onet.pl, tvn24