Polska będzie w 2018 roku bardzo aktywna na wschodnim i na zachodnim kierunku polityki międzynarodowej - powiedział PAP politolog prof. Kazimierz Kik. Jak dodał z obu tych kierunków mogą płynąć dla naszego kraju zagrożenia i wyzwania.
Zdaniem politologa prof. Kazimierza Kika polska polityka zagraniczna w roku 2018 będzie miała dwa główne wymiary - zachodni i wschodni.
Jak tłumaczył wymiar zachodni to wymiar europejski. „2018 rok to będzie decydujący moment reformowania i dyskusji o reformowaniu Unii Europejskiej, a dla Polski będzie to oznaczało dyskusję na temat roli i miejsca Polski w nowej Unii Europejskiej” - powiedział politolog.
Jednocześnie stwierdził, że Unia Europejska w 2018 roku będzie przechodziła wstrząsy.
Wstrząsy te będą wynikały z bardzo wyraźnej walki dwóch głównych sił politycznych, które będą walczyły o kształt Europy - to znaczy populistyczno-narodowych, które będą rosły w siłę i broniącego się establishmentu neoliberalnego, który będzie bronił swoich pozycji i będzie próbował utrzymać obecny kurs integracji europejskiej, nadając mu jeszcze bardziej zintegrowany kształt
— wyjaśniał.
Według Kika „to jest jeden z głównych kierunków, gdzie Polska będzie musiała wypowiedzieć się na temat swojego miejsca i roli”.
Z kolei - jak mówił politolog - na wschodzie mamy stagnację w konflikcie ukraińsko-rosyjskim, w który Polska jest wkomponowana.
Zatem rok 2018 będzie dla Polski oznaczał potrzebę wzmacniania i dążenie do wzmocnienia wschodniego filaru Paktu Północno-Atlantyckiego, czyli Polska będzie w 2018 roku bardzo aktywna na wschodnim i na zachodnim kierunku polityki międzynarodowej
— powiedział.
W ocenie Kika z obu tych kierunków mogą płynąć dla naszego kraju zagrożenia i wyzwania. W kontekście Zachodu politolog zaznaczył, że „my Polacy mamy dzisiaj rząd, który jest reprezentantem tych sił, które dopiero dążą do przejęcia inicjatywy w ukierunkowywaniu europejskich procesów integracyjnych”.
Jego zdaniem nie wiadomo jeszcze, która koncepcja Unii Europejskiej zwycięży.
Na razie zwycięża koncepcja neoliberalna w dosyć ostrej wersji i zagrożenie z tego może wynikać takie, że Polska Prawa i Sprawiedliwości może nie wkomponować się w główny nurt europejskich procesów integracyjnych, jeśli establishment neoliberalny na Zachodzie umocni się.
Jak dodał:
Polska wtedy może znaleźć się na obrzeżach.
Jeżeli chodzi o Wschód - mówił Kik - „tu też jest zagrożenie, polegające na tym, że pomiędzy Rosją i Stanami Zjednoczonymi, które są głównymi bohaterami tej rozgrywki o Ukrainę, może dojść do porozumienia w jakimkolwiek innym miejscu świata, chociażby na Bliskim Wschodzie albo na Dalekim Wschodzie, i wtedy polskie dążenie do wzmocnienia wschodniej flanki NATO mogą zakończyć się niepowodzeniem, co z kolei może doprowadzić do osamotnienia Polski, także na kierunku wschodnim, wymarzonym przez Polskę obszarze Trójmorza”.
W tej sytuacji zdaniem politologa Polska powinna działać według zasady: „przyjaciół szukaj blisko, wrogów daleko”.
Żeby realizować te wskazania, Polska musiałaby dokonać radykalnego zwrotu w swoich ukierunkowaniach polityki zagranicznej, to znaczy wrócić do korzeni
— stwierdził Kik. Jak podkreślił, Polska jest członkiem Unii Europejskiej, a w Unii Europejskiej naszym największym sąsiadem i gospodarką, od której zależy powodzenie polskiej gospodarki, są Niemcy.
Z kolei Niemcy są zapatrzeni na Wschód. Uważają, że sukces ekonomiczny Unii Europejskiej, w tym także Niemiec uzależniony będzie od dobrego współdziałania gospodarczego z Rosją i dalej na wschód, z Chinami
— powiedział politolog. I dodał:
Polska zatem powinna optymalnie wkomponować swoje interesy w interesy tych państw leżących w pobliżu granic Polski, od których może zależeć dobry kierunek rozwoju polskiej gospodarki.
W jego ocenie dla kraju sprawą najważniejszą w 2018 roku będzie dążenie do „wykorzystania dla interesów polskich potencjału ekonomicznego naszych sąsiadów, w tym zwłaszcza Niemiec i Rosji”.
Kik zwrócił również uwagę na to, jak kształtują się proporcje polskiego zaangażowania w gospodarkę państw ościennych. „Widzimy, że jest to przede wszystkim Unia Europejska, a w Unii Europejskiej Niemcy i oczywiście jest to także współpraca wyszehradzka - we współpracy wyszehradzkiej, to przede wszystkim Czesi”.
Zdaniem politologa „Polska nie powinna się angażować w żadne awantury wojenne. Polska powinna brać przykład z Niemiec, to znaczy, powinna wydawać jak najmniej pieniędzy na wojsko, na armię, na broń, a jak najwięcej na gospodarkę”.
Kik podkreślił także, że szansą dla Polski może być właściwie kreowana polityka regionalna, czyli polityka w Europie Środkowej i Środkowo-Wschodniej. „Pamiętać jednak musimy, że to nie wartości polityczne i to nie hasła polityczne stanowią fundament rozwoju w regionie, a interesy, interesy ekonomiczne” - zaznaczył.
Jak podsumował: „Czechy, Węgry mają swoje interesy narodowe i prowadzą taką politykę, jak jest zgodna z ich rozumieniem interesów narodowych. Polska powinna się tego także nauczyć”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374342-prof-kik-polska-bedzie-w-2018-roku-bardzo-aktywna-na-wschodnim-i-na-zachodnim-kierunku-polityki-miedzynarodowej