Mocny wywiad Patryka Jakiego: "Nie działają na mnie rozmowy autorytetów w TVN. Wygraliśmy z ratuszem i handlarzami"

Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej podsumowuje mijający rok i podkreśla wagę walki z mafią reprywatyzacyjną i odbija argumenty mediów związanych z opozycja totalną. W rozmowie z „Polską The Times” przekonuje, że szefowanie komisji wymaga twardej skóry i nie zamierza przejmować się „autorytetami” rodem z TVN.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Patryk Jaki ujawnia kulisy walki z dziką reprywatyzacją. „Tak wyglądała większość naszych nocy w Ministerstwie Sprawiedliwości”. ZDJĘCIA

Zdaniem Patryka Jakiego, działalność Komisji Weryfikacyjnej to wielki sukces środowisk, które od lat apelowały o walkę z dziką reprywatyzacją.

Po pierwsze, wygraliśmy z ratuszem i handlarzami większość sporów prawnych, w tym najważniejszy przed NSA o miejsce komisji w polskim systemie prawnym. To spowodowało, że nie da się już napisać historii prawa administracyjnego bez komisji. (…) Po drugie, na dziewięć naszych ostatecznych decyzji pięć nieruchomości jest w księgach wieczystych miasta. Nikt się tego nie spodziewał. Nawet Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała, że złoży mi osobiste gratulacje, jeśli się uda. Udało się! To jest gigantyczny majątek, który przywróciliśmy miastu.*

– mówi Jaki w wywiadzie dla „Polski The Times”.

W rozmowie z gazetą, Patryk Jaki, pytany był też o czasy, gdy jak sam zapewniał, był „blokersem”.

Wydaje mi się, że dzięki niemu nie ma tego polityczno-korporacyjnego zepsucia i poprawności. Naprawdę na mnie nie działają rozmowy autorytetów w TVN. Wiem, po co poszedłem do polityki. Chcę reformować Polskę. Wierzę, że nasze państwo nie musi być żerem dla silnych grup interesów.

– przyznał Patryk Jaki.

CZYTAJ TAKŻE:Patryk Jaki powinien się wstydzić, że jest blokersem? Czerska orze jak może. Głównie siebie

Pytany czego nauczył się ego się na blokowisku przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej podkreślał:

Tam obowiązywał - i pewnie dalej obowiązuje - świat myślenia zero-jedynkowego. Na przykład jak mamy do czynienia z pedofilem czy gwałcicielem, to kary dla nich mają być surowe, a nie cele z możliwością korzystania z DVD.

– stwierdził Jaki.

Źródło: „Polska The Times”